separateurCreated with Sketch.

Lambert – męczennik współczesnego świata? Komentarze środowiska Kościoła

VINCENT LAMBERT
Redakcja - 11.07.19
Przejaw „porażki naszego człowieczeństwa”, „dramat, z którego należy wyciągnąć wnioski”. Ludzie Kościoła komentują śmierć Vincenta Lamberta.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Przejaw „porażki naszego człowieczeństwa”, „dramat, z którego należy wyciągnąć wnioski”. Ludzie Kościoła komentują śmierć Vincenta Lamberta.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Od 2008 roku, po wypadku na motocyklu, Lambert był sparaliżowany i żył w stanie minimalnej świadomości. Na wniosek żony i lekarzy, wbrew prośbom rodziców, którzy chcieli go przenieść do ośrodka opieki, francuski wymiar sprawiedliwości wydał zgodę na jego uśmiercenie. Dziewięć dni temu 42-latek został decyzją sądu odłączony od sztucznego nawodnienia i odżywiania. Zmarł w czwartek rano. Jego historia poruszyła ludzi na całym świecie – nie tylko chrześcijan.

Poniżej przedstawiamy jednak komentarze ludzi Kościoła, dla których śmierć Vincenta Lamberta jest przejawem „porażki naszego człowieczeństwa”, „dramatem, z którego należy wyciągnąć wnioski”.

 

Papież: niech Bóg przyjmie w swe objęcia Vincenta Lamberta

Niech Bóg Ojciec przyjmie w swe objęcia Vincenta Lamberta. Nie budujmy cywilizacji, w której eliminowane są osoby, których życie nie wydaje się nam dość godne, by dalej mogły żyć. Każde życie ma wartość, zawsze – napisał papież Franciszek na Twitterze.

Bp Ginoux: męczennik współczesnego świata

Męczennikiem współczesnego świata nazwał Vincenta Lamberta francuski biskup Bernard Ginoux.

To koniec jego kalwarii – stwierdził ordynariusz diecezji Montauban.

Jego zdaniem śmierć Lamberta „jest skandaliczna”. Nie powinno do niej dojść, bo Vincent „żył, nie potrzebował do tego pomocy, jedynie jedzenia i picia, a więc tego, czego każdy z nas potrzebuje”, choć podawano mu je sondą.

Za nienormalne hierarcha uznał to, że „od 2013 roku nie zajmowano się nim, choć powinien zostać przewieziony do ośrodka specjalizującego się w opiece nad osobami z osłabionym kontaktem, ale wciąż żyjącymi”. Miał „stany przebudzenia i stany snu, wodził wzrokiem”. Umieranie zajęło mu 10 dni.

Była w nim siła życia, co starali się podkreślać jego rodzice – zaznaczył bp Ginoux, który przez wiele lat był kapelanem szpitalnym.

Według niego śmierć śmierć Lamberta „jest nie do przyjęcia z punktu widzenia ludzkiego sumienia, gdyż nie można zabijać – tak mówi prawo – i z punktu widzenia sumienia chrześcijańskiego, gdyż nie możemy stawiać się na miejscu Boga, który jest Panem życia”.

Zdaniem ordynariusza Montauban nie ma znaczenia to, że rodzina Lamberta jest katolicka, gdyż liczy się to, że jako człowiek miał on prawo do poszanowania swego życia. Bez tego „jutro grozi nam, że wdrożymy tę samą procedurę wobec osób starych i z poważną niepełnosprawnością”. Przypadek Lamberta ilustruje „wielki problem cywilizacyjny” we Francji, która takimi posunięciami, jak prokreacja wspomagana medycznie „powoli dąży do modyfikacji istoty ludzkiej”, zauważył bp Ginoux. Podkreślił, że we Francji jest 1500 osób w podobnej sytuacji, jak Lambert.

 

Kard. Sarah: ofiara strasznego szaleństwa ludzi naszych czasów

Kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, napisał z kolei:

W ten smutny dzień modlę się o wieczne odpoczywanie duszy Vincenta Lamberta, który umarł jak męczennik, ofiara strasznego szaleństwa ludzi naszych czasów. Modlę się za jego rodzinę, a zwłaszcza za rodziców, tak odważnych, tak godnych szacunku. Nie bójmy się. Bóg czuwa.

 

Episkopat Francji: wyciągnijmy wnioski z tego dramatu

Wyciągnijmy wnioski z tego dramatu, aby go nie powtarzać – taka była pierwsza reakcja sekretarza generalnego Konferencji Biskupów Francji (CEF) – ks. ks. Thierry’ego Magnina na wiadomość o śmierci Vincenta Lamberta.

W wywiadzie dla katolickiego dziennika „La Croix” ks. Thierry Magnin wyjaśnił, że śmierć Lamberta wywołała w nim zadumę nad „wielkością życia człowieka, niezależnie od jego stanu, wielkość, która wykracza poza wszelkie argumenty za lub przeciw decyzjom, które lekarze i wymiar sprawiedliwości podjęli, aby położyć mu kres”.

Jednocześnie wyraził smutek, gdyż „dramatowi wypadku towarzyszy być może jeszcze gorszy dramat bólu rodziny, spotęgowany sądową batalią, która wydawała się bez wyjścia”.

Myślę o rodzicach Vincenta Lamberta, którzy dali swemu synowi życie i bronili go aż do końca. Myślę również o jego żonie. Musiała podjąć decyzję, chcąc dobrze. Jednak niektóre argumenty wysuwane przez tych, którzy stanęli po jej stronie naprawdę mnie niepokoją. Cała rodzina ma prawo do spokoju, szacunku i ciszy – stwierdził sekretarz generalny CEF, wyrażając nadzieję na pojednanie rodziny Lamberta, które byłoby „zwycięstwem życia silniejszego niż śmierć”.

Odnosząc się do sposobu, w jaki przez minione lata lekarze i wymiar sprawiedliwości traktowali pacjenta, ks. Magnin wskazał, że „poprzez instrumentalizację bólu rodziny wprowadzono zamieszanie, traktując przypadek Vincenta Lamberta jako przypadek kogoś umierającego”.

Tymczasem on nie był umierający, jak zresztą większość innych osób, o których mówi się, że „są w stanie wegetatywnym” i którym opiekę zapewniają specjalistyczne ośrodki, nie będące ośrodkami opieki paliatywnej. Często przywoływane pojęcie uporczywej terapii nie miało tu zastosowania, chyba żeby uznać odżywianie przez sondę za nieuzasadnioną terapię! – podkreślił duchowny.

Pytany, czy Kościół zrobił wszystko, co mógł i dlaczego jego głos nie został usłyszany, ks. Magnin przypomniał, że „liczni przedstawiciele Kościoła – świeccy, osoby konsekrowane, księża i biskupi – jasno wyrażali swą dezaprobatę dla ostatecznej decyzji podjętej przez wymiar sprawiedliwości po wielu zwrotach sytuacji”. Zwrócił uwagę, że „wielu ludziom trudno jest dziś naprawdę usłyszeć, co mówi Kościół katolicki”, który nazywany jest „bio-konserwatywnym”, gdyż promuje niezbywalną godność każdego człowieka. Taka reakcja „dyskwalifikuje od razu jego przesłanie i nie pozwala go usłyszeć w całej jego głębi”.

Sekretarz generalny CEF zaproponował po śmierci Lamberta zadumę, modlitwę i wyciągniecie wniosków wypływających z tego dramatu, aby go powtarzać.

 

Papieska Akademia Życia: porażka naszego człowieczeństwa

Na Twitterze Papieskiej Akademii Życia napisano:

Abp Paglia [przewodniczący] i cała Akademii modlą się za rodzinę Vincenta Lamberta, za lekarzy, za wszystkie osoby włączone w to postępowanie. Śmierć Vincenta Lamberta i jego historia są porażką dla naszego człowieczeństwa.

Tymczasowy dyrektor watykańskiego Biura Prasowego Alessandro Gisotti stwierdził w specjalnym oświadczeniu, że „przyjęliśmy z bólem wiadomość o śmierci Vincenta Lamberta”, dodając, że „modlimy się, aby Pan przyjął go do swego Domu i wyrażamy bliskość z jego krewnymi i tymi, którzy do końca zaangażowali się w pomaganiu mu z miłością i oddaniem”. Rzecznik przypomniał i podkreślił to, co powiedział Ojciec Święty, „występując w tej bolesnej sprawie”.

Bóg jest jedynym panem życia od początku po naturalny koniec a naszym obowiązkiem jest strzeżenie go zawsze i nieuleganie kulturze odrzucenia – stwierdził A. Gisotti.

Zgon a wcześniej uporczywa walka o życie niepełnosprawnego Francuza wywołały liczne reakcje w wielu krajach. Zdaniem Radia Watykańskiego przypadek ten grozi, że w Europie będzie się szerzył ruch przeciw życiu.

Dostarczanie pokarmu i wody jest obowiązkowym i humanitarnym wsparciem chorej osoby. Zmiana tej postawy wielkiej solidarności i opieki, jaką jest terapia, która może spowodować zawziętość, jest bardzo znaczącą raną – powiedział przewodniczący włoskiego stowarzyszenia Nauka i Życie Alberto Gambino.

Źródło: KAI, Twitter, La Croix


VINCENT LAMBERT
Czytaj także:
Vincent Lambert nie żyje


MARCH FOR LIFE ROME MAY 19
Czytaj także:
Rodzice Vincenta Lamberta: „Tym razem to już koniec”