Czemu jesteście bojaźliwi? Pełne ufności czuwanie wyzwala z lęku. Pan staje się sługą swoich sług.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Nie bój się
W tekstach ewangelii takich i podobnych wezwań jest ponad dwadzieścia. „Nie bój się”, „nie bójcie się”, „nie lękajcie się”, „czemu jesteście bojaźliwi?” Pojawiają się najczęściej w momentach doświadczenia własnej niemocy.
Lęk rodzi się bowiem w sytuacji, w której dociera do nas, że nie kontrolujemy w pełni swego życia, że nie jesteśmy w stanie go zabezpieczyć w satysfakcjonujący sposób.
„Nie bój się mała trzódko” – słyszą z ust Jezusa uczniowie. Czego się wtedy bali?
Czytaj także:
Bogactwo i koncentracja na sobie. „Głupcze, tej nocy zażądają od ciebie twej duszy!” [komentarz do Ewangelii]
Królestwo
Chwilę wcześniej Jezus mówił im, że nie powinni się martwić. Ani o swoje życie, ani o to co będą jedli, ani o to w co mają się ubrać. „Kto z was, troszcząc się i zabiegając, może choćby trochę przedłużyć swe życie?” – pytał.
I pokazując im ptaki, którymi opiekuje się Stwórca i kwiaty w całym ich pięknie, przekonywał: „Jesteście ważniejsi… Wasz Ojciec wie, że potrzebujecie tego. Szukajcie najpierw Jego Królestwa, a wszystko inne będzie wam dodane”.
Nie bać się o nic. Powierzyć swe życie Ojcu w niebie. Uwierzyć w Jego opiekę. Szukać Jego Królestwa. Czym jednak jest Jego Królestwo? Jak poznać, że się je odnalazło? Jak uzyskać pokój serca i wolność od lęku?
Sługa
Nie mogli – nawet gdyby chcieli – zapomnieć jaki jest cel ich drogi. Jezus prowadzi ich do Jerozolimy. Przypominał im nie raz, że idzie, by tam umrzeć – zdradzony, odrzucony, ukrzyżowany. A oni idą z Nim. Są „małą trzódką” – jak sam powiedział – bez mocy, władzy i chwały.
Czy to jednak, ku czemu On zmierza, nie będzie ich straszliwą życiową porażką? Jezus nie rozwiewa ich obaw słowami banalnego pocieszenia. Opowiada przypowieść o czuwaniu. O tym, że mają czekać, gotowi, niczym dobrzy słudzy, wyglądający swojego pana powracającego do domu.
A On – bo przecież o sobie mówi – powróci i sam będzie im służył, gdy zasiądą do Jego stołu. Pełne ufności czuwanie wyzwala z lęku. Pan staje się sługą swoich sług.
Wierni szafarze
„Bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przychodzi o godzinie, której się nie spodziewacie” – przestrzega Jezus. Godzina… Zanim nadejdzie, trwa czas przygotowania świata na powrót Syna Człowieczego.
Odpowiedzialni za nie są uczniowie Jezusa i ci, którzy przez wieki iść będą ich śladem. Są „małą trzódką” – nie mają wielkości i potęgi rodem z tego świata. Nie muszą bać się swej bezbronności. Ale zarazem w ten świat wnoszą dar Bożego Królestwa z całą jego nadzieją i mocą. Mocą Boga.
Czy uda się im bez lęku i z pełnym zaufaniem do Pana głosić w świecie Jego miłość. Czy zafascynują świat nauką swego Mistrza? Czy zdołają być wiernymi i mądrymi szafarzami – podobnymi do tego z przypowieści Jezusa – troszczącymi się z miłością o tych, którzy są im powierzeni i odważnie szukającymi zagubionych?
Choć minęło dwa tysiące lat, pytania te wydają się aktualne, jak nigdy dotąd.
Ewangelia: Łk 12, 32-48
Czytaj także:
Modlić się do Boga-Ojca oznacza wejść w Jego tajemnicę. Czym ona jest? [Komentarz do Ewangelii]