Podał na przykład, że poruszane przez niego kwestie społeczne są w pełni tożsame z tym, czego uczył Jan Paweł II, że naśladuje Karola Wojtyłę. Często jednak spotyka się z zarzutami, że jest komunistą.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Nie obawiam się schizm, modlę się, aby ich nie było, bo zagrożone jest zdrowie duchowe wielu ludzi” – wyznał Ojciec Święty dziennikarzom na pokładzie samolotu lecącego z Antananarywy do Rzymu. Papież zachęcił też ludzi mediów, by rzetelnie wypełniali swoje obowiązki i trzymali się faktów.
Uczciwa krytyka jest dobrze przyjmowana
Odpowiadając na pytanie Jeasona Drew Horowitza z „New York Timesa” na temat ataków na jego osobę ze strony Kościoła amerykańskiego Franciszek zaznaczył, że krytyka zawsze pomaga i powinna prowadzić do samokrytyki oraz zastanowienia się nad słusznością zarzutów.
Czytaj także:
Papież na Mauritiusie: Tylko szczęśliwi chrześcijanie budzą pragnienie pójścia tą drogą
Zauważył, że krytyka jego działań pochodzi nie tylko ze środowisk amerykańskich, ale także z innych kierunków, w tym z Kurii Rzymskiej. Podkreślił konieczność szczerego wypowiadania opinii krytycznych i potępił obłudę tych, którzy publicznie chwalą, a za plecami obmawiają.
Ojciec Święty podkreślił także konieczność dialogu, wysłuchania odpowiedzi na opinie krytyczne. „Krytykowanie bez chęci wysłuchania odpowiedzi i bez dialogu nie jest miłością do Kościoła, jest podążaniem za pewną obsesją, zmienianiem papieża lub dokonania schizmy. To jasne: zawsze uczciwa krytyka jest dobrze przyjmowana, przynajmniej przeze mnie” – powiedział papież.
Modlę się o to, aby nie było schizmy
Następnie Franciszek podjął kwestię zagrożenia schizmą. Przypomniał, że istniało ono zawsze w dziejach Kościoła i przytoczył reakcję po I Soborze Watykańskim, kiedy po uchwaleniu dogmatu o nieomylności papieskiej powstał Kościół starokatolicki, ze względu na wierność „tradycji”. Dodał, że na przestrzeni niemal 150 lat doszło w nim do święcenia kobiet. Ale motywem jego powstania była wierność wobec tradycji.
Wskazał także na przykład schizmy zapoczątkowanej przez abp. Marcela Lefebvre’a po II Soborze Watykańskim. Zatem taka możliwość powstawania schizm wynika z ludzkiej wolności. „Nie obawiam się schizm, modlę się, aby ich nie było, bo zagrożone jest zdrowie duchowe wielu ludzi” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież zaapelował o dialog, zaznaczając że schizma jest czymś sprzecznym z chrześcijaństwem. Zachęcił do wsłuchania się w głos ludu Bożego i zauważył, że wspólną cechą schizmatyków jest oderwanie się od ludu Bożego.
„Schizma jest zawsze elitarnym odłączeniem spowodowanym ideologią oderwaną od doktryny” – powiedział Franciszek. „Modlę się o to, aby nie było schizm, ale się nie lękam” -wyznał.
Czytaj także:
Franciszek w kamieniołomie. Piękna modlitwa za ludzi pracy [tekst]
W kwestiach społecznych idę za Janem Pawłem II
Podał na przykład, że poruszane przez niego kwestie społeczne są w pełni tożsame z tym, czego uczył Jan Paweł II, że naśladuje Karola Wojtyłę. Często jednak spotyka się z zarzutami, że jest komunistą.
Przestrzegł przed pokusą pelagianizmu i przesadną surowością. „Kiedy widzicie surowych chrześcijan, biskupów, kapłanów, kryją się za tym problemy, nie ma świętości Ewangelii. Dlatego musimy być łagodni wobec ludzi, którzy są kuszeni tymi atakami, przeżywają problem, musimy im towarzyszyć z łagodnością” – powiedział papież.
Dyktatury wykorzystywały media do podziałów
Inną kwestią poruszoną przez Cristinę Cabrejas z hiszpańskiej agencji EFE było pytanie o przyszłość informacji. Franciszek podkreślił konieczność rzetelności w przekazywaniu faktów i oddzielaniu ich od opinii.
„Widzę to również w Kurii: jest fakt, a następnie każdy usiłuje go przyozdobić dodając swoje idee, bez złych zamiarów, taka jest dynamika. Zatem asceza człowieka przekazu polega na tym, aby zawsze powracać do faktu, aby podać fakt, a następnie przedstawić własną interpretację” – stwierdził Ojciec Święty.
Następnie papież podkreślił, że komunikacja musi być ludzka, to znaczy konstruktywna, powinna sprawić, aby inny człowiek się rozwijał. „Przekazu nie można wykorzystywać jako narzędzia wojny, ponieważ komunikacja jest wtedy antyludzka, niszczy” – podkreślił Franciszek. Zaznaczył, że komunikacja służy zniszczeniu, wówczas, gdy broni projektów nieludzkich.
„Pomyślmy o propagandzie dyktatur minionego stulecia, były to dyktatury, które umiały dobrze wykorzystywać media, ale podsycały do wojny, podziałów i zniszczenia” – powiedział Ojciec Święty. W czasie długiej rozmowy Franciszek odniósł się także do problemów gnębiących odwiedzone przez niego kraje, kontynentu afrykańskiego oraz kryzysu ekologicznego.
KAI/ks
Czytaj także:
Papież do młodych: Z Jezusem zawsze są nowe perspektywy. Ale wymaga od nas jednego