Podczas niedzielnej mszy świętej w katedrze gnieźnieńskiej prymas Polski abp Wojciech Polak nałożył krzyże misyjne Elżbiecie i Władysławowi Stelmaszykom, małżonkom z Gniezna, którzy wyjeżdżają na półroczny misyjny wolontariat do Kamerunu.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Wiara potrzebuje służby
Przypominając o trwającym Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym metropolita gnieźnieński wskazał za papieżem Franciszkiem, że wszyscy mamy być misjonarzami, a więc świadkami wiary, a nie jej notariuszami czy dozorcami. A bycie świadkiem oznacza świadczenie nie tylko słowem, ale i życiem, że zna się Jezusa.
Czytaj także:
Spakować życie w dwie walizki i jechać na misje. Jezus jedynym zabezpieczeniem!
„Wiara potrzebuje twojej i mojej historii życia. Potrzebuje służby. Domaga się świadectwa. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego” – mówił w homilii abp Polak, prosząc dalej o moc wiary dla posyłanych do Kamerunu małżonków, ale i dla wszystkich wierzących, by potrafili i mieli odwagę świadczyć o Chrystusie tam, gdzie ich Bóg postawił.
Odkryliśmy miłość Pana Boga
Elżbieta i Władysław Stelmaszykowie są emerytowanymi nauczycielami. Pan Władysław posiada dodatkowo uprawnienia cieśli i umiejętność kładzenia dachów i budowy domów z drewna, co na misjach może być bardzo użyteczne dla miejscowej społeczności.
Oboje ukończyli 30-letnią formację w Drodze Neokatechumenalnej. W prośbie o posłanie na misje napisali: „Odkryliśmy miłość Pana Boga do nas i mamy wdzięczność w sercach za dzieła, których dokonał w naszym życiu”.
Państwo Stelmaszczykowie na początku listopada pojadą do Kamerunu, do diecezji Doumé-Abong Mbang, gdzie proboszczem jednej z parafii jest misjonarz z archidiecezji gnieźnieńskiej ks. prałat Eugeniusz Bendarek.
KAI/ks
Czytaj także:
Chcę wyjechać na misje. Co mnie tam czeka?