separateurCreated with Sketch.

Cicha praca Kościoła z tysiącami „dzieci-żołnierzy” [Akcja „Prezent Wiary”]

POMOC DZIECIOM W UGANDZIE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dolors Massot - 02.12.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Te dzieci – odurzane, wykorzystywane jako mięso armatnie i żywe tarcze – były zmuszane do popełniania najstraszliwszych zbrodni. Jeden z nich, Santos, opowiada o wspaniałej pracy ludzi Kościoła na rzecz przywrócenia tym dzieciom dobrego życia i nadziei.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Uciekli od wojny domowej w Sudanie Południowym, a teraz żyją jako uchodźcy w Ugandzie, gdzie odkrycie miłości Boga dało im nadzieję.

Zobaczcie ten poruszający materiał filmowy:

https://www.youtube.com/watch?v=0uVssQs5Gvk

Niektóre rany wojenne, choć bezkrwawe, powodują silniejszy nawet niż fizyczny ból. Każde „dziecko-żołnierz” niesie w sobie wspomnienia z piekła, w którym było zmuszone wychowywać się i żyć. Te dzieci, odurzane, wykorzystywane jako mięso armatnie i żywe tarcze, były zmuszane do popełniania najstraszliwszych zbrodni. Nie miały szansy odmówić, ponieważ nikt nie dał im wyboru.

Obywatele Sudanu Południowego od 2013 roku doświadczają wojny domowej. Od 2017 r. kraj ten znajduje się na czele Listy Państw Niestabilnych (FSI, dawniej Indeks Państw Upadłych). Jego mieszkańcy nie mają dostępu do podstawowych dóbr (w tym żywności), w różnych miejscach dochodzi do wybuchów przemocy, a państwo nie jest w stanie zapewnić minimalnych warunków niezbędnych do normalnego funkcjonowania kraju.

Dwa miliony ludzi zdecydowały się uciec na południe i obecnie mieszkają jako uchodźcy w Ugandzie. Mimo że stracili swoich krewnych i wyrzekli się swoich domów i ziemi, chcą zachować i odbudować swoje życie. Jednym z tych uchodźców jest Santos.


KSIĄDZ W AMAZONII
Czytaj także:
Polski ksiądz w sercu Amazonii: pływa łódką, by Eucharystia dotarła do każdej wioski [„Prezent Wiary”]

 

„Nie wiemy, co to pokój”

Santos stwierdza: „Wielu z nas nie wie, co to pokój. Nazywają nas straconym pokoleniem”. Santos jest jednym z wielu, którzy znalazłszy się w tym położeniu „popadają w rozpacz i tracą sens życia”.

Na szczęście Santos jest też świadkiem pogodniejszych wydarzeń. Oto pomimo wszystkich nieszczęść i okropności tysiące „dzieci-żołnierzy” odnalazły nowy sens. Jednakże, choć nie są już zmuszane do zabijania, nadal mają żywo w pamięci wszystkie przeżyte przez siebie chwile.

Jak mówi Santos, „chodzi nie tylko o zapewnienie im posiłków, a o przywrócenie im normalnego życia”. Choć móc normalnie żyć po tego typu traumie jest czymś niepojętym.

 

Wielki powód do nadziei

W jaki sposób można przywrócić godność i nadzieję „dzieci-żołnierzy”? „Możliwe jest to jedynie wtedy, gdy przyjmą do swojego życia Jezusa” – zauważa Santos. Jak sam mówi, codziennie jest świadkiem takich właśnie cudów, kiedy dzieci te odkrywają miłość i miłosierdzie Boga.

Dzieci uczone są katechizmu i przyjmują Eucharystię. Powoli, stopniowo, odzyskują radość i zaczynają myśleć o przyszłości; goją się ich wewnętrzne rany.


POMOC KOŚCIOŁOWI W POTRZEBIE
Czytaj także:
Przydarzyło jej się coś, co zmieniło jej życie i poznała Jezusa. Akcja „Prezent Wiary”

 

Posługa Kościoła

Pracę z byłymi „dziećmi-żołnierzami” i 300 tysiącami uchodźców mieszkającymi w obozie, w którym pracuje Santos, koordynuje ośrodek Emmaus, znajdujący się 50 kilometrów od Kampali, stolicy Ugandy.

Ośrodek prowadzi organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

 

Prezent Wiary

Posługa ta możliwa jest dzięki finansowemu zaangażowaniu jakże wielu osób z całego świata. W nadchodzące święta Bożego Narodzenia uczestnicząc w kampanii „Prezent Wiary”, zamiast tradycyjnego prezentu przekażą datek pieniężny.

Ty także możesz w ten prosty sposób wesprzeć tę akcję we własnym imieniu lub w imieniu swojej rodziny i przyjaciół.

Z pomocą wielu ofiarnych ludzi jesteśmy w stanie pomóc „dzieciom-żołnierzom” stanąć z powrotem na nogi. Możemy też wspomóc osoby cierpiące w innych zakątkach świata.

I choć może fizycznie nie jesteśmy w stanie sami wyruszyć innym z pomocą, z pewnością stać nas na udzielenie pomocy Kościołowi, który przybliża Jezusa ludziom na krańcach świata. Oby mogli doświadczyć najwspanialszej nowiny tego roku: urodzin Boga w swoim sercu.

„Prezent Wiary” możesz zrobić bezpośrednio przez stronę internetową Pomocy Kościołowi w Potrzebie.


PREZENT WIARY
Czytaj także:
Noworodek cudem uratowany z wojny. Akcja „Prezent Wiary” ratuje chrześcijan w Syrii