19-letni Hunter Wart spędził ponad rok, starając się zebrać wystarczającą ilość pieniędzy na instalację okna życia „Baby Heaven” w swoim mieście. Dorabiał w każdej wolnej chwili. Zebrał 10 000 dolarów. Okno życia zostało zamontowane w ścianie budynku straży pożarnej w Seymour w czerwcu ubiegłego roku.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Chłopak jakiś czas temu wpadł na pomysł, by zapewnić matkom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej i rodzinnej możliwość pozostawienia dziecka. Kobiety mogą to zrobić anonimowo. Po otwarciu okna uruchamiany jest alarm ostrzegający personel o pozostawieniu dziecka.
Hunter jest dumny, że udało się mu zrealizować cel. – To była ciężka praca. Dużo krwi, potu i łez – mówiła CNN mama Huntera.
Uratowane życie w ciągu kilku sekund
Niedawno w “oknie Huntera” została umieszczona dziewczynka, która przyszła na świat niespełna godzinę wcześniej. Dla niej to miejsce stało się „bezpieczną przystanią” ocalenia jej życia. W ciągu zaledwie kilku sekund od uruchomienia alarmu strażacy wyjęli ją z okna, udzielili jej opieki medycznej, a następnie przetransportowali do pobliskiego szpitala.
– Jestem bardzo wdzięczna, że ta kobieta umieściła dziecko w bezpiecznym miejscu, ponieważ wszyscy wiemy, co może się stać z dzieckiem, gdy inni tego nie zrobią – mówi w jednym z wywiadów Monica Kelsey, założycielka fundacji „Safe Heaven”, która również została porzucona przez swoją matkę tuż po porodzie.
Monica jest także inicjatorką powstania specjalnej, całodobowej infolinii dla matek w kryzysie. Wcześniej w Indianie każdego roku umierało od dwóch do trzech porzuconych dzieci. I chociaż liczba takich przypadków spadła, to jednak niestety wciąż się zdarza. Wcześniej noworodki były porzucane na śmietnikach lub w drzwiach szpitala. Dzieci zamarzły, nie udało się ich w żaden sposób uratować.
– Życie tej małej dziewczynki będzie toczyło się dalej, a ona ma historię do opowiedzenia – tłumaczy Kelsey.
W październiku 2019 roku nieopodal Seymour znaleziono w lesie noworodka w plastikowej torbie. Dziecko nie ucierpiało poważnie i zostało przekazane odpowiednim służbom.
System działa bez szwanku
System „Baby Heaven” działa bez zarzutów. Strażacy są zachwyceni pomysłem: – Działa idealnie, dokładnie tak, jak został zaprojektowany do pracy – tłumaczy Brad Lucas, szef straży pożarnej.
Informacja o porzuconej godzinnej dziewczynce trafiła również do burmistrza Seymour Matta Nicholsona.
Ten pochwalił matkę noworodka za decyzję, za to, że zdecydowała się umieścić dziecko w oknie życia, a nie zrobiła córce nic złego ani nie pozostawiła jej w niebezpiecznych warunkach.
Uroniłem łzę, pomyślałem, że ta osoba zrobiła to, co powinna i nie zostawiła swojego dziecka w gorszej sytuacji. To dziecko będzie miało szansę chodzić, dorosnąć i być z jakąś troskliwą rodziną – mówi burmistrz Seymour.
Niesamowity wyczyn, który został doceniony
Hunter Wart został uhonorowany przez burmistrza specjalnym odznaczeniem. Chłopak już zbiera pieniądze na zakup i uruchomienie kolejnych okien życia. Poprosił jedynie, by następne znalezione dziecko otrzymało imię Mia.
Wart ma nadzieję, że w przyszłości go odnajdzie i się do niego odezwie. Jego mama jest dumna z postawy syna. – Wiem, że zrobi to wszystko w mgnieniu oka – tłumaczy kobieta.
Okno życia w Seymour Fire Department jest jednym z 24 zainstalowanych w kilku stanach od 2016 roku przez fundację.
Źródła: thehour.com; thewashingtonexaminer.com
Czytaj także:
Tam, gdzie cierpienie miesza się z radością uratowania człowieka. Okno Życia „od kuchni” [wywiad]
Czytaj także:
Gdzie by były te dzieci, gdyby nie Okno Życia? S. Barbara odsłania kulisy zza okna