separateurCreated with Sketch.

Dlaczego „Ekstaza Świętej Teresy” Berniniego wywołała skandal?

Santa Maria della Vittoria
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Maria Paola Daud - 01.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Po odsłonięciu rzeźby wszystkim opadły szczęki i nie z powodu zachwytu nad jej wspaniałością. Wielu obecnych krzyczało „Skandal!”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W usytuowanym w samym centrum Rzymu kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Zwycięskiej znajduje się jedna z najpiękniejszych rzeźb genialnego Berniniego „Ekstaza Świętej Teresy”.

To mistrzowskie dzieło zamówione przez kardynała Cornaro w 1647 roku, w dzień swojej inauguracji wywołało jeden z największych skandali tamtych czasów.

Bernini, który pracował nad swym dziełem ponad cztery lata, winien w tym okresie wygnania papieża Innocentego X zostać uznany za wielkiego artystę. Jednak pojawił się problem. Po odsłonięciu rzeźby wszystkim opadły szczęki i nie z powodu zachwytu nad jej wspaniałością. Wielu obecnych krzyczało „Skandal!”. Ujrzeli w ekstazie świętej, której anioł przebija serce strzałą boskiej miłości, scenę czysto erotyczną.

Święta spoczywająca wśród chmur w sposób bardzo swobodny, z odkrytą stopą, przymkniętymi oczyma, otwartymi ustami, z których wydobywa się jęk i odkrytą wypiętą piersią wydawała się przedstawiać nie tyle boską ekstazę, a raczej, według wielu widzów, Teresę w momencie najgłębszego erotycznego oddania.

W odpowiedzi Bernini bronił przed krytykami swojego dzieła sztuki, twierdząc, że przedstawił tę scenę w taki sposób, jak to sama święta opisała w swej autobiografii:

Pewnego razu objawił mi się niepostrzeżenie piękny anioł. Ujrzałam w jego dłoni wycelowaną długą ognistą lancę. Wydawało się, że kilkakrotnie wbił ją w moje serce. Ból był tak rzeczywisty, że jęczałam. Jednak żadna ziemska radość nie może dać tak pełnego zaspokojenia. 

Ból był tak wielki, że wydawałam z siebie te wszystkie skargi, a delikatność tak nadmierna, która zadawała mi ten przemożny ból, że nie mogłam pragnąć, by ustała; jedynie Bóg może zaspokoić duszę.

Oczywiście było to mistyczne doświadczenie zwane „transwerberacją”. Bernini w mistrzowski sposób zdołał ukazać duchową, a nie cielesną namiętność, aby każdemu śmiertelnikowi przybliżyć przeżyte przez świętą doświadczenie ekstazy.

 

Święta Teresa z Avili uwieczniła to swoje doświadczenie w wierszu:

Zostałam zraniona strzałą przesiąkniętą miłością
A moja dusza zjednoczyła się z duszą Stwórcy
I nie chcę już innej miłości,
Od tej, którą dał mi Bóg,
Mój Ukochany jest dla mnie,
A ja jestem dla mojego Ukochanego.


SAINT THERESE OF LISIEUX
Czytaj także:
Św. Teresa z Lisieux czasem nie mogła przyjmować Komunii św. I co wtedy?


SAINT THERESA OF AVILA
Czytaj także:
„Niech nic cię nie smuci”. Modlitwa św. Teresy z Ávili na wszelkie lęki i niepokoje

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!