separateurCreated with Sketch.

Wzorzec małżeństwa wyniesiony z domu – czy jesteśmy skazani na powielanie go?

RODZINA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marta Wolska - 22.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Negatywne wzorce relacji małżeńskiej z domu rodzinnego mogą nas niszczyć, ale mogą być też lekcją, z której wyciągniemy wnioski dla naszego małżeństwa.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Znasz małżeństwo godne naśladowania?

Podczas naszego kursu przedmałżeńskiego jednym z pierwszych pytań zadanych uczestnikom przez prowadzących było to, czy znamy jakieś małżeństwo, które uważamy za absolutny wzór do naśladowania, i czy chcielibyśmy takiej wizji małżeństwa dla siebie i naszej drugiej połowy.

Ciekawe, że ręce podniosła jakaś jedna trzecia osób. Oznacza to, że pozostali prawdopodobnie przykładu takiej pary nie znali. A przecież pytanie nie dotyczyło wyłącznie rodziców narzeczonych, lecz wszystkich małżeństw, które znają. Co za tym idzie – można przypuszczać, że tylko nieliczni, podnosząc rękę, mieli na myśli wzorzec wyniesiony z domu rodzinnego.

 

Domowe wzorce

Środowisko rodzinne, z którego wyrastamy, ma gigantyczny wpływ na kształtowanie nas w relacjach z innymi ludźmi i na sposób, w jaki będziemy w przyszłości budować naszą nową rodzinę. Obserwując latami naszych rodziców, mamy okazję chłonięcia pewnych małżeńskich zachowań, przyzwyczajeń i postaw wobec siebie nawzajem w przeróżnych sytuacjach.

Obserwacje te mogą mieć dwojaki wymiar. Doświadczenie przekazywane przez ojca i matkę może być naszą siłą, swego rodzaju bazą, z której będziemy mogli czerpać w późniejszej relacji z mężem czy żoną. Bywa jednak tak, że czas przyglądania się rodzicom obfituje w zranienia i urazy, które nosimy w sobie przez resztę życia.

 

Bolesne wspomnienia

Patrząc na statystyki rozwodów albo słuchając o domowej przemocy, można dojść do łamiącego serce wniosku, że naprawdę wielu młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie z karykaturą obrazu rodziny i małżeństwa. Często z takimi zniekształceniami, z którymi sami nie są sobie w stanie poradzić.

To skrajne przykłady. Ale jaka część z nas wychowywała się w domach, w których teoretycznie małżeństwo rodziców zewnętrznie prezentowało się przykładnie, ale tak naprawdę umierało od środka? Bombardowane oskarżeniami, egoizmem, a czasami przerażającą ciszą czy życiem obok siebie, nie razem. Przepełnione chłodem, brakiem spojrzeń pełnych miłości, czułych słów, przebaczania i przepraszania, puste, z rozmowami tylko na przyziemne tematy.

 

Rozprawienie się z przeszłością

Trudne doświadczenia wyniesione z domu zawsze będą przeszkodą w zaufaniu drugiej osobie i zadbaniu o własne szczęście. Głęboko w naszej podświadomości będziemy mieć utrwalone pewne postawy czy nieuzasadnione pretensje wobec współmałżonka, które tak naprawdę dotyczą naszej relacji z rodzicami, a nie naszego małżeństwa.

Dlatego tak ważne jest przepracowanie rodzinnej przeszłości i odkrycie jej przed swoim mężem i przed swoją żoną. Uwolnienie szczególnie tych negatywnych emocji. Tylko wtedy mamy szansę na odgrodzenie się od ciążących myśli i na budowanie swojego małżeństwa według własnej wizji.

 

Dar na całe życie

Wzór relacji małżeńskiej jest jedną z najważniejszych rzeczy, które rodzice mogą przekazać dzieciom. Warto na przykładzie naszego rodzinnego doświadczenia skupić się na tym, jakie dobro możemy z niego wyciągnąć. Jeśli przykład małżeństwa naszych rodziców był pozytywny, jest to z pewnością dużo łatwiejsze.

Negatywne wzorce mogą nas niszczyć, ale mogą być też lekcją, z której wyciągniemy wnioski dla naszego małżeństwa. Nie jesteśmy skazańcami doświadczeń rodziców. Nosimy je w sobie, ale nie musimy ich powielać. Oby każdy z nas odkrył w sobie siłę do tworzenia małżeństwa według osobistej i Bożej wizji. Tak, aby w przyszłości to nasze dzieci mogły z niej czerpać.


couple, arguing,
Czytaj także:
Małżeństwo: jak stłumić w zarodku regularne kłótnie między wami?


Thermometer, Woman, Home, Sick
Czytaj także:
Od jak dawna już nie mierzysz, jaką temperaturę ma wasz związek?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!