Negatywne wzorce relacji małżeńskiej z domu rodzinnego mogą nas niszczyć, ale mogą być też lekcją, z której wyciągniemy wnioski dla naszego małżeństwa.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Znasz małżeństwo godne naśladowania?
Podczas naszego kursu przedmałżeńskiego jednym z pierwszych pytań zadanych uczestnikom przez prowadzących było to, czy znamy jakieś małżeństwo, które uważamy za absolutny wzór do naśladowania, i czy chcielibyśmy takiej wizji małżeństwa dla siebie i naszej drugiej połowy.
Ciekawe, że ręce podniosła jakaś jedna trzecia osób. Oznacza to, że pozostali prawdopodobnie przykładu takiej pary nie znali. A przecież pytanie nie dotyczyło wyłącznie rodziców narzeczonych, lecz wszystkich małżeństw, które znają. Co za tym idzie – można przypuszczać, że tylko nieliczni, podnosząc rękę, mieli na myśli wzorzec wyniesiony z domu rodzinnego.
Domowe wzorce
Środowisko rodzinne, z którego wyrastamy, ma gigantyczny wpływ na kształtowanie nas w relacjach z innymi ludźmi i na sposób, w jaki będziemy w przyszłości budować naszą nową rodzinę. Obserwując latami naszych rodziców, mamy okazję chłonięcia pewnych małżeńskich zachowań, przyzwyczajeń i postaw wobec siebie nawzajem w przeróżnych sytuacjach.
Obserwacje te mogą mieć dwojaki wymiar. Doświadczenie przekazywane przez ojca i matkę może być naszą siłą, swego rodzaju bazą, z której będziemy mogli czerpać w późniejszej relacji z mężem czy żoną. Bywa jednak tak, że czas przyglądania się rodzicom obfituje w zranienia i urazy, które nosimy w sobie przez resztę życia.
Bolesne wspomnienia
Patrząc na statystyki rozwodów albo słuchając o domowej przemocy, można dojść do łamiącego serce wniosku, że naprawdę wielu młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie z karykaturą obrazu rodziny i małżeństwa. Często z takimi zniekształceniami, z którymi sami nie są sobie w stanie poradzić.
To skrajne przykłady. Ale jaka część z nas wychowywała się w domach, w których teoretycznie małżeństwo rodziców zewnętrznie prezentowało się przykładnie, ale tak naprawdę umierało od środka? Bombardowane oskarżeniami, egoizmem, a czasami przerażającą ciszą czy życiem obok siebie, nie razem. Przepełnione chłodem, brakiem spojrzeń pełnych miłości, czułych słów, przebaczania i przepraszania, puste, z rozmowami tylko na przyziemne tematy.
Rozprawienie się z przeszłością
Trudne doświadczenia wyniesione z domu zawsze będą przeszkodą w zaufaniu drugiej osobie i zadbaniu o własne szczęście. Głęboko w naszej podświadomości będziemy mieć utrwalone pewne postawy czy nieuzasadnione pretensje wobec współmałżonka, które tak naprawdę dotyczą naszej relacji z rodzicami, a nie naszego małżeństwa.
Dlatego tak ważne jest przepracowanie rodzinnej przeszłości i odkrycie jej przed swoim mężem i przed swoją żoną. Uwolnienie szczególnie tych negatywnych emocji. Tylko wtedy mamy szansę na odgrodzenie się od ciążących myśli i na budowanie swojego małżeństwa według własnej wizji.
Dar na całe życie
Wzór relacji małżeńskiej jest jedną z najważniejszych rzeczy, które rodzice mogą przekazać dzieciom. Warto na przykładzie naszego rodzinnego doświadczenia skupić się na tym, jakie dobro możemy z niego wyciągnąć. Jeśli przykład małżeństwa naszych rodziców był pozytywny, jest to z pewnością dużo łatwiejsze.
Negatywne wzorce mogą nas niszczyć, ale mogą być też lekcją, z której wyciągniemy wnioski dla naszego małżeństwa. Nie jesteśmy skazańcami doświadczeń rodziców. Nosimy je w sobie, ale nie musimy ich powielać. Oby każdy z nas odkrył w sobie siłę do tworzenia małżeństwa według osobistej i Bożej wizji. Tak, aby w przyszłości to nasze dzieci mogły z niej czerpać.
Czytaj także:
Małżeństwo: jak stłumić w zarodku regularne kłótnie między wami?
Czytaj także:
Od jak dawna już nie mierzysz, jaką temperaturę ma wasz związek?