Cudowny wizerunek Virgen Salus Infirmorum znajduje się obecnie w kościele św. Marii Magdaleny.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Siostry kamilianki w Rzymie dają ogromne świadectwo, pomagając chorym na COVID-19 w szpitalach, w których wykonują swoją codzienną pracę.
Córki św. Kamila służą pacjentom z wielką pokorą – nie tylko dlatego, że w składanym przez nie czwartym ślubie przysięgają pomagać chorym nawet za cenę własnego życia, ale również dlatego, że powierzają się w opiekę Dziewicy Maryi, a szczególnie Jej wizerunkowi “Salus Infirmorum” czczonemu przez wszystkie zakony kamilianów, który przedstawia Ją jako patronkę służby zdrowia.
Cudowny wizerunek “Salus Infirmorum” lub “Uzdrowienie Chorych” znajduje się obecnie w kościele św. Marii Magdaleny w Rzymie.
Kiedyś ten obraz przechowywała pewna rzymska szlachcianka, Settimia De Nobili. Gdy raz Settimia ciężko zachorowała, poprosiła zaprzyjaźnionego kamiliana, ojca Simonio, aby wyświadczył jej przysługę – zaniósł wizerunek Matki Bożej do kościoła i umieścił go nad ołtarzem. Zakonnik spełnił jej prośbę, a szlachcianka została w nieoczekiwany sposób całkowicie uleczona z dolegliwości, na którą cierpiała.
Wizerunek Dziewicy Maryi powrócił do pierwotnej właścicielki i przebywał u niej do dnia śmierci Settimii, która przekazała go w spadku kościołowi św. Marii Magdaleny. Wielu ludzi, którzy znali historię cudownego uzdrowienia, udawali się tam, by z wiarą czcić obraz i prosić o zdrowie dla siebie lub innych chorych. Wkrótce wizerunek został otoczony kwiatami i wotami dziękczynnymi za otrzymane łaski.
Obraz Matki Bożej “Salus Infirmorum” nazywany jest również “Uzdrowieniem Chorych” lub “Matką Bożą od Zdrowia”, ponieważ jest Ona opiekunką pielęgniarek i wszystkich pracowników służby zdrowia.
Czytaj także:
Plac św. Piotra wreszcie z pielgrzymami. Modlitwa ożywiła pustą przestrzeń [zdjęcia]
Czytaj także:
11 rzeczy, których będzie ci brakowało, kiedy skończy się pandemia. Z przymrużeniem oka