separateurCreated with Sketch.

Zostań patronem… ubogiego i bezdomnego! Dołącz do projektu Fundacji Kapucyńskiej

POMOC UBOGIM
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pani Alinka powiedziała, że ma receptę na leki, a nie ma za co jej wykupić… Takich historii kapucyni z Fundacji bł. Aniceta Koplińskiego znają dziesiątki. Dlatego uruchamiają projekt, w ramach którego można zostać patronem ubogiego!

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego ruszyła z nowym projektem: „Zostań Patronem Ubogich”. W ten sposób chce poszerzyć zakres działań i dotrzeć z pomocą do ubogich i potrzebujących, szczególnie do tych, którzy od wielu lat są jej podopiecznymi.

 

Zostań patronem… ubogiego i bezdomnego!

„Dziś jak wchodziłam do Domu bł. Aniceta, przywitałam się ze wszystkimi stojącymi w kolejce po paczkę. Pierwsza stała pani Alinka. Zapytałam, co u niej słychać, czy ma wszystko, czego jej potrzeba. Powiedziała, że wstydziła się wcześniej prosić, ale skoro pytam… ma receptę na leki, a nie ma za co jej wykupić, czy może mogłabym… Recepta na miesiąc to koszt ponad 200 zł. Od razu pomyślałam, że włączę panią Alinkę do podopiecznych patronów ubogich” – relacjonuje Milena.

Darek mieszka w Warszawie. Od wielu lat jest osobą bez domu, najpierw nocował na dworcach, później trochę u sióstr Misjonarek Miłości, o których mówi, że go nawróciły i nauczyły się modlić. Przez 8 lat mieszkał u znajomego na działce, ale działka została sprzedana, a ziemia zaorana i Darek pozostał znowu bez swojego kąta (…). Teraz, dzięki dobrym ludziom udało mu się zamieszkać na działce i jest szansa, że zostanie tam dłużej. Udało mu się zadomowić – posiał warzywa: pomidory, ogórki. Chce tam spędzić najbliższą zimę, ale na razie nie ma czym ogrzać małego domku, brakuje mu również ocieplenia na suficie i łóżka (póki co śpi na styropianie) i zbudowanie wychodka (nie ma szans na podciągnięcie kanalizacji).

Mirosław był bezdomny. Kilka lat temu przyjął chrzest święty. Udało mu się wyjść z bezdomności. Mieszka w mieszkaniu komunalnym. Ma bardzo niską rentę, za którą niektórzy z nas nie przeżyliby tygodnia. Musi z niej wyżyć i opłacić rachunki. Jest pod stałą opieką fundacji, która kupuje mu leki, bilet miejski, dostarcza jedzenie. Jeśli potrzeba, uzupełnia też garderobę.

Takich potrzebujących pomocy, prócz Alinki, Darka i Mirosława, jest wielu…

 

Brakuje na leki, posiłki, opał na zimę…

Dzięki utworzeniu konta na portalu Patronite.pl każdy może stać się „Patronem Ubogich” i wybrać jedną z dostępnych kwot comiesięcznego wsparcia. Wspierający mogą dowiedzieć się, na co przeznaczone są ich pieniądze. Każdy z podopiecznych Fundacji ma konkretne potrzeby. Są to leki, posiłki dla seniorów czy zapewnienie opału na czas zimy.

Każda złotówka przekazana na realizację założonych przez Fundację celów ma znaczenie. Samotni seniorzy mają bardzo niskie emerytury, albo wcale ich nie mają – tylko rentę. Za kilkaset złotych muszą opłacić rachunki, kupić leki, jedzenie, to absolutne minimum, aby móc przeżyć. Do tych wydatków dochodzą jeszcze między innymi ubrania i opał na zimę, sprzęt rehabilitacyjny czy zakup podstawowych sprzętów AGD.

Celem Fundacji jest stworzenie społeczności patronów, którzy będą mogli dowiedzieć się, co słychać u podopiecznych korzystających z tej formy pomocy. Dzięki temu, że patron wie, na jaki cel przeznaczone będą jego pieniądze, będzie miał również poczucie przynależności i współtworzenia projektu. Fundacja będzie się dzieliła z patronami wszystkimi krokami, jakie wykonuje w akcji „Zostań Patronem Ubogich”.

Aby pomóc potrzebującemu, kliknij w ten link do Patronite.pl

*Źródła: KAI, Patronite.pl, Fundacja-kapucynska.org


BEZDOMNY MĘŻCZYZNA
Czytaj także:
Bezdomny przenocował na klatce. Lokatorzy wywiesili kartkę, która wywołała burzę


PAN MICHAŁ
Czytaj także:
Pan Michał mieszka w lesie. “Ochrzciłem się, bo uwierzyłem. Najwyraźniej coś się Bogu we mnie spodobało”


BEZDOMNY
Czytaj także:
Pustostany, śmietniki i altanki. Ksiądz poszedł z kolędą do bezdomnych

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.