Ten 3-latek z zespołem Downa przeszedł 7 operacji, pokonał wiele przeciwności, a teraz także wyzdrowiał z koronawirusa!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jest gwiazdą Instagrama z ponad 190 tys. obserwujących, a jego “selfie” zdobywają po 20 tys. polubień. Nazywa się Francisco Guedes Bombini – “Chico”, ma zespół Downa i liczy sobie 3 lata. Mieszka w Bauru na południu Brazylii, w stanie São Paulo. Z jakiego powodu jest o nim ostatnio głośno? Pokonał COVID-19, a fani nazywają go “Super Chico!”.
COVID-19 jest ostatnią z serii przeszkód pokonanych przez tego małego, pyzatego cherubinka. W ciągu 3 lat życia przeszedł 7 operacji – w ramach leczenia ciężkich zaburzeń czynności nerek, problemów z sercem, niedoczynności tarczycy i przewlekłych chorób płuc, które powstały na skutek 3 miesięcy przebywania pod respiratorem.
W poście na Facebooku jego mama, Daniela Guedes Bombini, podsumowuje jego dotychczasowe życie: 6 miesięcy w szpitalu tuż po urodzeniu, potem domowa opieka 24/h, fizykoterapia itp., które pomagały mu w pokonywaniu kłopotów zdrowotnych. Przebywał na zmianę w szpitalu i poza nim, ale zawsze wychodził cało z tarapatów.
Nie musisz być lekarzem, żeby wiedzieć, że maluch należy do koronawirusowej grupy wysokiego ryzyka: jego rodzice usłyszeli, że gdyby zachorował, umarłby. Kiedy okazało się, że ma pozytywny wynik testu, “poczułam, jakbym straciła grunt pod nogami, ale, jak wiecie, żyjemy dzień za dniem i pozwalamy, żeby rzeczy same się toczyły” – wspomina jego mama.
Głównymi objawami u Chico były bóle ciała, szczególnie brzucha. 22 lipca, 14 dni po tym, jak symptomy się pojawiły, lekarze poinformowali rodzinę, że chłopiec definitywnie pokonał chorobę. Co prawda wciąż miał problemy żołądkowo-jelitowe, ale najgorsze było za nim. A na dodatek podbił serca zarówno personelu szpitalnego, jak i ludzi na całym świecie.
Na instagramowym zdjęciu z 25 lipca widać, że cały szpital świętował wyzdrowienie Chico.
Maluch opuścił już szpital i jest w domu. Nadal podbija jednak serca uroczymi zdjęciami. I jedno jest pewne – zasłużył sobie na pseudonim “Super Chico”!
Jak mądrze wskazała jego mama, możemy żyć tylko jednym dniem naraz. Nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro – możemy jednak podchodzić do niego z nadzieją. Nawet kiedy sytuacja wygląda fatalnie, zawsze jest szansa, że okaże się lepiej, niż się spodziewamy.
Życie takie jak “Super Chico” – trudne, kruche, “niedoskonałe” według standardów wielu ludzi – może być pełne szczęścia, czułości i przynosić radość, miłość i sprawić, że tysiące ludzi docenią życie.
Czytaj także:
Modelka z zespołem Downa twarzą kampanii Gucci Beauty!
Czytaj także:
Nastolatek z zespołem Downa przyszedł się pochwalić na grób mamy. Wzruszające wideo!