“Bez Boga nie byłabym tu gdzie jestem w świecie muzyki. No i w ogóle nie byłoby mnie tu – na tym pięknym świecie! Jak mogłabym się wstydzić prawdy?” – mówi Aletei Natalia Kawalec.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Mimo, że ma dopiero 16 lat, śpiewa, pisze teksty i sama komponuje muzykę. Była finalistką trzeciej edycji telewizyjnego show The Voice Kids, a jej wykonanie utworu Adele “All I Ask” podczas przesłuchań w ciemno, wciąż bije rekordy popularności. Aletei opowiada o życiu w dwóch krajach, o rodzinie i przycjaciołach oraz o kulisach jednego z najpopularniejszych talent show w Polsce. Poznajcie bliżej Natalię Kawalec.
Monika Burczaniuk: Życie w dwóch krajach nie jest łatwe. Gdzie jest twój dom? W Polsce czy w Stanach?
Natalia Kawalec: Trudno powiedzieć… Od dziecka serce mam podzielone na pół. Urodziłam się i wychowałam w Stanach Zjednoczonych, w Chicago. Nadal tam mieszkam “na stałe”. Jak ktoś mnie pyta właśnie, gdzie jest mój dom, czy gdzie się lepiej czuję – naprawdę nie wiem, jak odpowiedzieć.
Jak jestem w Chicago to tęsknię za Polską, a jak jestem w Polsce to tęsknię za Chicago. Myślę, że to już tak zostanie na zawsze. Chociaż tak naprawdę jestem bardzo wdzięczna, że mam w życiu dwa kraje, w których czuję się jak w domu i w których się świetnie odnajduję. Tam gdzie jest Bóg, dobrzy ludzie, rodzina, przyjaciele – tam jest mój dom.
Nie wstydzisz się ani patriotyzmu ani wiary w Boga, to dość nietypowe dla dzisiejszych nastolatków.
Nie, absolutnie się nie wstydzę! Wychowałam się w wierzącej rodzinie i to właśnie rodzice przekazali mi wiarę i miłość do Boga. Bez Boga nie byłabym tu gdzie jestem w świecie muzyki. No i w ogóle nie byłoby mnie tu – na tym pięknym świecie! Jak mogłabym się wstydzić prawdy? Jeżeli ktoś rozumie, czym jest patriotyzm, to nigdy nie będzie miał z tym problemu.
W Ameryce od dziecka uczymy się miłości do swojego kraju i szacunku do flagi. Od dziecka miałam poczucie, że w tym samym stopniu szanuję Polskę i Amerykę. Dlatego, jestem trochę nielogiczna, bo czuję się w 100-procentową Amerykanką i w 100-procentową Polką.
A czym jest dla ciebie patriotyzm?
Patriotyzm to umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji. To jest postawa szacunku i miłość do kraju. Prawdziwy patriota nie boi się stanąć w obronie swojego kraju.
Powiedz, jakie to uczucie, gdy jesteś w Polsce raz na jakiś czas, trafiasz „przypadkiem” na casting jednego z najbardziej popularnych programów w Polsce i nagle na fotelach jurorskich odwracają się wszyscy, których dotychczas znałaś tylko z TV?
Uczucie naprawdę nie do opisania! Zawsze po cichu marzyłam, żeby wystąpić w takim programie telewizyjnym. I cudem się udało! Tak naprawdę to byłam z rodziną na wakacjach w poprzednim roku i kiedyś spontanicznie weszłam na Facebooka, zobaczyłam tam takie ogłoszenie: “Pre-Casting do Programu TVP The Voice Kids” itd. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że lubię takie sytuacje (śmiech), więc oczywiście od razu pobiegłam do rodziców i powiedziałam im, że jedziemy do Warszawy. A byliśmy wtedy w Rzeszowie!
Pamiętam ten dzień pre-castingów, jakby to było wczoraj! Na zewnątrz było strasznie gorąco a ja jeszcze byłam na maksa przeziębiona, ale weszłam do pokoju castingowego i zaśpiewałam, jak mogłam! Potem dostałam wiadomość, że dostałam się do programu, co dla mnie było wielkim szokiem. Już się z tego cieszyłam!
Moje przesłuchania w ciemno były nagrywane 1 sierpnia. Akurat tak się złożyło, że weszłam na scenę ok. 17:05 czyli byłam pierwsza po godzinie “W”. Jak już usiadłam do pianina i zaczęłam śpiewać, to dopiero pod sam koniec występu zorientowałam się, że wszyscy się odwrócili. To był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu! Od tego momentu wszystko się zaczęło.
Moje życie całkowicie się zmieniło! Dla tych, którzy nie wiedzą, wybrałam drużynę Cleo, czyli najlepszą drużynę na świecie! (śmiech) Dzięki temu programowi poznałam swoja drugą rodzinkę i jestem wdzięczna, że mam tych wspaniałych ludzi w moim życiu.
Mimo, że The Voice to program telewizyjny i z pewnością widzieliśmy tylko jego część, naprawdę sprawiacie wrażenie zżytych i wciąż utrzymujących kontakt. Show biznes nie jest taki straszny, jak go malują?
Tak, to prawda! Oczywiście każdy ma swoja grupkę znajomych, ale nie ma czegoś takiego jak nienawiść lub zazdrość wobec innego. Wszyscy się przyjaźnimy i jesteśmy też w stanie sobie pomóc, jeśli ktokolwiek z nas by tego potrzebował! Wszyscy nawzajem się wspieramy i to jest w tym piękne!
Nie ma znaczenia do jakiego momentu dana osoba dotarła w programie lub do jakiej drużyny należy. Najważniejsze w tym wszystkim dla mnie było właśnie poznawanie ludzi i zdobycie doświadczenia. Tak jak wspominałam wcześniej, gdyby nie ten program, nie poznałabym swoich najlepszych przyjaciół. Mogę do nich napisać nawet o 3 w nocy i wiem, że mi odpiszą. Pomimo tej odległości, jaka jest między nami, i tak nadal się mocno wszyscy trzymamy. Połączyła nas muzyka i miłość do śpiewu. Wszyscy jesteśmy w stanie w tej przestrzeni się dogadać i odnaleźć. Ja zawsze mówię “moja voice’owa rodzinka” i taka jest prawda!
Twoja trenerka „ciocia Cleo” nawet napisała tekst twojej piosenki. Jak to się stało?
Nadszedł czas finału, do którego każdy uczestnik musiał nagrać i zaśpiewać na żywo swój debiutancki singiel. Cleo napisała dla mnie mój singiel “Pozwól”. Razem pracowaliśmy nad nim w studio podczas nagrań. Mam z tą piosenką cudowne wspomnienia, więc jeszcze raz dziękuję Cleo z całego serca!
Czy są jakieś osoby, które szczególnie cię inspirują, nie tylko muzycznie?
Oj tak, mam wiele takich osób! Oczywiście inspirują mnie moi rodzice, którzy codziennie poprzez swoja postawę pokazują mi, jak żyć. Muzycznie też mam wiele inspiracji. Uwielbiam Alicię Keys, Adele, Jennifer Hudson, Whitney Houston, Czesława Niemena i wielu innych. Bardzo też inspiruje mnie moja kochana trenerka z programu The Voice Kids.
Cleo, która pokazuje mi, jak mądrze poruszać się w świecie artystycznym i jak nie stracić w nim swojej tożsamości. Cleo też inspiruje mnie swoją ciężką pracą przez którą pokazała całej Polsce, że nie ma znaczenia skąd pochodzisz, ale znaczenie ma to, ile włożysz pracy i chęci w swoje marzenia. Będzie pod górkę, ale na końcu zawsze okaże się, że było warto. Nawet jak zawisną ciemne chmury, to pod koniec zawsze, ale to zawsze, wychodzi słońce!
https://www.youtube.com/watch?v=3pMTwMxQHnw
Czytaj także:
Zwycięzca „The Voice Kids”: Lubię się modlić i kocham śpiewać
Czytaj także:
Jak zareagowali jurorzy The Voice Kids, gdy usłyszeli to “Ave Maria”?