Emocje mogą nam pomóc przezwyciężyć kryzys. Wykorzystujmy wszystko, by się motywować, nawet to, co z pozoru jest jedynie przeszkodą.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jeśli nawet jesteśmy do czegoś bardzo przekonani i tego bardzo chcemy, to zdarzają się momenty, kiedy ogarnia nas zniechęcenie, irytacja, gniew. Uczucia te nieraz nas paraliżują, a tymczasem wystarczy kilka prostych technik, aby przekuć je w dodatkową siłę motywacyjną. Ich stosowanie pomaga osiągać upragnione cele, a przez to zwiększa satysfakcję ze swojego życia.
Natura emocji
Emocje mają to do siebie, że przychodzą do nas bez naszej woli, a często wbrew niej. Rodzą się samoczynnie, albo pod wpływem zewnętrznych okoliczności. Co więcej, zdarza się, że pomimo naszego sprzeciwu, nie opuszczają nas. Emocje, które nazywamy negatywnymi, jak złość, bywają szczególnie dokuczliwe, zatruwają nas. Nieistotne przy tym, czy są uzasadnione.
Trudne emocje w skrajnej formie zmieniają się w nienawiść, która zawsze uderza przede wszystkim w tego, kto ją odczuwa, pozbawia go radości. Może stać się silną siłą motywacyjną, ale tylko do zła. Wykorzystać do dobrego można jednak te negatywne emocje, które jeszcze nie osiągnęły takiej postaci.
Motywacja podstawowa
Na początku trzeba jednak podkreślić, że złe emocje mogą być tylko motywacją dodatkową. Przede wszystkim wynika to z tego, że generalnie to nie emocje powinny nas motywować. Ich charakter jest bowiem taki, że są zmienne, przechodzą jedne w drugie i to w bardzo krótkim czasie. Z tego względu jest mała szansa, że osiągniemy cel, którego pragniemy.
Po prostu zabraknie nam chęci, która jest naszym paliwem do działania. Motywacją powinno być racjonalne przekonanie, że to, do czego zmierzamy, jest dobre, to znaczy służy nam i innym. Racjonalne, to znaczy, że możemy podać argumenty, które za tym przemawiają. I tutaj pojawia się drugi powód, dla którego złe emocje nie powinny być naszą motywacją podstawową. Zasadniczo są one skierowane przeciwko czemuś lub komuś, a nie nastawione na dobro nasze i bliźnich.
Motywacja dodatkowa
Racjonalne przekonanie to pewny fundament motywacji, ale sam często nie wystarcza, bo nie jesteśmy „inteligencjami”, jak określano w średniowieczu aniołów, czystymi duchami, posługującymi się wyłącznie intelektem. Mamy naturę cielesno-duchową, towarzyszą nam emocje, które potrafią nam pomagać w działaniu, ale i przeszkadzać. Radość czy nadzieja w sposób naturalny wzmagają naszą chęć do działania, dlatego warto je w sobie wzbudzać.
Można to zrobić, tłumacząc sobie, że cel naszego działania da nam poczucie szczęścia, przyniesie konkretne dobro, rozwinie, ubogaci. Co jednak robić, gdy pojawi się niechęć, irytacja, gniew, zniechęcenie, smutek, niecierpliwość? Po pierwsze, trzeba zadać sobie pytanie, jakie jest ich źródło. Mogą nie mieć żadnej przyczyny zewnętrznej, ale być wynikiem naszego przemęczenia (wówczas wystarczy odpocząć). Emocje te mogą mieć też konkretną przyczynę i wtedy należy ją ustalić, przeanalizować i przekształcić w pozytywną siłę motywacyjną.
Przekształcanie trudnych emocji w siłę motywacyjną
Zazwyczaj, kiedy zmierzamy do celu, napotykamy przeszkody, które wywołują w nas złe emocje. Ktoś nas skrytykuje i to powoduje w nas złość, nie otrzymaliśmy na coś zgody i to rodzi nasz gniew, jesteśmy niezrozumiani i odczuwamy irytację, nie osiągnęliśmy celu pośredniego pomimo wielu prób i pracy, co powoduje nasze zniechęcenie.
W tych wypadkach trzeba przeanalizować, czy krytyka jest słuszna, czy zgoda na pewno nam się należała, czy dobrze wyraziliśmy swoje oczekiwania i zrobiliśmy poprawnie wszystko, by cel osiągnąć. To pomoże nam ustalić, czy coś ewentualnie możemy poprawić. Bywa jednak tak, że nie mamy sobie nic do zarzucenia. Niezależnie zresztą od tego pojawiające się emocje mogą nam pomóc przezwyciężyć kryzys.
Czuję na kogoś gniew, że we mnie nie wierzy, że mnie atakuje, blokuje, przeszkadza? To mu pokażę, że nie jestem najgorszy, zmobilizuję się jeszcze bardziej. Czuję się zniechęcony i rozczarowany? Uznam te emocje za wrogie i zrobię to na przekór sobie. Wykorzystujmy wszystko, by się motywować, nawet to, co z pozoru jest jedynie przeszkodą.
Czytaj także:
Zazdrość, wstyd, poczucie winy. Trudne emocje w niepłodności
Czytaj także:
Jesteś wściekły? Kilka sposobów, jak opanować takie emocje