separateurCreated with Sketch.

„Jak Ojciec Święty się czuje? – Nie wiem, nie czytałem jeszcze dziś prasy”. Znasz te anegdoty?

JAN PAWEŁ II, ZABAWNE ANEGDOTY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marzena Devoud - 09.11.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jako ksiądz, biskup i papież Jan Paweł II nie stracił nigdy swego poczucia humoru. Oto wybór jego żartobliwych powiedzeń.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Jak Ojciec Święty się czuje? – Nie wiem, nie czytałem jeszcze dzisiejszej prasy” – ta odpowiedź jest prawdopodobnie najbardziej znanym żartem Jana Pawła II. Od pierwszych dni swego pontyfikatu zainicjował zupełnie nowy styl sprawowania urzędu Piotrowego. Od samego początku Karol Wojtyła nie bał się wchodzić w tłum, brać dzieci na ręce, rozmawiać, a nawet śmiać się ze wszystkimi.

Ks. Virgilio Noè, ówczesny Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych, zrozumiał to już na początku pontyfikatu papieża Polaka. Nie mogąc nadążyć za Ojcem Świętym, który z wielką radością ruszał, by przywitać się i porozmawiać z grupami pielgrzymów, błagał go, by zwolnił: „Ojcze Święty, idzie Ojciec Święty za szybko, nie nadążam!”. Wówczas papież odpowiedział mu z uśmiechem i figlarnym spojrzeniem: „Proszę więc kupić skuter”.

Dzięki swemu zmysłowi obserwacji, ripostom i sporej dawce humoru umiał tworzyć wokół siebie swobodną, niemal rodzinną atmosferę. Skądinąd to właśnie był jego sposób na to, jak wybrnąć z delikatnych, oficjalnych sytuacji. Poznajcie kilka anegdot charakteryzujących jego życie od lat młodzieńczych do objęcia tronu Piotrowego. Zebrane w Kwiatkach św. Jana Pawła II pokazują, jak bardzo ten święty lubił się śmiać i żartować.

1LOTNIK CZY PAPIEŻ?

Mama Karola Wojtyły, Emilia, nazywała go Lolkiem. Często mówiła sąsiadkom, że Karol zostanie wielkim człowiekiem. W 1927 roku – niedługo po samotnym przelocie amerykańskiego lotnika Charlesa Lindbergha nad Atlantykiem – zapytała swojego syna:

– Lolek, kim chciałbyś zostać w przyszłości?

– Będę lotnikiem! – odpowiedział chłopiec.

– A czemu nie księdzem?

– Bo Polak może zostać drugim Lindberghiem, ale nie może zostać papieżem.

2NARTY

Pewnego razu zapytano kard. Wojtyłę, czy kardynałowi wypada jeździć na nartach. Przyszły papież uśmiechnął się i odpowiedział: „Kardynałowi nie uchodzi źle jeździć na nartach”.

3„DZIENNICZEK” SIOSTRY FAUSTYNY

Metropolita krakowski osobiście nadzorował wiele procesów beatyfikacyjnych, m.in. swojej rodaczki s. Faustyny Kowalskiej. Pewnego dnia jeden z teologów poprosił siostry z jej zgromadzenia, aby koniecznie udostępniły mu oryginał Dzienniczka przyszłej świętej. Przełożona postanowiła skonsultować to z kard. Wojtyłą, a on zabronił jej, dodając błyskotliwie: „Będzie siostra jechała tramwajem, tramwaj się wykolei –Dzienniczek zginie. I siostra zginie, ale to nic, bo siostra pójdzie do nieba. A Dzienniczek nie może zginąć!”.

4PORĘCZ SCHODÓW

Kard. Wojtyła głosił kiedyś konferencję w seminarium duchownym w Tuchowie, na południu Polski. To, co spodobało się seminarzystom na równi z jego niezwykle znakomitym nauczaniem, to sposób, w jaki schodził on po schodach oddzielających aulę od refektarza. Bowiem arcybiskup Krakowa najzwyczajniej w świecie usiadł na poręczy schodów i zjechał na sam dół...

5KOMUNISTYCZNY AGENT

Aby uniknąć rozbudowanej ceremonii powitania zarezerwowanej dla dostojników kościelnych, kard. Wojtyła często odwiedzał parafie znienacka, zwłaszcza podczas górskich wędrówek. Pewnego dnia, przysiadłszy w głębi kościoła, aby dyskretnie przysłuchać się homilii, wyjął z kieszeni swój notes i zaczął coś notować. Górale obecni w świątyni nie mieli wątpliwości: to kapuś, komunistyczny agent. Wspólnie postanowili: „Trza mu dać wycisk, coby juz nie kapował”. Kiedy nieznajomy wyszedł z kościoła, odciągnęli go na bok i zarządali, aby pokazał im notatnik. Kard. Wojtyła, rozbawiony, nic nie mówił. A górale nie zdążyli zrobić nic więcej, gdyż proboszcz, który widział całe zajście, zawołał: „Wszelki duch, toż to Jego Ekscelencja!”.

6CZERWONE SKARPETKI

W 1967 r. Karol Wojtyła, arcybiskup Krakowa, został mianowany kardynałem. Przyszły papież udał się więc do Rzymu, aby oficjalnie przyjąć insygnia kardynalskie. Etykieta wymagała wówczas bardzo konkretnego, czerwonego stroju, ale z uwagę na ówczesną sytuację materialną w Polsce, pomimo wszelkich wysiłków przyszły Jan Paweł II nie zdołał znaleźć czerwonych skarpetek. Ks. Pieronek, późniejszy biskup, który towarzyszył mu wówczas w Rzymie, opowiadał później taką anegdotę:

„Tak więc kardynał Wojtyła odbierał czerwony biret w stroju niekompletnym z punktu widzenia kościelnej etykiety. Kiedy po uroczystości wychodzili z Kaplicy Sykstyńskiej, Wojtyła zwrócił się do księdza Pieronka: Wiesz, nie było tak źle. Oprócz mnie jeszcze dwóch kardynałów nie miało czerwonych skarpetek!”.

7KTO ŚPIEWA, DWA RAZY SIĘ MODLI?

Podczas pewnego koncertu, mówiąc o pięknie muzyki Jan Paweł II przywołał zdanie św. Augustyna: „Kto śpiewa, dwa razy się modli”. Po koncercie papież zamienił kilka zdań z ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy Stolicy Apostolskiej:

– Tak, ksiądz musi dużo śpiewać w kościele, nawet jeśli nie najlepiej mu to idzie.

– A czy Ojciec Święty dobrze śpiewa?

– Kiedy ja śpiewam, modlę się tylko raz!

8STAROŚĆ

Pewnego dnia jeden z biskupów, prawie w tym samym wieku, co Jan Paweł II, zwrócił mu uwagę: „No cóż, Ojcze Święty, starzejemy się...”. Papież spojrzał na niego i odparł: „Tak, ale ja zaczynam od nóg”.

9BASEN W CASTEL GANDOLFO

Projekt wybudowania basenu w Castel Gandolfo wywołał krytykę ze strony mediów, które potępiały luksusowy styl życia papieża. On jednak im odpowiedział: „Papież potrzebuje ruchu. A nowe konklawe kosztowałoby dużo więcej”.

10PAPAMOBILE

Niedługo po zamachu w 1981 r. papież musiał zacząć poruszać się nowym środkiem transportu: oszklonym samochodem nazwanym „papamobile”. Służby bezpieczeństwa starały się przekonać papieża do tego „przeszklonego więzienia”.

– Ono zmniejsza niebezpieczeństwo. Nic na to nie poradzimy, że martwimy się o Waszą Świątobliwość.

– Ja też – odpowiedział papież – niepokoję się o swoją świątobliwość.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!