Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Kecharitomene” – w tym słowie zawarty jest „kod genetyczny” powołania każdego chrześcijanina.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Miała 14, może 15 lat. Wtedy właśnie dowiedziała się o zaskakującej propozycji na swoje życie. Młodziutka Żydówka – Miriam z Nazaretu – usłyszała głos Boga. Jak wyglądało zwiastowanie?
Raduj się
Biblijny tekst w formie zwartego midraszu opowiada o tym wydarzeniu. „W szóstym miesiącu wysłany został anioł Gabriel od Boga, do miasta w Galilei zwanego Nazaret” – mówi nam Ewangelia.
Już samo miejsce akcji może budzić zdziwienie. Nazaret był prowincjonalnym i nie cieszącym się dobrą sławą miasteczkiem na peryferiach Galilei. Wątpliwa to scena do rozgrywania wielkich dzieł Bożych…
Anioł wysłany został „do dziewicy zaręczonej z mężem o imieniu Józef z rodu Dawida, jej imię – Miriam”. Zwraca uwagę fakt, że to jednak nie tym imieniem nazywa ją niebiański posłaniec. Mówi: „chaire kecharitomene” – raduj się, napełniona łaską, przemieniona przez łaskę.
Czytaj także:
Z Nazaretu do Betlejem jest ok. 150 km, głównie pod górkę. Jak wyglądała podróż Maryi i Józefa?
„Kod genetyczny” powołania chrześcijanina
Zanim powie jej o szczegółach Bożego wezwania, o pochodzącym z rodu Dawida Dziecku, którego ma być dziewiczą matką, o mocy Bożego Ducha, który ocieni ją niczym obłok, pozdrawia ją tym imieniem: „kecharitomene”.
Zawarty jest w tym słowie „kod genetyczny” powołania chrześcijanina. Bóg każdemu, bezinteresownie i całkiem gratis, daje łaskę adekwatną do jego życiowej sytuacji i zadań. Można powiedzieć, że Stwórca wyposaża człowieka w to, co jest mu rzeczywiście potrzebne, by mógł sensownie i owocnie przeżyć swoje życie.
Łaska Boga „przygotowuje grunt” pod dobre i mądre ludzkie decyzje, będące odpowiedzią na miłość Stwórcy. Fakt ten w niczym nie ogranicza wolnej decyzji człowieka. Bo Bożą propozycję można przecież odrzucić. Tylko w jakim celu?
Czytaj także:
List św. Józefa do Jezusa… pisany dwa tysiące lat później
Jak wyglądało zwiastowanie?
W słowach młodej Miriam, przekazanych nam przez Ewangelię, widać dojrzałość i odpowiedzialność. Widać radykalizm, który pozwala człowiekowi na zmianę swych – dobrych przecież – życiowych planów. Aby zrealizować plan jeszcze piękniejszy, doskonalszy, zgodny z Bożą obietnicą.
Na tym właśnie polega wiara biblijna. Nie jest to – szczególnie w przypadku Maryi – droga łatwa. Od początku łączy się z nią poważne ryzyko. Począwszy od problemu, jakim jest – bagatela – poinformowanie Józefa, że będzie w ich małżeństwie ojcem nie swojego dziecka. Aż po społeczne implikacje faktu, że jest w ciąży, gdy jeszcze – zgodnie z religijnymi zasadami – nie prowadzili wspólnego życia.
Nie przekreśla to w niczym płynącej z wiary determinacji. Przepełnia ją radość, towarzysząca odpowiedzi na anielskie „chaire” – ciesz się!
Widać to szczególnie w ostatnich słowach Miriam ze sceny zwiastowania: „Oby mi się stało zgodnie z twoimi słowami” – woła do Bożego posłańca. Słychać w tym okrzyku radosną fascynację.
Nie jest to wypowiedziane z rezerwą i rezygnacją: „Niech się dzieje wola nieba”. To pełne ufności wołanie człowieka, zachwyconego wspaniałością Bożego planu. W tym właśnie momencie Miriam z Nazaretu stała się matką Bożego Syna.
Posłuchaj Słowa Bożego o zwiastowaniu Maryi:
Czytaj także:
Ujrzał w wizji śpiewającą Matkę Bożą i zapisał słowa pieśni. Najpiękniejszy hymn Wschodu