separateurCreated with Sketch.

Koncentracja, mowa Boża i milczenie Boga: na jakim etapie rozwoju modlitwy jesteś?

KONCENTRACJA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Każdy z nas jest w jakimś stadium tej drogi. Przeczytaj to i zastanów się, w którym miejscu ty jesteś.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Milczenie i koncentracja

Pewien mistrz duchowości zaczynał formację uczniów tak: Przede wszystkim trzymajcie szczękę luźno. Co to ma do życia modlitwy? A to, że do modlitwy można przystępować różnie.


PORANNA MODLITWA
Czytaj także:
Plan porannej modlitwy dla każdego. Najlepiej „wydane” 10 minut, które zaprocentuje

W napięciu albo w wyciszeniu, w nerwowej drżączce albo w uspokojeniu. To pierwsze zdarza się szczególnie wtedy, kiedy modlitwa zwraca się wprawdzie do Boga, ale skoncentrowana jest na nas samych i naszych sprawach. To drugie, kiedy chcemy po prostu być przy Nim, być w relacji z Nim, być dla Niego.

Niemniej w tej sprawie człowiek ma przed sobą, licząc od początku, długą drogę. Najpierw potrzeba mu pogodzić się z faktem ciszy. Jednym to przychodzi łatwiej, innym trudniej. Potem – z czymś więcej niż brak dźwięków: z jakąś pustką zmysłowych doznań, która go prowadzi do zdolności koncentracji.

 

Mowa Boża i milczenie Boga

Jeśli tej koncentracji używa do kontaktu z Bogiem, to kolejnym stadium jest zwykle przeżywanie – nieraz właśnie w ciszy zmysłów – umownie to nazwijmy: mowy Bożej. Zrozumienie, wręcz olśnienie czasami, dawane nam według potrzeby, nie jako nagroda za zasługi! – ale jako kolejny drogowskaz i łaska.

Ale kiedy pokochaliśmy już tę łaskę i cenimy ją sobie, przychodzi czas w jakimś sensie się z nią rozstać i pokochać następne stadium drogi: milczenie Boga. „Wystarczy ci mojej łaski”, mówi Pan. Wystarczy ci tego, co już powiedziałem.

Teraz pomilczmy sobie jak dwaj starzy przyjaciele. Jeśli to odbierasz jak pustkę, nic nie szkodzi: to po prostu skutek twojej ludzkiej kondycji, prawda o tobie. A prawda zawsze jest lepsza niż wyobraźnia. Jestem z tobą. To inna łaska, ale także łaska.

Każdy z nas jest w jakimś stadium tej drogi. O tym wszystkim możemy mówić niewiele lepiej niż kret o astrofizyce, ale coś niecoś jednak powiedzieć da się, i właśnie już zostało powiedziane.

Fragment książki „Po śladach Niewidzialnego”

Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.


RÓŻANIEC
Czytaj także:
Modlitwa Jezusowa nie jest skomplikowana. Przenika do serca i prowadzi do oczyszczenia


CIEŃ
Czytaj także:
„Przebaczam, ale nie mogę ci tego zapomnieć”. Siostra Borkowska komentuje

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!