Każdy z nas jest w jakimś stadium tej drogi. Przeczytaj to i zastanów się, w którym miejscu ty jesteś.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Milczenie i koncentracja
Pewien mistrz duchowości zaczynał formację uczniów tak: Przede wszystkim trzymajcie szczękę luźno. Co to ma do życia modlitwy? A to, że do modlitwy można przystępować różnie.
Czytaj także:
Plan porannej modlitwy dla każdego. Najlepiej „wydane” 10 minut, które zaprocentuje
W napięciu albo w wyciszeniu, w nerwowej drżączce albo w uspokojeniu. To pierwsze zdarza się szczególnie wtedy, kiedy modlitwa zwraca się wprawdzie do Boga, ale skoncentrowana jest na nas samych i naszych sprawach. To drugie, kiedy chcemy po prostu być przy Nim, być w relacji z Nim, być dla Niego.
Niemniej w tej sprawie człowiek ma przed sobą, licząc od początku, długą drogę. Najpierw potrzeba mu pogodzić się z faktem ciszy. Jednym to przychodzi łatwiej, innym trudniej. Potem – z czymś więcej niż brak dźwięków: z jakąś pustką zmysłowych doznań, która go prowadzi do zdolności koncentracji.
Mowa Boża i milczenie Boga
Jeśli tej koncentracji używa do kontaktu z Bogiem, to kolejnym stadium jest zwykle przeżywanie – nieraz właśnie w ciszy zmysłów – umownie to nazwijmy: mowy Bożej. Zrozumienie, wręcz olśnienie czasami, dawane nam według potrzeby, nie jako nagroda za zasługi! – ale jako kolejny drogowskaz i łaska.
Ale kiedy pokochaliśmy już tę łaskę i cenimy ją sobie, przychodzi czas w jakimś sensie się z nią rozstać i pokochać następne stadium drogi: milczenie Boga. „Wystarczy ci mojej łaski”, mówi Pan. Wystarczy ci tego, co już powiedziałem.
Teraz pomilczmy sobie jak dwaj starzy przyjaciele. Jeśli to odbierasz jak pustkę, nic nie szkodzi: to po prostu skutek twojej ludzkiej kondycji, prawda o tobie. A prawda zawsze jest lepsza niż wyobraźnia. Jestem z tobą. To inna łaska, ale także łaska.
Każdy z nas jest w jakimś stadium tej drogi. O tym wszystkim możemy mówić niewiele lepiej niż kret o astrofizyce, ale coś niecoś jednak powiedzieć da się, i właśnie już zostało powiedziane.
Fragment książki „Po śladach Niewidzialnego”
Tytuł, lead i śródtytuły pochodzą od redakcji Aleteia.pl.
Czytaj także:
Modlitwa Jezusowa nie jest skomplikowana. Przenika do serca i prowadzi do oczyszczenia
Czytaj także:
„Przebaczam, ale nie mogę ci tego zapomnieć”. Siostra Borkowska komentuje