separateurCreated with Sketch.

Jak wspierać odporność psychiczną dzieci

ZABAWA Z DZIECKIEM
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Powinniśmy dostarczać dzieciom odpowiednią ilość stresu i osamotnienia, by mogły ją rozwinąć? Rozwój odporności wspieramy w zupełnie inny sposób.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Wokół rezyliencji krąży wiele mitów, jak przekonanie, że odporności psychicznej nabywamy w wyniku trudnych doświadczeń, dlatego powinniśmy dostarczać dzieciom odpowiednią ilość stresu i osamotnienia, by mogły ją rozwinąć. Jednak rozwój odporności wspieramy w zupełnie inny sposób.

 

Bezpieczne więzi z dzieckiem

Za chwilę wezmę udział w miesięcznym procesie rozwojowym na temat odporności psychicznej, prowadzonym przez specjalistów z Bliskiego Miejsca w Warszawie. Jestem ciekawa, gdzie będę za te cztery tygodnie i jak uda mi się zaopiekować swoją rezyliencją. Już teraz jednak chciałabym podzielić się kilkoma myślami o tym, jak jej nabywamy w dzieciństwie, a jak na pewno nie.

Dzieci przychodzą na świat z mózgiem, w którym obszary odpowiedzialne za procesy myślowe i obsługiwanie emocji nie są w pełni rozwinięte. I jeśli mają się rozwinąć w sposób optymalny, może to nastąpić jedynie poprzez więź. Tylko bezpieczna więź pomaga wykształcić procesy rozumienia siebie, przeżywania trudnych emocji i kojenia. Wyposaża nas w takie myśli o sobie, które nas potem w życiu wspierają.

O bezpiecznej więzi pisałam wiele razy. To taka relacja w życiu dziecka, że dorosły opiekun jest dostępny, przewidywalny, uważny i dostrojony do stanów dziecka; potrafi na nie reagować w adekwatny sposób. Gdy dziecko płacze, to ten płacz słyszy i opiekuje. Podobnie, gdy dziecko boi się czy złości. Dorosły staje się jak dzbanek, do którego mieszczą się uczucia, jakich dziecko samo w sobie nie pomieści, bo jeszcze nie umie ani ich nazwać, ani zrozumieć, ani uregulować.

 

Odporność psychiczna dziecka

Odporność psychiczna z kolei to taki stan, w którym radzimy sobie z różnymi trudnymi sytuacjami. Nie oznacza to, że ich nie ma w naszym życiu, ale nie wpadamy w poczucie całkowitej bezradności, nie zmiatają nas one z powierzchni ziemi. Nie powodują rozsypki. A przynajmniej nie wszystkie.

By tak mogło się stać, potrzebujemy wiele razy w życiu jako dzieci doświadczyć, że trudne sytuacje nie kończą się końcem świata. Że na każdy kłopot jest jakieś rozwiązanie. Że nie trzeba wierzyć we wszystko, co inni o nas mówią i czego od nas chcą. Potrzebujemy najpierw, by latami ktoś nam życzliwie towarzyszył. Nie chodzi o to, by usuwał z drogi najmniejszy kamyczek, ale byśmy czuli, że w razie potrzeby jest obok nas obrońca. Ktoś, z kim możemy podzielić smutek albo lęk i stanie się on wówczas możliwy do przeżycia.

Rezyliencja rozwija się wraz z poczuciem własnej wartości i granic. Kiedy w domu mogę jako dziecko doświadczyć, że jestem ważnym człowiekiem, z którym inni lubią po prostu być i na którego widok się uśmiechają. Jeśli dziecko wzrasta w przekonaniu, że jest nie takie, jak trzeba, albo że coś robi zawsze źle – w dorosłości będzie doświadczać kruchości psychicznej. Nie da się zajmować szukaniem rozwiązań, jeśli każda trudność najpierw wpada do szuflady z etykietą: „Co jest ze mną nie tak?”.

 

„Możesz płakać”

I odwrotnie: szacunek, akceptacja, wiara w dobre intencje dziecka i pokazywanie mu, że chcemy dla niego poświęcać nasz czas i uwagę, buduje wewnętrzny akumulator psychicznej mocy. Bardzo pomaga także towarzyszenie dziecku w sposób adekwatny do jego wrażliwości, bo nie dla każdego ta sama rzecz jest tak samo trudna. Jeśli powtarzamy na przykład czterolatkowi: „taki duży, a jeszcze się boi”, to wzmacniamy tylko lęk i niewiarę w siebie. Słowo, które sprzyja odporności psychicznej, to „możesz”. „Możesz się bać”. „Możesz potrzebować światła przy zasypianiu”. „Możesz płakać”.

Jeśli dziecko najgorszych rzeczy w życiu doświadczy najpierw od swoich opiekunów (osamotnienia, nadużyć, przekroczeń czy przeciążenia), ogromnie trudno będzie mu potem mieć zaufanie do innych i niestety także do siebie. Do tego, że sobie poradzi z wyzwaniem – albo samodzielnie, albo w równie dobry sposób: poprzez poszukanie wsparcia czy pomocy u kogoś innego.

Odporność psychiczna w naszym świecie wewnętrznym polega na tym, że ktoś nas w środku „trzyma”, zbiera, chroni. I w naturalny sposób taki system wewnętrznej opieki tworzy się w nas wtedy, gdy najpierw doświadczamy wsparcia, opieki i obecności – bliskich opiekunów.


PATIENCE
Czytaj także:
Wiesz, jaki temperament ma twoje dziecko? To naprawdę pomaga!


BIBLIA
Czytaj także:
Jak zbudować duchową odporność? Kilka wskazówek na czasy zamętu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.