separateurCreated with Sketch.

Człowiek, który „przechodzi do konkretów”. Seniorzy są mu wdzięczni

ODŚNIEŻANIE
Redakcja - 12.02.21

Grzegorz Aleksandrowicz postanowił pomóc w bardzo konkretny sposób i zaoferował pomoc w odśnieżaniu chodników starszym mieszkańcom Białej Podlaskiej. Jego akcja już zyskała zwolenników, którzy chcą pomagać w podobny sposób.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Grzegorza Aleksandrowicza kojarzy już sporo mieszkańców Białej Podlaskiej. Na Facebooku prowadzi fanpage „Przejdźmy do konkretów”, na którym rozlicza lokalnych włodarzy z obietnic wyborczych czy punktuje ich zaniedbania.

 

Pomaga seniorom w odśnieżaniu

W tym tygodniu po raz kolejny ruszył ze swoją „konkretną akcją”.

Taka propozycja. Jeśli ktoś wie o starszej, potrzebującej osobie, która potrzebuje pomocy w temacie odśnieżenia chodnika obok domu to napiszcie proszę w wiadomości. Postaram się KONKRETNIE pomóc – brzmi fragment ogłoszenia na fanpage’u „Przejdźmy do konkretów”.

 

Akcja się rozrasta

Okazało się, że jego inicjatywą zainteresowały się lokalne media. Kilka osób już zadeklarowało, że dołączą do tej spontanicznej akcji.

Świetny pomysł. Mieszkam w bloku, a więc nie mam obowiązku odśnieżania chodnika, dlatego chętnie pomogę innym – stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Marek Dzyr, miejski radny.

Każdy, kto wie o starszej osobie, która potrzebowałaby takiej pomocy, może się skontaktować z panem Grzegorzem przez jego fanpage „Przejdźmy do konkretów”.

Chciałbym w ten sposób zwrócić uwagę innych na takie potrzeby, może rozbudzić też sąsiedzką pomoc. To wszystko na zasadzie aktywności obywatelskiej – cytuje pana Grzegorza „Dziennik Wschodni”.

Za odśnieżanie chodników przed prywatnymi posesjami odpowiadają ich właściciele lub zarządcy. W przypadku ludzi starszych ten obowiązek może być nie lada wyzwaniem.

Źródło: Dziennik Wschodni


PIOTR KILIAN
Czytaj także:
„Dobra, Boże, wchodzę w to”. Piotrek odwiedza najniebezpieczniejsze miejsca chrześcijańskiego kultu