separateurCreated with Sketch.

Jan czy Piotr? Hildegarda czy Józefina? Najpopularniejsze imiona w bazie PESEL

BABY GIRL
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Joanna Operacz - 27.02.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jakie są najpopularniejsze polskie imiona? Jeśli chodzi o ostatnie dziesięciolecia, mamy bardzo dokładne dane, pochodzące z systemu PESEL. Informacje na ten temat udostępnia Ministerstwo Cyfryzacji.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ewidencja PESEL (Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności) jest prowadzona w Polsce od 1977 r. W bazie znajdują się dane wszystkich osób, które żyły w czasie, kiedy ją tworzono, oraz oczywiście dane osób, które urodziły się później. Chociaż PRL-owski pomysł na „kompleksowe ujęcie tematu człowieka jako centralnego podmiotu całej gospodarki” miał niechlubne korzenie*, to sam PESEL był jak na swoje czasy bardzo nowoczesny i innowacyjny. Tworzyli go wybitni matematycy i elektronicy.

Najstarsze osoby zarejestrowane w PESEL urodziły się jeszcze w XIX w. Do systemu PESEL jest wpisywany każdy obywatel Rzeczpospolitej Polskiej i osoba zameldowana w naszym kraju na pobyt stały lub czasowy.

Anna zawsze pierwsza

Jak sięgnąć PESEL-em, bezkonkurencyjna jest Anna. To najpopularniejsze imię żeńskie i w ogóle najpopularniejsze polskie imię. Występuje ono w rejestrze aż 1,3 mln razy i zostawia daleko w tyle nie tylko kolejną na liście Marię (niecały milion pań), ale także pierwszego wśród mężczyzn Jana (nieco ponad milion wystąpień). Kolejne imiona w pierwszej dziesiątce żeńskich to po kolei: Zofia, Katarzyna, Małgorzata, Krystyna, Barbara, Agnieszka, Janina i Ewa. Jak widać, niektóre z nich dzisiaj zupełnie wyszły z mody. Znacie jakąś dziewczynkę o imieniu Małgosia albo Agnieszka? Małe Ewy też rzadko się dzisiaj spotyka. Za to z pewnością znacie kilka Zoś – bo to imię ostatnio chętnie wybierają rodzice dla swoich córek. Katarzyna i Barbara to „evergreeny” – można je spotkać w każdym pokoleniu.

Najpopularniejsze po Janie imiona męskie to po kolei: Stanisław (zaledwie 60 tys. mniej niż Jan), Piotr, Andrzej, Krzysztof, Józef, Tomasz, Paweł, Michał i Adam. Bardzo ciekawą rzecz można zauważyć, kiedy porównamy ranking wszystkich imion odnotowanych w ewidencji PESEL z rankingiem imion osób żyjących. Okazuje się, że Stanisław – numer dwa na pierwszej liście – znalazł się na drugiej liście poza pierwszą dziesiątką. Od początku prowadzenia ewidencji zarejestrowano w Polsce 940 tys. Stanisławów, z których żyje zaledwie niecałe 400 tys. Najpopularniejsze imię wśród żyjących mężczyzn to Piotr (niecałe 700 tys.).

Dzieci i dziadkowie

Natomiast o Andrzeju (nr 4 na liście – 743 tys. wystąpień) i Tadeuszu (nr 11 – 478 tys.) można powiedzieć to samo co o Małgorzacie i Agnieszce – że dzisiaj są to raczej imiona rodziców i dziadków, a nie dzieci. Zaskakująca może być też duża popularność takich imion jak: Jerzy (14. miejsce), Henryk (17. miejsce), Zbigniew (18. miejsce) i Kazimierz (20. miejsce). Jeszcze większa niespodzianka to wysoka pozycja Łukasza (19. miejsce), który przecież bił rekordy popularności tylko przez dekadę – w latach 80. Np. mój brat, Łukasz, urodzony w 1983 r., chodził do klasy z czterema innymi Łukaszami. Były to jednak czasy wyżu demograficznego.

Dekadę później, w latach 90., szlagierem wśród dziewczynek była Aleksandra, która chyba dzięki temu uplasowała się na wysokim, 18. miejscu wśród imion żeńskich. Natomiast zaskakująca może być popularność ulokowanej miejsce wyżej Marianny i dwa miejsca niżej Moniki. Modna dzisiaj Julia znalazła dopiero na 26. miejscu w ogólnym zestawieniu najpopularniejszych polskich imion.

Blandyna wygrywa z Józefiną

W systemie PESEL zarejestrowano także 15,3 tys. Hildegard, 3,3 tys. Edeltraud i 1666 Blandyn (więcej niż np. Józefin, których jest 1320) oraz dwie Brzetysławy, dwie Szarlejki i dwie Mariolanny. Także Światowid, Świerad i Świętopełek mają tylko po jednym imienniku. Okazuje się, że w Polsce urodziło się więcej Alanów (48 tys.) niż Lechów (40 tys.) i Joachimów (16 tys.).

Ranking zamykają imiona obcojęzyczne, takie jak Contettina i Bhagyasree, oraz ewidentne pomyłki, np. literówki „Magdaelna” i „Franiciszka” czy „Maria Franciszka”, kiedy dwa imiona zostały błędnie zapisane jako jedno. Ze względu na ochronę danych osobowych ministerstwo nie publikuje informacji o imionach, które zostały nadane tylko raz.

Numer PESEL – co to takiego?

Każdy, kto zostaje zarejestrowany w systemie PESEL, dostaje 11-cyfrowy numer, służący mu do końca życia do identyfikacji w urzędach, ochronie zdrowia, systemie emerytalnym itd. W numerze są zakodowane podstawowe informacje na nasz temat. Wiecie, jak je rozszyfrować?

6 pierwszych cyfr to data urodzenia:

  • Pierwsza i druga cyfra to dwie ostatnie cyfry roku urodzenia (np. 75 to 1975 r., 02 to 2002 r.).
  • Trzecia i czwarta cyfra to miesiąc urodzenia z zakodowaną informacją o stuleciu. Dla osób z roczników 1900-1999 miesiąc zapisywany jest w sposób naturalny, dwucyfrowo: od 01 do 12 (np. lipiec w XX w. to 07), a w przypadku osób urodzonych w innych stuleciach do numeru miesiąca dodaje się: 80 (dla urodzonych w XIX w.) albo 20 (dla urodzonych w XXI w.). System jest przewidziany także na XXII w. (wtedy trzeba będzie dodać 40) i XXIII w. (60). Np. każdy kwiecień w XXI w. jest oznaczony liczbą 24, każdy grudzień XXI w. – 32, a każdy luty XIX w. – 82.
  • Piąta i szósta cyfra to dzień urodzenia.

Np. pierwsze cyfry numeru PESEL osoby urodzonej 15 lipca 1975 r. to: 750715, a osoby urodzonej 26 kwietnia 2007 r.: 262407.

Cyfry od siódmej do dziewiątej to numer porządkowy, nadawany po kolei osobom zarejestrowanym w danym dniu.

Przedostatnia (czyli dziesiąta) cyfra to informacja o płci:

  • Cyfry parzyste (0,2,4,6,8) oznaczają kobietę.
  • Cyfry nieparzyste (1,3,5,7,9) oznaczają mężczyznę.

Na końcu jest cyfra kontrolna, nadawana według skomplikowanego algorytmu.

*Jego pierwowzorem był system „Magister”, który stworzyła Służba Bezpieczeństwa po wydarzeniach marca 1968 r. do kontrolowania wszystkich absolwentów wyższych uczelni.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags: