Nudne zebrania są wszędzie. Wszędzie też można je zmienić na lepsze. Może z pomocą 4 postaw i 4 rund? Ja takie spotkania uwielbiam!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Są takie zebrania – większość jest taka – które ciężko wytrzymać. Ktoś rozwodzi się nad czymś, próbując udowodnić, że wie najlepiej. Inni milcząco potakują, w myślach śmiejąc się z tego, co słyszą. Chciałoby się powiedzieć: „Mądralo, jeden mózg to dla ciebie za mało! Załatw sobie kilka dodatkowych!”. Słusznie, ale jak to zrobić?
Zacznijmy od… internetu.
Dlaczego jest potężny? Bo jest siecią! Siecią łączącą w jedno wiele „elektronicznych mózgów”. Nikt rozsądny nie twierdzi, że jego komputer jest najmądrzejszy. Raczej każdy wie, że komputer niezbędnie potrzebuje dostępu do internetu, jeśli ma być efektywnym narzędziem. Inaczej mówiąc, potrzebuje innych komputerów.
Idźmy tym tropem dalej.
Ludzie są jak komputery. Wiedza pojedynczej osoby jest mocno ograniczona. Rzecz wydaje się oczywista, ale dlaczego tak trudno nam to uznać, gdy przychodzi np. do podejmowania decyzji? Dlaczego zazwyczaj myślę, że to JA wiem najlepiej? Może chodzi o strach przed przyznaniem się, że nie wiem? Może o strach przed oceną? Szkoda, bo od uznania, że nie wiem, zaczynają dziać się ciekawe rzeczy.
Przypomina to trochę…
Rozpędzanie drezyny. Polega ono na tym, że siła jednej osoby jest wzmacniana przez drugą i z każdą chwilą pojazd jedzie coraz szybciej. Tak samo nakręcają się mentalnie połączone mózgi. Generują więcej pomysłów. Jedna myśl napędza drugą i wyzwala moc, której nie da się osiągnąć w pojedynkę. Ten stan można próbować osiągnąć przez burzę mózgów. Najczęściej bezskutecznie… Dlaczego? O tym będzie innym razem. Teraz kilka słów, co w zamian.
4 rundy łączenia
Twórczą interakcję między ludźmi można wywołać na kilka sposobów. Te najpopularniejsze często zawodzą. Oto 4 kroki, które przeważnie udają się same z siebie.
- Pytanie innych. Niech po kolei każdy uczestnik zebrania powie, jaką decyzję podjąłby w danej sytuacji i dlaczego. Najważniejszy mówi ostatni.
- Definiowanie wartości. W tej samej kolejności. Niech każdy powie, jaka jedna rzecz w usłyszanych wypowiedziach była jego zdaniem ważna.
- Podnoszenie sieci. Zapisanie wybranych sformułowań i połączenie ich w grupy jest jak podniesienie sieci ponad lustro wody. Zostają na nich ryby, które chcieliśmy złowić.
- Głosowanie. Którą z „ryb” wybrać? Niech każdy dostanie po 5 kropek, które może dowolnie rozdzielić między „ryby”, czyli pomysły. Ktoś głosuje wyraźnie inaczej niż inni? Niech powie dlaczego!
4 ściany domu
Powyższe techniki są jak dach. Żeby działać, potrzeba je oprzeć na 4 ścianach nośnych. Są nimi 4 postawy ludzkie.
- Słuchanie. Zamiast dawać rozwiązania, zacznij zadawać pytania.
- Szacunek. Bo sprawia, że ludzie będą się otwierać na mówienie.
- Brak oceny. Bo wtedy usłyszysz to, co inni naprawdę myślą.
- Ciekawość. Bo możesz poznać, co jest „pod spodem” wypowiedzi.
Supermózg
Wszędzie jest tak samo. W pracy, domu, szkole. Wszędzie są nudne „zebrania”. Wszędzie też można je zmienić na lepsze. Może z pomocą 4 postaw i 4 rund? Ja takie spotkania uwielbiam. Dlaczego?
W grupach, w których każdy ma coś mądrego powiedzieć, spada poziom krytykanctwa. Ludzie czują się zaproszeni do wspólnego rozwiązania problemu. A mózgi łącząc się w sieć, tworzą jeden supermózg. I dobrze, bo jeden mózg to za mało!
Czytaj także:
Dlaczego „zwykłe” dzieci są na przegranej pozycji?
Czytaj także:
O skompromitowanych autorytetach i zwycięstwie, którego im zabrakło
Czytaj także:
Pozwól dziecku siedzieć godzinami przed komputerem. Ale nie zapomnij o trójpolówce!