separateurCreated with Sketch.

Mjanma: wojsko niszczy kolejne kościoły. Ucierpiała m.in. katedra. “Ocaliła nas Opatrzność Boża!”

MJANMA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 01.12.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Birmańskie wojsko niszczy kolejne świątynie w zamieszkałych przez chrześcijan regionach kraju. Spaleniu uległ m.in. kościół św. Mikołaja w Thantlang w stanie Czin.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Mjanma pogrążona jest w chaosie od czasu dokonanego 1 lutego br. wojskowego zamachu stanu. Głównym ośrodkiem oporu przeciw rządom junty pozostaje zdominowany przez chrześcijan (88%) stan Czin na zachodzie kraju. W odpowiedzi na niesłabnące protesty, birmańskie wojsko pali tam kolejne kościoły wyznawców Chrystusa, jak również domy niepokornych obywateli. Według informacji Organizacji Praw Człowieka (CHRO), jedynie od sierpnia w tym najbiedniejszym regionie Birmy spłonęły 22 świątynie i ponad 350 domów. Z tego powodu już ok. 10 tys. mieszkańców zbuntowanej prowincji uciekło do sąsiednich Indii, a kolejne 90 tys. musiało opuścić swoje domostwa. Przeszło tysiąc Birmańczyków poniósł śmierć w trakcie trwających od lutego walk.

Katolicki kościół św. Mikołaja w Thantlang spłonął zaledwie kilka dni po tym, jak w poprzedniej akcji pacyfikacyjnej funkcjonariusze reżimu podpalili świątynię baptystów i 49 innych budynków w mieście. Trzy tygodnie temu media obiegła zaś informacja o tym, że w ostrzale artyleryjskim ucierpiała katedra Najświętszego Serca Pana Jezusa w Pekon (stan Szan na wschodzie kraju). Jak donosi miejscowy duszpasterz, ks. Hla El, na dach świątyni spadło łącznie 5 pocisków. Nie wyrządziły one na szczęście dużych szkód, część z nich okazała się niewybuchami. Jak jednak przyznają posługujący w katedrze duchowni, od tragedii uchroniła ich Opatrzność Boża. W momencie ostrzału w budynku przebywało kilkuset mieszkańców Pekon, szukających schronienia przed trwającymi na ulicach walkami.

Przyczyną prześladowań birmańskiego Kościoła jest m.in. pomoc materialna i medyczna, jakiej udziela on poszkodowanym w obecnym konflikcie. Zaledwie tydzień temu żołnierze splądrowali katolicką klinikę działającą przy katedrze Chrystusa Króla w Lwaingkaw i aresztowali jej personel. Posługująca w Mjanmie s. Beatrice Maw, która dwa dni temu spotkała się z papieżem Franciszkiem, wezwała społeczność międzynarodową do obrony birmańskich chrześcijan.

Mjanma: to nie pierwsze prześladowania religijne w tym kraju

Obecne represje wobec chrześcijan to kolejne już prześladowania religijne, jakich względem swych obywateli dopuszcza się Mjanma. W wyniku rozpętanej w 2017 r. kampanii nienawiści przeciw wyznającej islam mniejszości Rohindżów, przeszło 750 tys. z nich musiało uciekać do sąsiedniego Bangladeszu. Ok. 90% mieszkańcow Mjanmy to wyznawcy buddyzmu.

W listopadzie 2017 r. Mjanmę odwiedził Ojciec Święty Franciszek. Papież spotkał się wówczas z głównodowodzącym armii, gen. Min Aung Hlaingiem. Jak informowały rządowe media, wojskowy zapewnić miał Franciszka, że w Mjanmie nie ma dyskryminacji na tle etnicznym czy religijnym. Gen. Hlaing stoi obecnie na czele rządzącej krajem po przewrocie junty.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!