separateurCreated with Sketch.

Pełnia życia tu i na wieczność: rób tylko to, co buduje wzajemną miłość

MIŁOŚĆ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Człowiek jest jedyną istotą, którą Bóg stworzył dla niej samej i człowiek może się zrealizować w pełni tylko przez szczery dar z siebie.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W życiu chodzi o Życie

Ostatecznie w naszym życiu chodzi o Życie, o osiągnięcie życia wiecznego w komunii z Bogiem. Wyraz „Życie” na końcu naszego hasła piszę wielką literą, ponieważ odnosi się do życia ostatecznego, a nie sprowadza się do życia podobnego do obecnego, nawet jeżeli by je rozszerzyć o nieśmiertelność. Ostatecznie chodzi o pełnię życia w Bożym wymiarze.

W tym kontekście życie na ziemi jest swoistą szkołą, w której uczymy się nowości życia i dzięki temu mamy przedsmak takiego życia. Przez objawienie istoty życia w miłości możemy już tutaj budować życie w oparciu o tę zasadę.

Jak widzimy, właśnie taki był zamysł Boga w odniesieniu do człowieka, kiedy stworzył ich mężczyzną i kobietą, aby stanowili jedno ciało w miłości, i aby „byli płodni i rozmnażali się”. Umieścił ich ponadto w raju – doskonałych warunkach do życia naturalnego, przechadzał się z nimi i pouczał o prawdziwym życiu, wychowując ich do osobistego przyjęcia tego życia za swoje.

Przez grzech ta więź została bardzo poważnie zaburzona, jednak nie została całkowicie zniszczona i można ją przy pomocy łaski Bożej budować, a przez to iść drogą Chrystusa, który przyniósł nam swoje królestwo – królestwo miłości.

Miłość: szczery dar z siebie

Drugi Sobór Watykański w miłości widzi zasadę realizacji się człowieka: Człowiek jest jedyną istotą, którą Bóg stworzył dla niej samej i człowiek może się zrealizować w pełni tylko przez szczery dar z siebie (KDK 24).

Miłość jest tutaj określona jako „szczery dar z siebie” w relacji z drugim. Można go realizować już w tym życiu na ziemi, mając nieustannie w pamięci i w nadziei pełnię życia w królestwie Bożym. Jeżeli jakiekolwiek działania mają jakiś sens tutaj na ziemi, to właśnie budowanie wspólnoty w miłości.

Taki sens i cel ma więź małżeńska, taki sens mają powstałe wspólnoty życia konsekrowanego i wszystkie wspólnoty chrześcijańskie, jakie powstają, czy są to wspólnoty oddane modlitwie, czy jakiemuś działaniu – miłość powinna być ich sensem i budulcem.

I w tym wymiarze także „w życiu chodzi o Życie”. Nie o osiąganie doskonałości, zdobywanie zasług, zdolności, charyzmatów, łask nadzwyczajnych darów, dokonania wspaniałych dzieł, które, jak to w Hymnie o miłości określił św. Paweł, bez miłości pozostają puste.

Budować wspólnotę pokornej miłości

Zatem w naszym życiu nie ma niczego bardziej sensownego niż to, by budować wspólnotę pokornej miłości, by przez to osiągać życie w tym wymiarze, jaki jest do osiągnięcia. Róbmy zatem wszystko, co prowadzi do życia w pełni, czyli tylko to, co buduje wzajemną miłość!

Wspomnieliśmy już św. Jana Pawła II, który pisząc o życiu konsekrowanym, wskazuje na to, że wzajemna miłość we wspólnocie jest najważniejsza, bo nie tylko jest fundamentem wszelkiej misji spełnianej dla Kościoła i w jego imieniu, ale jest przede wszystkim miejscem, gdzie można doświadczyć obecności Boga. Przypomnijmy najważniejsze słowa jego wypowiedzi:

Braterska komunia… jest przede wszystkim przestrzenią teologalną, w której można doświadczyć mistycznej obecności zmartwychwstałego Pana (por. Mt 18,20). Dzieje się tak dzięki wzajemnej miłości członków wspólnoty, miłości karmionej Słowem i Eucharystią, oczyszczanej w sakramencie pojednania, podtrzymywanej przez modlitwę o jedność – szczególny dar Ducha… To właśnie On, Duch Święty, wprowadza duszę w komunię z Ojcem i z Jego Synem Jezusem Chrystusem (por. 1 J 1,3) (VC 42).

Zjednoczenie z Chrystusem

W wymiarze indywidualnym pełnia życia realizuje się przez zjednoczenie z Chrystusem przez Eucharystię, modlitwę i czynną miłość. Takie zjednoczenie osiągnął św. Paweł, który w Liście do Galatów pisał:

Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2,20).

Taka jedność z Chrystusem daje pełnię naszego życia w świadomości bycia Ciałem Chrystusa, co oznacza, że stajemy się uczestnikami Jego działania, wykonawcami Jego dzieła. Taka jest istota Kościoła na ziemi. Nie można jednak tego realizować bez konkretnego doświadczenia życia w Chrystusie i z Chrystusem poprzez wspólnotę życia z innymi w pokornej miłości.

Fragment książki o. Włodzimierza Zatorskiego OSB „W życiu chodzi o Życie”, Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Aleteia.pl.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.