separateurCreated with Sketch.

To był pierwszy uznany cud w Lourdes. Prezent Matki dla matki!

LOURDES
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Agnieszka Bugała - publikacja 11.02.22, aktualizacja 08.02.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W środku nocy obudził ją głos, który kazał jej iść na miejsce objawień. Była w dziewiątym miesiącu ciąży, a podróż zajęła jej prawie dwie godziny w jedną stronę, dlatego nie zwlekała – chciała tyko zanurzyć chorą rękę w wodzie…
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Do Maryi w Lourdes chorzy jadą po cud. To nic nowego – tak jest od pierwszego uzdrowienia, do którego doszło, gdy trwały jeszcze objawienia. Spośród około 7400 zgłoszonych uzdrowień Kościół katolicki 70 uznał oficjalnie za cudowne. Siedem pierwszych odegrało kluczową rolę w uznaniu objawień za prawdziwe. Ale najważniejszy był ten pierwszy cud, który przydarzył się mamie trójki dzieci.

Obudził ją głos, który kazał jej tam iść

Był 1 marca 1858 r., poniedziałek, dzień dwunastego objawienia Maryi. Na dworze było zupełnie ciemno, dzień jeszcze nie wstał, gdy 38-letnia Catherine Latapie, mieszkanka wioski Loubajac, oddalonej od Lourdes o prawie siedem kilometrów, szła do groty. Słyszała od ludzi, że jest ona miejscem objawień i cudów, że woda, która wytrysnęła w tym miejscu, leczy.

Jednak zdecydowała się wyruszyć do Lourdes po tym, gdy w środku nocy obudził ją głos, który kazał jej tam iść. Wstała, obudziła i nakarmiła trójkę dzieci, ubrała się i poszła.

Była w dziewiątym miesiącu ciąży, a podróż zajęła jej prawie dwie godziny w jedną stronę, dlatego nie zwlekała – chciała tyko zanurzyć rękę w wodzie! Rękę, która od dwóch lat, po niefortunnym upadku z drzewa, była sparaliżowana. Nie mogła ruszać dłonią, a dwa palce były zupełnie wykrzywione.

Pierwszy cud w Lourdes

Kiedy tylko Catherine przyszła pod grotę, uklękła na ziemi, zanurzyła rękę w źródlanej wodzie i natychmiast była w stanie ponownie nią poruszyć. To było niezwykłe, stał się cud, którego potrzebowała, by móc wykonywać codzienne obowiązki!

Pomodliła się jeszcze i natychmiast po tym ruszyła w drogę powrotną. W ciemności spotkała małą dziewczynkę w płaszczu – to była Bernadeta, która szła na dwunaste spotkanie z Białą Panią.

Jeszcze tego samego dnia, w domu, zmęczona po czternastu kilometrach marszu, Catherine urodziła zdrowego chłopca. Otrzymał imię Jan na cześć św. Jana Chrzciciela. A gdy dorósł, został księdzem, wyświęcono go w 1882 r.

Uzdrowienie ręki Catherine Latapie jest pierwszym uznanym cudem w Lourdes. Zatwierdzenia dokonano 18 stycznia 1862 r.

Dlaczego woda?

To była decyzja Maryi. Wszystko zaczęło się 25 lutego 1858 r. Zgromadzeni zobaczyli jak Bernadeta Soubirous klęka i całuje ziemię. Potem rusza na kolanach w stronę rzeki, po czym zawraca do groty. Schyla się i drąży dołek w suchej ziemi. Tak opisywała to spotkanie ona sama:

„Nie widząc źródła, skierowałam się ku rzece. Pani jednak powiedziała mi, że to nie tam i dała mi znak palcem, abym podeszła pod skałę. Zrobiłam tak. Znalazłam tam zaledwie odrobinę wody. Jakby błoto. Zaczęłam drążyć ziemię. Po chwili mogłam nabrać wody, ale trzy razy ją wyrzuciłam. Dopiero za czwartym razem mogłam się napić, tak bardzo woda była brudna”.

Bernadeta usłyszała też, że wielu chorych doświadczy w tym miejscu uzdrowienia. Źródełko, które wówczas wybiło, nigdy nie wyschło i wciąż jest narzędziem licznych uzdrowień.

Kolejne uzdrowienia w Lourdes

Pierwsze z nich miały miejsce jeszcze w trakcie trwania objawień. Po uznanym za pierwsze uzdrowieniu Catherine Latapie, już 3 marca jedna z mam przyniosła do groty umierające dziecko, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie. Zrozpaczona kobieta zanurzyła dziecko w zimnej wodzie, a ono natychmiast wyzdrowiało.

4 marca, na oczach około dwudziestu tysięcy ludzi zgromadzonych pod grotą, został uzdrowiony miejscowy restaurator. Na jego dłoni od dłuższego czasu rósł olbrzymi guz. W czasie modlitwy zanurzył chorą rękę w wodzie i wyjął ją zdrową, bez ropiejącej zmiany.

Zobacz zdjęcia z bazyliki w Lourdes i domu św. Bernadety: