Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Film o agnostyku, bokserze, który został księdzem, trafi do amerykańskich kin w kwietniu tego roku. Premiera została wyznaczona na Wielki Piątek, 15 kwietnia. Nie jest znana data polskiej premiery. Tymczasem do sieci trafił już pierwszy zwiastun „Father Stu” z Markiem Wahlbergiem i Melem Gibsonem w rolach głównych!
„Father Stu” – jest już zwiastun filmu!
W rozmowie z „Christian Post” Wahlberg stwierdził, że rola była dla niego pewną próbą wiary. I że lubi rozpoczynać i kończyć dzień zastanawiając się nad swoją wiarą. Aktor w rozmowie z „National Catholic Register” przyznał, że podróż ojca Stu od boksera, agnostyka i buntownika do duchownego była dla niego inspiracją.
Reżyserką obrazu opowiadającego prawdziwą historię Stuarta Longa jest Rosalind Ross. O współpracy z nią Wahlberg powiedział: „Rosey wykonała niesamowitą pracę. Ukazała istotę tego, kim był ojciec Stu i jak wpływał na ludzi, których spotykał. Mam nadzieję, że dzięki filmowi utrzymamy pośród nas jego ducha i będziemy kontynuować jego dobre uczynki”.
Kim był ojciec Stu?
Stu, jak pieszczotliwie zdrabniano jego imię, zanim został księdzem, wiódł burzliwe życie. Spełniał się w boksie, próbował aktorstwa. Był nauczycielem, pracował w muzeum, a nawet w… klubie nocnym. Nie było mu wcale po drodze z Kościołem. Ponoć mówił o sobie, że stanowi „kwintesencję antychrześcijanina”. Gotowy scenariusz do przeniesienia na ekrany kin!
Stuart Long urodził się w 1963 roku. Był zapalonym sportowcem. Zanim został bokserem grał w piłkę nożną. W 1985 r. zdobył mistrzostwo Montana Golden Gloves. Po jednej z walk przeszedł operację szczęki, po której porzucił walkę na ringu. Przeprowadził się do Los Angeles, gdzie spróbował swoich sił jako aktor. Odniósł skromne sukcesy, pracował jako statysta, ale to nie przyniosło mu satysfakcji. Przez kilka lat był menadżerem w Norton Simon Museum w Pasadenie w Kalifornii.
Nawrócenie i kapłaństwo
Pewnej nocy Stuart uległ poważnemu wypadkowi, który odmienił jego życie. Wracał motocyklem z pracy. Został potrącony przez samochód, a drugie auto przejechało po nim. Cudem przeżył. Po wyjściu ze szpitala przyjął chrzest. Motywacją było wzięcie ślubu ze swoją ówczesną dziewczyną (katoliczką). Ostatecznie jednak zdecydował się… na kapłaństwo.
Został księdzem w diecezji Helena. W 2003 r. wstąpił do seminarium Mount Angel w Oregonie.
Podczas pobytu w seminarium przeszedł operację biodra. Wtedy to zdiagnozowano u niego postępującą chorobę mięśni. Nieuleczalną. Zaczął poruszać się o kulach i oswajać z postępującą niepełnosprawnością. W 2010 roku ojciec Stu trafił do domu opieki, gdzie do śmierci w 2014 służył pacjentom. Zmarł mając zaledwie 50 lat.
Jak podkreśla Ncregister.com, miłość i siła duchowa ojca Stu rosła z każdą minutą, gdy siła fizyczna słabła. Stał się spowiednikiem i wspaniałym przyjacielem dla wielu ludzi. Na zwiastunie widzimy, jak ustawiają się do niego kolejki! Własnym przykładem uczył, jak akceptować ból i słabość, które przynosił każdy dzień.
Mark Wahlberg w życiowej roli
Historia ojca Stu, jego wiara, wytrwałość mogą stanowić doskonałą inspirację w trudnych chwilach. W zwiastunie widzimy jego wizytę w więzieniu, spotkania z rodzicami, a przede wszystkim wiele chwil, w których zmaga się ze swoimi słabościami, z postępującą chorobą.
Wcielenie się w postać kapłana było niesamowitym wyzwaniem do Wahlberga. Już w zwiastunie widać wielki nakład pracy, jakiego wymagało od aktora pokazanie dwóch twarzy Longa. W pierwszej części filmu muskularny, pełen sił bokser. Później posiniaczony, cudem ocalały z wypadku, a w końcu ledwie poruszający się, sunący po ziemi, kiedy mięśnie odmawiają współpracy. Zapowiada się prawdziwa filmowa uczta, a jednocześnie duchowe przeżycie!
*Źródła: Ncregister.com, Es.aleteia.org, YouTube