separateurCreated with Sketch.

Odmówił ewakuacji, by zajmować się 400 zwierzętami. Niezwykła determinacja opiekuna z podkijowskiego schroniska

Andrea Cisternino opiekuje się zwierzętami w schronisku w Kijowie
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 05.03.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Rosyjska napaść na Ukrainę zmusiła do ewakuacji setki tysięcy mieszkańców tego kraju. Często decydowali się oni uciekać "tak jak stoją", porzuciwszy cały dorobek życia, ale również swoich braci mniejszych. Wśród tych, którzy postanowili zostać, znalazł się założyciel położonego pod Kijowem schroniska dla zwierząt Andrea Cisternino. Wraz z żoną i trójką wolontariuszy roztacza on opiekę nad 400 zwierzętami.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Pochodzący z Włoch Cisternino podkreśla w swoich mediach społecznościowych, że prędzej umrze niż pozostawi swoich podopiecznych, wśród których prócz psów i kotów znajdują się m.in. owce i kozy. Dużym problemem dla jego placówki, prócz dostaw karmy, stały się, budzące panikę również wśród zwierząt, pobliskie odgłosy wybuchów i wystrzałów.

Podobną determinacją w celu podtrzymania funkcjonowania wykazują się również schroniska m.in. we Lwowie i Dniepropietrowsku. Liczba ich podopiecznych zwiększa się nie tylko o zwierzęta porzucone przez uchodźców, ale również przeniesione tu z zamkniętych z powodu walk klinik weterynaryjnych. Szczególną obawę obrońcy praw zwierząt wyrażają o położone przy granicy z Polską "schronisko" dla niedźwiedzi Domażyr. Przebywa w nim obecnie 29 tych pozostających pod ochroną zwierząt. W wyniku ostrzału rakietowego zginęła też niestety część zwierząt przebywających w schroniskach w Hostomlu i Makarowie, dziesiątki kolejnych uciekły z miejsca walk.

Pomocną rękę w kierunku uchodźców, którzy nie są w stanie zaopiekować się swoimi zwierzętami, wyciągnęły również polskie organizacje ekologiczne. Dedykowane pozostawionym czworonogom konwoje skierowała do Lwowa m.in. wrocławska Ekostraż. Wolontariusze organizacji, prócz zwierząt domowych i gospodarskich, chcą przewieźć do Polski także liczne ranione w ostrzale zwierzęta polne i leśne, m.in. jeże i lisy.

Możliwość czasowego przyjęcia przybyłych z uciekinierami zwierząt i przygotowanie dodatkowych miejsc pobytu dla nich zadeklarowały również największe polskie schroniska, w tym m.in:

    Wiele organizacji prozwierzęcych w całej Polsce zadeklarowało również budowę schronisk tymczasowych. Inicjatywy te wiążą się rzecz jasna z dodatkowymi zbiórkami rzeczowymi i finansowymi. Gotowość przyjęcia bądź przynajmniej transportu zwierzęcia na grupach pomocowych na Facebooku zadeklarowały również liczne osoby prywatne.

    Zważywszy na trudną sytuację humanitarną przepisy dotyczące wwozu zwierząt do naszego kraju złagodziło polskie Ministerstwo Rolnictwa. Organizacje pozarządowe apelują do powracających z Ukrainy Polaków o zabieranie porzuconych zwierząt, zwłaszcza niedożywionych i wymagających pomocy medycznej. Punkty pomocy weterynaryjnej organizowane są również przy punktach recepcyjnych na przejściach granicznych.

    Pomoc wobec ukraińskich ogrodów zoologicznych zadeklarowały z kolei ich polskie odpowiedniki. Przykładowo wrocławskie zoo ogłosiło wsparcie naszych sąsiadów kwotą 100 tys. zł. Do zbiórki szybko przyłączyły się również placówki z Niemiec, Czech i Słowacji.

    Newsletter

    Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.