separateurCreated with Sketch.

Zły uderza najczęściej tam, gdzie widzi słaby punkt [komentarz do Ewangelii]

Pokusa
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
W scenie kuszenia demon staje się „doradcą” Jezusa. Taka jest odwieczna metodologia działania kusiciela. „Pomóc” człowiekowi osiągnąć to, co zostanie mu sprytnie podsunięte i ukazane jako dobro.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kuszenie Jezusa

Kuszenie Jezusa ma miejsce czterdzieści dni po Jego chrzcie w Jordanie. Czas postu na pustkowiu (gr. eremos), to czas rozeznawania misji, podejmowania decyzji. Jezus, pełen Ducha Świętego, ma właśnie rozpocząć swą drogę. Jak ma wyglądać realizacja zbawczej woli Ojca?

W scenie kuszenia demon staje się „doradcą” Jezusa. Taka jest odwieczna metodologia działania kusiciela. „Pomóc” człowiekowi osiągnąć to, co zostanie mu sprytnie podsunięte i ukazane jako dobro.

Jeśli Syn Boży jest głodny, niech powie kamieniowi (a ma przecież tę moc), by stał się chlebem. Jeśli Syn Boży ma władać całym światem (a cóż może być lepszego dla ludzkości?) niech przyjmie tę władzę. Wystarczy skromny pokłon oddany „księciu tego świata”.

Jeśli Mesjasz chce objawić się ludzkości, niech zstąpi w swej chwale ze szczytu świątyni Pana w towarzystwie aniołów Bożych... Czyż nie o to chodzi, by wszyscy w Niego uwierzyli? Wypełnią się wtedy Pisma (diabeł skwapliwie przytacza odpowiednie wersety Psalmu) i rzesze pokłonią się Oczekiwanemu. Rozwiązania wydają się proste...

Zły uderza

Gdy w Popielec rozpoczynaliśmy czterdziestodniowy okres pokuty, w liturgicznej modlitwie prosiliśmy Boga, „aby nasze wyrzeczenia umocniły nas do walki ze złym duchem”. Scena kuszenia Jezusa ma wyostrzyć naszą uwagę i obudzić naszą wrażliwość.

Zły uderza bowiem najczęściej tam, gdzie widzi problem, kompleks, słaby punkt człowieka. Uderza, rozpoczynając „subtelny” dialog, mający na celu zaabsorbowanie i zwrócenie uwagi na to, co będzie wydawać się dobre, pożądane, wręcz konieczne.

Post, modlitwa, jałmużna

W Pierwszym Liście św. Jana Apostoła znajdujemy przestrogę: „Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, pochodzi nie do Ojca, lecz od świata”.

Zaspokojenie zmysłów (pożądanie, obżarstwo), bogactwo i władza (chciwość), wywyższanie nad innych (próżność, pycha, egoizm) – w te sfery naszego życia najczęściej uderza kusiciel. Niewiele się zmieniło od pierwszego „rajskiego” kuszenia.

Ono również zaczęło się od wciągnięcia w rozmowę pozornie troskliwym, a w gruncie rzeczy absurdalnym pytaniem: „Czy Bóg rzeczywiście powiedział: Nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew tego ogrodu?” Końcem było „odkrycie” człowieka, potwierdzające w konsekwencji logikę kusiciela: „Wtedy kobieta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy”. „Pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia...”.

Chrześcijanie odpowiadają na te pokusy postem, modlitwą i jałmużną. To potwierdzony przez Pana Jezusa skuteczny „oręż” do walki ze złym duchem. Nie zapomnijmy o nim.

Ewangelia: Łk 4, 1-13

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!