separateurCreated with Sketch.

“Tak wygląda piekło na ziemi”. Publikujemy pełną treść listu mariupolskiego żołnierza do papieża Franciszka

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 19.04.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Prawdopodobnie wiele w swoim życiu widziałeś. Ale jestem pewien, że nigdy nie widziałeś tego, co dzieje się w Mariupolu. Bo tak wygląda piekło na ziemi” – napisał w liście do Ojca Świętego dowódca 36. Samodzielnej Brygady Morskiej mjr Serhij Wołyna.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wczoraj portal Ukraińska Prawda opublikował list dowódcy jednego z oddziałów broniących się w zrujnowanym i oblężonym od przeszło 1,5 miesiąca Mariupolu. Słowa mjr. Serhija Wołyny poruszają do głębi:

Wasza Świątobliwość, Papieżu Franciszku!

Nie jestem katolikiem, jestem prawosławnym. Wierzę w Boga i wiem, że światło zawsze zwycięża ciemność.

Nie widziałem twoich apeli do świata i nie przeczytałem wszystkich twoich ostatnich wypowiedzi, walczę od ponad 50 dni w całkowitym okrążeniu i jedyne, na co mam czas, to zacięta walka o każdy metr otoczonego przez wroga miasta.

Jestem wojownikiem. Jestem oficerem, który złożył przysięgę wierności swojemu krajowi. I jestem gotów walczyć do końca. Mimo przytłaczającej siły wroga, pomimo nieludzkich warunków na polu bitwy, ciągłego ostrzału artyleryjskiego i rakietowego, braku wody, żywności i lekarstw.

Prawdopodobnie wiele w swoim życiu widziałeś. Ale jestem pewien, że nigdy nie widziałeś tego, co dzieje się w Mariupolu. Bo tak wygląda piekło na ziemi.

Mam mało czasu na opisanie wszystkich okropności, które widzę tu na co dzień. W fabryce [prawdopodobnie chodzi o zakłady metalurgiczne Azowstal, ostatni bastion oporu obrońców – przyp. red.] kobiety z dziećmi i niemowlętami mieszkają w bunkrach. Głodne i przemarznięte. Codziennie na celownikach wrogich samolotów. Codziennie umierają ranni, bo nie ma lekarstw, wody, jedzenia.

Zwracam się do Ciebie o pomoc. Ponieważ nastał czas, kiedy same modlitwy nie wystarczają. Pomóż ocalić tych ludzi. Po zbombardowaniu Teatru Dramatycznego nikt nie wierzy rosyjskim okupantom. Nieś prawdę światu, ewakuujcie ludzi, ratujcie ich życie z rąk Szatana, który chce spalić wszystkie żywe istoty.

***

Według (znacząco niepełnych, jak się podkreśla) danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) od początku rosyjskiej inwazji zginęło w Ukrainie 2072 cywili, a kolejnych 2818 zostało rannych. W liczbie tej zawiera się co najmniej 169 zabitych dzieci (stan na 18.04). Wyższe szacunki podaje jednak strona ukraińska, wedle której w samym Mariupolu zginąć miało od 10 do nawet 20 tys. mieszkańców, a łączna liczba najmłodszych ofiar śmiertelnych ma być nie mniejsza niż 205 osób.

Oblężony od 2 marca Mariupol odcięty jest od dostaw wody, prądu, gazu, lekarstw i żywności. Nieprzerwanie trwa w nim ostrzał i bombardowanie budynków mieszkalnych, a także korytarzy i konwojów humanitarnych. Uszkodzeniu ulec miało ok. 90% zabudowy miasta, w tym 30% zostało całkowicie zburzone. Ostatnie informacje nt. liczby uwięzionych w Mariupolu cywilów mówią o ok. 130 tys. mieszkańców. Na razie z miasta udało się ewakuować ok. 60-100 tys. osób. Nawet 80 tys. cywilów z regionu mogło zaś zostać przymusowo wysiedlonych do Rosji i na tereny okupowane przez nią od 2014 r. Z miasta docierają sygnały o przypadkach zgonów z powodu głodu i odwodnienia.

16 marca Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze uznał rosyjską agresję na Ukrainę za nielegalną i zażądał jej natychmiastowego zakończenia. Na rozpatrzenie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym czeka oskarżenie o popełnianie przez Rosję zbrodni wojennych. Według stanu na 12 kwietnia, kraj ten podejrzewa się o dopuszczenie się ok. 6 tys. takich przypadków od początku inwazji. Przedstawiciele Rosji nie stawili się do tej pory na wysłuchaniu stron przed Trybunałem.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!