Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Kręcąc film Top Gun Maverick trzydzieści sześć lat po Top Gun, Paramount dał przykład wielkiego kina. Film przekonuje zarówno błyskotliwością akcji, jak i wartościami wysuniętymi na pierwszy plan. Widzieliśmy wiele produkcji opartych na przekonaniu, że podstarzali widzowie, stęsknieni za dawnymi czasami, i tak wypełnią sale kinowe. Możemy zatem złożyć ukłon historii, w której bohaterstwo dojrzało wraz z postacią Pete'a „Mavericka” Mitchella (Toma Cruise).
Top Gun Maverick
Młody szaleniec z 1986 roku nie do końca się ustatkował. Zrozumiał jednak, że śmiałość ma wartość wtedy, gdy skłania innych do przezwyciężania siebie. Jeśli śmiałość i brawura mają tylko pokazać „kto tu jest najlepszy”, szybko przekształcą się w fanfaronadę.
Maverick, pilot-uczeń, ma zostać instruktorem. Pokazuje, jak ważna jest umiejętność dania z siebie wszystkiego, co możliwe. Bycie dobrym nauczycielem wymaga zmagania ze sobą. Stawką w grze jest osiągnięcie tego, co niemożliwe. Nabiera jednak innego sensu: nie o to chodzi, że „tylko ja mogę to zrobić”. Chodzi o przekazanie innym chęci przezwyciężania siebie.
Poczucie winy
Scenariusz filmu Top Gun Maverick zręcznie nawiązuje do pierwszej części. Jest dobrym dalszym ciągiem tamtej historii. W 1986 roku Pete Mitchel stracił w wypadku F14 kolegę pilota Gosse'a. Był on jego jedyną rodziną.
Maverick został uniewinniony. Śledztwo wykazało techniczną niesprawność urządzenia. Nie może jednak poradzić sobie z poczuciem winy. Czuje się odpowiedzialny za śmierć kumpla, który był mu bliski jak brat.
Powrót na ziemię
Maverick-instruktor ma przygotować Bradley'a, syna Gosse'a, do zawodu pilota. Bradley na wstępie rzuca mu w twarz: „Mój ojciec panu zaufał, ale ja nie popełnię tego samego błędu”. Przed Bradley'em otwiera się droga do przebaczenia, które jest warunkiem odzyskania zaufania do drugiego człowieka i do samego siebie. Przed Pete'em zaś stoi wyzwanie zastąpienia Bradley’owi ojca.
Te równoległe drogi to dwa oblicza wierności wobec tego zmarłego, ojca i przyjaciela. Maverick ma pozostać wiernym obojgu nieżyjących rodziców Bradley'a, nie depcząc przy tym wolności chłopaka. Trudność polega na umiejętnym wypełnieniu luki, a nie zastąpieniu ojca.
Ojcostwo i synostwo to ważne wątki w filmie Top Gun z 1986 roku. Wtedy Pete Mitchell uczył się żyć z duchem ojca poległego w Wietnamie. Tajemnicze okoliczności śmierci wyjawił mu komendant bazy. „Jego F4 został trafiony, ale twój ojciec mógł lądować. Wolał jednak zostać w górze i uratować trzy samoloty, zanim spadł i się rozbił”.
Top Gun i sens wierności
Obaj spadli. Każdy chciał oddać życie, by ratować drugiego. Pete i Bradley, leżąc na ziemi, jeden obok drugiego, zrozumieli, że muszą odnowić swoją relację, odświeżyć. Odświeżyć? Tak, ale nie zapominając o przeszłości. Ich szansą na przeżycie jest stary F14. Samolot w Top Gun z 1986 roku, nim stał się przyczyną tragedii, przypieczętował przyjaźń Mavericka i Goose'a.
Sposobem na wyjście z kryzysu jest wierność przeszłości. Maverick ma być wiernym ojcu, a także człowiekowi, z którym łączyło go braterstwo broni. Co więcej, Maverik traktuje jak brata swego rywala z 1986 roku, Icemana. Pokazuje on inny rodzaj bohaterstwa: walczy z chorobą. Nie zazdrości temu, który ma się dobrze. W Top Gun każdy walczy o zwycięstwo, ale po zakończeniu zawodów wszyscy piloci są jedną ekipą.
Nie ma wymazywania przeszłości. Jest raczej nova et vetera, w myśl tomistycznej definicji: rzeczy nowe i rzeczy dawne. Tylko wierność przeszłości pozwala bohaterom usłyszeć głos zza grobu, zmuszający do przezwyciężenia siebie. Wołanie Bradley'a do ojca („Tato, przemów do mnie!”) i wołanie Pete'a do tragicznie zmarłego kolegi („Goos, przemów do mnie!”). Te głosy mogą się połączyć w jedno. Instruktor i uczeń doświadczają bohaterstwa, które jednoczy umarłych i żywych.
Dojrzałe bohaterstwo
Stary zuchwalec może uczyć młodego zarozumialca. Warunkiem jest wsłuchanie się w głosy z przeszłości, by stawić czoło teraźniejszości. Lekcja wierności została też zastosowana przy produkcji filmu. „Pamięci Tony'ego Scotta” – czytamy w napisach końcowych. To hołd złożony realizatorowi pierwszej części przez Josepha Kosinskiego.
Na końcu filmu Top Gun z 1986 roku Maverick zwierzył się przełożonemu, że chciałby wrócić jako instruktor do miejsca, gdzie był uczniem. To zadziwiające pragnienie w ustach młodego, niezdyscyplinowanego człowieka. Przełożony nie dowierza: „Do Top Gun? Boże, litości!”.
Kontynuacja filmu doprowadziła do końca przerwaną akcję. Pogłębia wizję niespełnionego bohaterstwa. Dowodzi, że nawet nie całkiem poważna modlitwa może zostać wysłuchana. Aż chciałoby się powiedzieć: Boże, dziękuję za Top Gun Maverick!