Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
„Widzimy, że ojcowie dość często dzisiaj są zagubieni. Tak naprawdę ten temat w Polsce ciągle za mało jest podejmowany. Mówi się o nim np. w Stanach Zjednoczonych, w których ten kryzys jest bardzo widoczny” – mówi Janusz Wardak.
Ojcostwo – palący problem
"Jestem ojcem dziesięciorga dzieci. Z żoną zajmujemy się tematyką rodzinną od wielu lat. Mamy dwadzieścia sześć lat stażu małżeńskiego i rzeczywiście Pan Bóg obdarzył nas dużą rodziną, ale jednocześnie staramy się tym dzielić w formie wykładów, artykułów, warsztatów, które prowadzimy od kilkunastu lat" – mówi Janusz Wardak.
Małżonkowie są zaangażowani w inicjatywę, którą nazwali Akademia Familijna. "Mieliśmy przyjemność ją współtworzyć w Polsce. Co roku kilkaset osób kończy warsztaty dotyczące wychowania czy małżeństwa. Wśród różnych tematów, które my poruszamy, cały czas widzimy, kiedy próbujemy dotrzeć do źródeł różnych trudności rodzinnych, [pojawia się temat] kryzysu męskości.
Mamy też kilkuletnie doświadczenie pracy w szkołach, więc znamy to środowisko naprawdę dość dobrze. Ewidentne jest to, że tak naprawdę przyczyną zarówno porażek, jak i sukcesów rodzin są ojcowie i matki. Wiemy, że budują niezbędną podstawę funkcjonowania człowieka, bez której każdy ma specyficzne trudności w życiu. Z pomocą samej natury, biologii i z pomocą łaski Bożej wydaje się, że matki częściej stają na wysokości zadania albo nadal stają na wysokości zadania.
Widzimy, że ojcowie dość często dzisiaj są zagubieni. I skutki tego są widoczne w kolejnych pokoleniach. Tak naprawdę ten temat w Polsce ciągle za mało jest podejmowany. Mówi się o nim np. w Stanach Zjednoczonych, w których jest bardzo widoczny kryzys, szczególnie w pewnych społecznościach, gdzie bardzo brakuje ojców, m.in. w społeczności czarnoskórych – przynajmniej w części tej społeczności jest wysoka przestępczość, są różne problemy”.
Rola ojca w wychowaniu religijnym
„Kiedy zbadano, skąd bierze się ta przestępczość, to m.in. okazało się, że w tych społecznościach tylko 30 proc. młodych ludzi wychowuje się w rodzinie, gdzie mama i tata są związani stałym związkiem. W pozostałej części albo w ogóle taty nie ma, albo jest to jakaś kohabitacja.
W wielu obszarach ten wpływ [ojca] jest więc bardzo widoczny. To oczywiście wpływa też na to, czy założy rodzinę. Czy jest prawdopodobieństwo popełniania przestępstw, używania substancji uzależniających itd. Więc ta rola ojca jest niezwykła i jest też bardzo duża. Jest też znacząca w wychowaniu religijnym.
My wiemy i najczęściej tak jest (i dzięki Bogu, że tak jest), że pierwszy przekaz wiary najczęściej przyjmujemy od swojej mamy: pierwszy znak krzyża, pacierz, pierwsze podstawowe modlitwy. Tylko że najważniejsze zadanie, jakie mają rodzice, to jest nie tylko to. Pierwszy krok to jest przekazać wiarę w tym wieku młodzieńczym, ale najważniejsze zadanie to by wiara przetrwała w czasie, kiedy dziecko wychodzi z domu, kiedy dorasta. Okazuje się, że na ten drugi element znacznie większy wpływ mają ojcowie niż matki”.
Zobacz więcej: