Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Niepodległościowa parada 4 lipca zakończyła się strzelaniną nie tylko w Highland Park (Illinois), gdzie bohaterski ksiądz uratował 50 osób (pisaliśmy o tym tutaj). Również w Filadelfii (Pensylwania) nieznany sprawca ostrzelał dwóch dyżurujących na miejscu przemarszu funkcjonariuszy policji. Jeden z nich, trafiony w głowę, ocalał w niezwykłych okolicznościach.
Kula, która trafiła 36-letniego Sergio Diggsa, zatrzymała się na umieszczonym w jego policyjnej czapce pamiątkowym obrazku z mszy pogrzebowej zmarłego kilka tygodni wcześniej kapelana funkcjonariuszy, o. Stevena Wetzela OMI.
O. Wetzel znany był w środowisku amerykańskich policjantów jako założyciel Centrum Duszpasterskiego pw. św. Michała Archanioła. Dał się poznać również jako gorący propagator kultu tego niebiańskiego patrona służb mundurowych. Według szacunków, z poradnictwa duchowego i kryzysowego w Centrum skorzystało nawet ok. 14 tys. czynnych i emerytowanych funkcjonariuszy oraz członków ich rodzin.
„Nie mam wątpliwości, że to ks. Steve uratował życie temu oficerowi” – stwierdził pomagający w duszpasterstwie sierż. Michael Cerruti. Jak podkreślił, sam również nosi pamiątkowy wizerunek zmarłego oblata.
"W czapce nosimy zwykle zdjęcia członków rodziny, najważniejszych dla nas osób. Policjant zawsze pozostaje w ten sposób w duchowej łączności z najbliższymi" – wyjaśnia Cerruti.
Po niezwykłym ocaleniu Diggsa filadelfijska policja zamówiła jeszcze 10 tys. obrazków ze zdjęciem o. Wetzela. W strzelaninie ranny został również 44-letni John Foster, który otrzymał niegroźną ranę ramienia. W zdarzeniu nie ucierpiał na szczęście nikt z uczestników parady, wśród których jednakże zapanowała panika.