separateurCreated with Sketch.

„Orlęta. Grodno ’39”. Film o dojrzewaniu i sile polskości. W kinach!

scena z filmu "Orlęta. Grodno '39"
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
1 września zamiast uśmiechniętych twarzy profesorów powitały ich bomby z niemieckich samolotów. Zapanował chaos. Dzieciaki musiały szybko dorosnąć. I stanąć w obronie miasta. Film „Orlęta. Grodno ’39” już w kinach!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Mieli swoje marzenia oraz młodzieńcze fascynacje. Tadek, Leoś, Ewelina. I setki innych polskich dzieci. O nich opowiada film Orlęta. Grodno ’39.

Film Orlęta. Grodno ’39

Dla jednych marzeniem było przyjęcie harcerskiego munduru. Udział w zawodach sportowych. Główna rola w szkolnym przedstawieniu Krzyżaków. Wyśpiewanie modlitwy bez fałszywej intonacji. Inni mieli przed sobą ważniejsze, narodowościowe cele.

Na razie ostatni szkolny dzwonek obwieszcza długo oczekiwane wakacje. Uczniowie jeszcze nie wiedzą, że dla wielu są to ostatnie wakacje w życiu. Wolne od strachu i bomb. Od czasu do czasu sielski czas zakłócają małe-wielkie problemy.

Leoś, jeden z bohaterów filmu, chłopiec z żydowskiej rodziny, marzy o polskim bohaterstwie. Ale nie umie jeszcze czysto zaintonować Bogurodzicy. W domu mówi się w jidysz, w szkole – rozmawia po polsku. Leoś musi się w tym odnaleźć. Nie pomaga mu fakt, że starszy brat mocno sympatyzuje z Sowietami. A Leoś zaczytuje się w Sienkiewiczu. Szkolni koledzy nie uważają go za Polaka. Emilka wciąż jest rozdarta między młodzieńczymi uczuciami do dwóch szkolnych kolegów. Starego zegarmistrza Szmula systematycznie nękają sowieccy nacjonaliści.

Wojna burzy spokój

Bohaterowie filmu jeszcze nie wiedzą, że największy sprawdzian dopiero nadejdzie. Przyjdą czasy, gdy nazwisko czy wyznanie uratują życie. Leoś budzi sensację w katolickim kościele. Przecież to „przechrzta”. Uwagi kolegów bolą. Sprawiedliwość będą wymierzać sobie sami, na pięści. A po wakacjach planują raz jeszcze rozstrzygnąć sprawę, kto zagra Zbyszka z Bogdańca w szkolnym przedstawieniu. Jednak jeszcze nie teraz. Teraz z religijną pieśnią na ustach rozpoczynają swoje dwa miesiące laby.

1 września wybucha wojna. W Grodnie łudzą się, że to daleko. Szybko się skończy. Do nich nie dotrze. Jeszcze nie wiedzą, że w bohaterskiej obronie najważniejszego, prowadzącego do miasta mostu, będą musieli zmierzyć się z własnymi słabościami, lękami, wątpliwościami. Że łyk wody stanie się największym marzeniem.

Obrona Grodna

17 września 1939 roku Polska zostaje zaatakowana powtórnie. Nóż w plecy wsadza Armia Czerwona. Wkracza na nasze ziemie. Padają rozkazy, by do 20 września zająć Grodno. Miasto broni się. Rękami i gorącymi sercami dzieci, tych, którzy jeszcze nie skończyli szkolnej edukacji. Mają po 12-13 lat. Muszą szybko dorosnąć.

1 września zamiast uśmiechniętych twarzy profesorów witają ich bomby z niemieckich samolotów. Panuje chaos. Wzmaga się poczucie grozy. Niedawni koledzy ze szkolnej ławy już wiedzą, że jeden nieostrożny krok kosztuje życie. Mimo to idą naprzód. Zwłaszcza Leoś, który zna miasto. Jest dobrym przewodnikiem dla rotmistrza. Nie boi się niemieckich bomb, ani sowieckiej agresji. Przywykł do niej w szkole. Z powodu żydowskiego pochodzenia wyśmiewali go koledzy.

On jeden odpali lont, gdy inni nie będą mogli. Sam ruszy na sowieckie czołgi.

Film o dojrzewaniu, historii i sile polskości

Agresor początkowo nie spodziewa się oporu. Dysponuje kilkunastoma czołgami. Podchodzi do miasta od południa. Sowieci zostają zaskoczeni dopiero na moście, nad Niemnem. Tu rozegra się decydująca batalia. Polskiego wojska jednak niewiele. Grodno broni się krótko. Zaledwie przez kilka dni. 22 września zajmują je Sowieci. Od dawna rościli sobie pretensje do tych terenów. Oficerów w mieście nie ma. Cywile bezradnie błąkają się na swoich drogach. Największą ofiarę składają młodzi. Oddają swoje nastoletnie życie.

Orlęta. Grodno ’39 to „z jednej strony film o dojrzewaniu i jednocześnie walce z wykluczeniem. Z drugiej film o sile polskości. To również opowieść o tych wszystkich na Wschodzie, którzy walczyli z Sowietami” – mówił podczas premiery reżyser Krzysztof Łukaszewicz (m.in. Żywie Biełaruś, Karbala). W obsadzie plejada polskich aktorów: Jowita Budnik, Leszek Lichota, Bartłomiej Topa, Antoni Pawlicki, Andrzej Mastalerz i inni. Film w kinach w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, premiera od 9 września.

plakat filmu "Orlęta. Grodno '39"
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!