separateurCreated with Sketch.

Zraniony obraz Maryi. Po dźgnięciu nożem… trysnęła z niego krew

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Maria Paola Daud - publikacja 25.09.22, aktualizacja 02.06.2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
We włoskiej miejscowości Lonigo znajduje się słynne sanktuarium Santa Maria dei Miracoli (Najświętszej Maryi Panny Cudownej). Wzniesiono je na pamiątkę pewnego niezwykłego wydarzenia.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Historia zranionego obrazu Maryi zaczyna się w 1486 roku w Weronie. Mieszkali tam trzej przyjaciele, którzy pochodzili z Novary i byli szewcami. Nazywali się: Guglielmo, Gianantonio i Giampietro.

Przyjaciele z Werony

Ich zakład prosperował. Dzięki swojej pracy cieszyli się uznaniem w całej okolicy. Giampietro był bardzo zaradny. Oszczędzał każdy grosz, by kupić dom i założyć rodzinę. Tymczasem Gianantonio i Guglielmo trwonili pieniądze, prowadząc hulaszcze życie.

Pewnego dnia Giampietro zaczął im robić wyrzuty z powodu ich postępowania. Dał im siebie za przykład, mówiąc, że on sam zdołał już zaoszczędzić 50 dukatów. To pokaźna suma jak na tamte czasy. Przyjaciele okazali się jednak zazdrośni i chciwi. Postanowili zastawić na niego pułapkę, aby go zabić i ograbić. Zaproponowali, by udał się z nimi na targ do pobliskiego miasteczka Lonigo.

Ostatnia wieczerza

Uzbrojeni, wyruszyli w trójkę w drogę. Na podróżujących czyhało wtedy mnóstwo niebezpieczeństw i rabusiów. Gianantonio miał przy sobie obosieczny nóż (kordelas), Guglielmo miecz, a Giampietro sztylet. Zostali na noc w Lonigo. Chcieli zaprosić swojego przyjaciela na „ostatnią wieczerzę”. Rankiem kolejnego dnia udali się na targ, gdzie kupili m.in. białe płachty.

Ruszyli z powrotem do domu. Zaledwie kilka kilometrów od miasteczka zatrzymali się w pobliżu kościoła św. Piotra. Giampietro na chwilę zszedł z drogi. Wtedy Gianantonio i Guglielmo postanowili wykonać swój zbrodniczy plan. Gianantonio naskoczył na nieszczęśnika, którego przytrzymywał na ziemi Guglielmo. Zadał mu cios prosto w serce.

„Maryja to widziała”

Zamordowanego Giampietro ograbili z pieniędzy i rzeczy, które miał przy sobie. Później ukryli się w pobliskim kościele św. Piotra, by podzielić się łupem. Położyli wszystko na ołtarzu. Zabrali się za liczenie dukatów. W pewnym momencie Guglielmo na widok obrazu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny powiedział skruszony: „Źle postąpiliśmy! Zrobiliśmy coś strasznego!”.

Gianantonio odpowiedział: „Nikt o tym nie wie”. Na co Guglielmo rzekł, wskazując na Maryję: „Oni o tym wiedzą! Bóg i Maryja!”. Gianantonio przeklął, wykrzykując:

Zraniony obraz Maryi

Po tych słowach chwycił za zakrwawiony nóż. Wbił go w lewe oko oraz w pierś Matki Bożej. Z obrazu trysnęła krew, a sam wizerunek się zmienił. Wyglądał, jakby ożył. Maryja rozłożyła ręce i spuściła głowę. Cierpiąc z bólu, jedną ręką dotknęła zranionego oka, a drugą piersi.

Przerażeni przestępcy uciekli do Werony. Wśród miejscowej ludności natychmiast rozeszła się wieść o cudzie i poprzedzającej go zbrodni, o której doniesiono lokalnym władzom. Guglielmo skazano i stracono, choć przed śmiercią okazał skruchę na podobieństwo Dobrego Łotra. Drugi morderca zbiegł i został skazany na dożywotnią banicję z Republiki Werony.

Cuda Maryi

Biskup Vicenzy Pietro Bruti zlecił bardzo wnikliwe śledztwo opisanych wydarzeń. Zakończyło się ono w 1492 roku. Ustalono, że siedmiu świadków potwierdza ich autentyczność.

Włoska świątynia ze zranionym wizerunkiem stała się obiektem pielgrzymek, a także miejscem szczególnego nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny. Nieprzerwanie dokonuje Ona tam wielu cudów na prośbę swoich wiernych czcicieli.

Modlitwa do Cudownej Najświętszej Maryi Panny z Lonigo

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.