Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Ewangelie nie precyzują, czy Maryja i Józef szli pieszo, czy też używali osła do transportu. Jednak najczęściej podróżujących do Betlejem przedstawia się tak: ciężarna Matka Boża jedzie na osiołku, a Józef idzie pieszo i wyznacza szlak.
Czy Maryja jechała na osiołku?
Sama Ewangelia pomija takie szczegóły, bo w czasach, gdy ją tworzono, wszyscy wiedzieli, jak ludzie podróżują.
Jednym z głównych powodów, dla których osiołek jest kojarzony z historią Bożego Narodzenia, jest Protoewangelia Jakuba – apokryf, starożytna niebiblijna i nienatchniona relacja z życia Maryi, której powstanie datuje się na II wiek. W tekście tym znajdziemy takie słowa:
I wyszedł nakaz od cesarza Augusta, aby spisać wszystkich, którzy byli w Betlejem judzkim. I rzekł Józef: „Ja zapiszę moich synów. Cóż jednak uczynię z tą dzieweczką? Jak mam ją zapisać? Jako moją żonę? Wstydzę się. Może jako córkę? Wiedzą synowie Izraela, że nie jest moją córką. Oto godzina Pańska uczyni, jak zechce”. I osiodłał osła, i posadził ją, i syn jego prowadził osła.
Ta historia narodzin Jezusa przedstawia św. Józefa jako starca, który ma dzieci z poprzedniego małżeństwa. W scenie tej Maryja siedzi na osiołku, prowadzonym przez syna Józefa.
Możliwe, że św. Józef rzeczywiście prowadził Maryję do Betlejem na osiołku. Był to powszechny sposób podróżowania w tamtych czasach, a osły były popularne pośród wszystkich klas społecznych.
Podróż z karawaną
Większość współczesnych biblistów twierdzi jednak, że bardziej prawdopodobne jest, iż Święta Rodzina podróżowała w karawanie ludzi. Taki obraz daje też Chris Mueller w swoim artykule dla "Ascension Press":
Maryja i Józef nie byli jedynymi uczestnikami tej podróży. Więcej niż prawdopodobne wydaje się, że szlaki między miastami były zatłoczone przez podróżnych. Nikt nie rozważałby podjęcia takiej podróży w pojedynkę. Nie byłoby to bezpieczne, ponieważ tereny między miastami nie były strzeżone, a było wielu bandytów. Dla własnej wygody i bezpieczeństwa ludzie podróżowali w wielkich karawanach. Maryja i Józef znajdowali się zapewne wśród ogromnego tłumu migrujących ludzi. To musiał być niesamowity widok.
Takie samo spostrzeżenie czyni autor artykułu opublikowanego w "Los Angeles Times".
– Bandyci, piraci pustyni i zbójcy byli również powszechnym zagrożeniem wzdłuż głównych szlaków handlowych, takich jak ten, którym podróżowali Józef i Maria – stwierdził ks. Peter Vasko, dyrektor Fundacji Ziemi Świętej. – Zagrożenie ze strony przestępców często zmuszało samotnych podróżnych do przyłączenia się do karawan handlowych w celu zapewnienia sobie ochrony.
Prawdopodobnie nigdy nie poznamy dokładnego sposobu transportu, z którego korzystali Józef i Maryja, choć mieli kilka możliwości: mogli skorzystać z osiołka, iść samotnie pieszo lub podróżować z innymi ludźmi w karawanie. Wiemy jednak na pewno, iż droga była uciążliwa, a podróż Maryi i Józefa stanowi dla nas zachętę do odbycia własnej duchowej podróży ku świętu Bożego Narodzenia.