separateurCreated with Sketch.

7 niecodziennych postanowień na Wielki Post

Młody mężczyzna obmyśla postanowienia na Wielki Post
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - 22.02.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Czy masz już postanowienie na Wielki Post? Więcej modlitwy, mniej słodyczy, zero alkoholu? A do tego może wielkopostna skarbonka? A może jesteś już znudzony standardowym pakietem? Mamy dla ciebie siedem niecodziennych postanowień!
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Przestań się modlić…

…tak, jak zazwyczaj to robisz. Jeśli korzystasz z gotowych formuł, mów do Boga własnymi słowami. Jeśli czytasz Pismo Święte – weź do ręki różaniec. Jeśli używasz krótkich modlitw do konkretnych świętych – pomódl się Liturgią godzin, czyli brewiarzem.

Dzięki temu prostemu zabiegowi uwolnisz się od modlitewnej rutyny. Być może jesteś tak przywiązany lub przywiązana do formy, że gubisz gdzieś Adresata modlitwy. Uwolnij się zatem od niej, by skupić się na nowo na Bogu.

Zadbaj o swoje ciało

Post polega na rezygnacji z czegoś, co często w nadmiarze jest szkodliwe, jak słodycze, czy po prostu zbyt duża porcja jedzenia. Oprócz wymiaru duchowego post dotyka także ciała. Zastanów się, czym je karmisz? Jakiej jakości są twoje posiłki? Czy przypadkiem nie zjadasz ich w biegu? W Wielkim Poście zatroszcz się o wartość twojego jedzenia. Gotuj sobie zdrowsze dania. Jedz powoli. Delektuj się tym, co daje Ci Pan, uwielbiając Go w tym wszystkim.

Daj w jałmużnie swój czas

Czas to najcenniejsza rzecz, którą możemy komuś podarować. Sam często marnuję go na jakieś mało ważne sprawy: przeglądanie internetu, kolejny odcinek serialu, niepotrzebną już drzemkę. Może masz tak samo? Gdybyśmy jednak uwolnili te marnowane minuty, moglibyśmy je przeznaczyć na coś znacznie lepszego.

Zaangażuj się w wolontariat. To może być rozdawanie zupy bezdomnym. Albo pisanie artykułów na portal ewangelizacyjny. Może chciałbyś pomóc w nauce dzieciom ze świetlicy? A może czujesz się na siłach, by wziąć dyżur w telefonie zaufania?

Podejmij post od narzekania

Mam wrażenie, że narzekanie jest z naszej strony próbą poprawienia sobie humoru. Jeśli opowiem innym, jak jest mi źle, to oni się o tym przekonają, a ich nastrój dopasuje się do mojego. Efekt? Poczuje się znacznie lepiej. Zyskam towarzyszy smutku i niedoli. Niestety, to równanie w dół!

W jednym z eksperymentów psychologicznych udowodniono, że trzymanie w ustach ołówka i zmuszanie się tym samym do uśmiechania, sprawia, że oceniamy oglądaną komedię jako bardziej zabawną, a nasz organizm produkuje hormon szczęścia. Myślę, że podobnie może zadziałać uwolnienie się od narzekania.

W tym Wielkim Poście zrób sobie post od marudzenia, wyliczania chorób, smutków i tragedii. Porzuć mroczne tony. Zamiast tego dziękuj. Dostrzegaj piękno. Prowadź notatnik, w którym zapiszesz, co dobrego przydarzyło ci się każdego dnia. A dodatkowo...

...każdego dnia powiedz o kimś coś dobrego

To może być naprawdę duże wyzwanie! Codziennie postaraj się znaleźć coś dobrego w twoim sąsiedzie, koleżance z pracy czy szefie. Pomyśl pozytywnie o polityku, którego słuchasz w radiu. Popatrz życzliwie na kierowcę, który zajechał ci drogę. Otwórz oczy na wszelkie dobro, które płynie od twoich bliskich: współmałżonka, dzieci, rodziców (z tym bywa najtrudniej - w końcu nikt nie zna ich wad tak dobrze, jak ty!).

Coś dla ducha lub ciała

Jeśli do pracy dojeżdżasz komunikacją lub własnym samochodem, a cel jest w miarę blisko, to chociaż raz w tygodniu wybierz się tam na rowerze lub na... własnych nogach. Zaoszczędzone pieniądze przeznacz na jakiś dobry cel, a czas, który spędzisz inaczej - na przewietrzenie głowy albo modlitwę.

Jeśli do pracy masz zbyt daleko, by jechać rowerem, czy pójść pieszo, a dojeżdżasz tam samochodem, to chociaż raz w tygodniu wybierz się tam komunikacją. Czas, który tym samym zyskasz, przeznacz na lekturę jakiejś dobrej książki.

Bądź cicho

Zadbaj o ciszę. Na modlitwie, zamiast używać słów, po prostu trwaj w ciszy przed Bogiem, przez 10 minut. On nie potrzebuje słów, by być z Tobą. Usiądź w ciszy i milczeniu na kilka minut przed pójściem spać. W przerwie w pracy nie sięgaj po telefon, ale milcz. Obserwuj, jak ta cisza, którą będziesz generować, zacznie powoli zmieniać Twoje spojrzenie na codzienność.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.