separateurCreated with Sketch.

Co się stało, kiedy zaczęłam zauważać prawdziwą miłość w moim życiu

małżeństwo rozmawia w kuchni popijając kawę i ciesząc się byciem razem
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Cecilia Pigg - 02.03.23
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nawyk czynienia dobra i bycia chwalonym maskował to, jak samolubnie to robię. Zauważenie prawdziwej miłości innych ludzi bardzo mi pomogło.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Czy mogłabyś zrobić mi filiżankę kawy? Czy mogłabyś mi przeczytać tę książkę? Czy możesz mi przynieść trochę wody? Czy moglibyśmy umówić się na spotkanie w sprawie planowania mojej produkcji w 2023 roku? Oto niektóre z pytań, które składają się na ścieżkę dźwiękową mojego dnia, z ust mojego męża i chłopców.

A wiesz jak odpowiadam na takie pytania? Słabo. Na większość z nich mogę odpowiedzieć „tak”, ale robię to przez zaciśnięte zęby lub z wewnętrznym grymasem i sztucznym uśmiechem na twarzy.

Pod koniec dnia mogłabym powiedzieć, że kocham moją rodzinę – i mam na myśli to, że dbam o jej potrzeby. Ale często robię to niechętnie. Zdałam sobie sprawę, jak nieprzyjemna jest niechętna miłość. 

Miłość zakorzeniona w radości i wolności

Ostatnio widziałam to w sposobie, w jaki kocha mnie mój mąż. Pewnego weekendu miał mieć długi poranek dla siebie na piesze wędrówki i polowanie — a to miało nadejść po tygodniach długich dni pracy, w których ledwie miał chwilę dla siebie. Okazja, by nasz syn pojechał na rekolekcje, pojawiła się w ostatniej chwili tego samego ranka, ale jedno z nas musiało zostać w domu z młodszymi chłopcami.

„Mogę ich pilnować” — wtrącił szybko mój mąż, kiedy o tym rozmawialiśmy. Z radością zaproponował, że zrezygnuje z wolnego weekendu i zostanie w domu, aby nasz syn mógł mieć tę wyjątkową okazję ze mną. Byłam pod wrażeniem. Gdybym była w takiej samej sytuacji, prawdopodobnie też zrobiłabym to samo, gdybym została o to poproszona, ale nie byłabym z tego zadowolona i byłabym zrzędą przez większość poranka, jeśli nie przez cały dzień.

Na domiar wszystkiego zakończyliśmy ten dzień wieczorem filmowym po tym, jak chłopcy poszli spać. Jaki film mój mąż wybrał dla nas do obejrzenia w jego wieczór? To był wolno rozwijający się dramat rodzinny z nutą science fiction (After Yang) — coś, czego on nie lubi, ale wiedział, że mi się spodoba. 

Kiedy zaczęłam zauważać, jak piękne były jego reakcje na mnie, jak mnie kochał tak szczęśliwie i łatwo, zaczęłam doceniać to coraz bardziej. Zauważyłam też, jak często brałam to za pewnik. Zauważyłam to również u moich przyjaciół i dalszej rodziny, i przypominałam sobie, że moi rodzice i rodzeństwo kochali mnie w ten sposób. 

Jestem całkiem dobra w robieniu właściwych rzeczy. Lubię, gdy wszyscy wokół mnie są szczęśliwi ze sobą i ze mną. Ale mój nawyk czynienia dobra i bycia chwalonym za to maskował to, jak samolubnie to robię. Zauważenie prawdziwej miłości innych ludzi bardzo mi pomogło.

Więc zamiast kontynuować mój wzorzec miłości ostrożnej i egoistycznej – próbując chronić siebie i swój czas/plany, oddawać się tylko częściowo, abym mogła czuć się komfortowo i nie musieć polegać na innych ludziach – powoli uczę się być w pełni żywa.

Połowiczne kochanie ludzi jest męczące. Moja zrzędliwość zajmuje dużo energii i przestrzeni mentalnej. Chcę zaoszczędzić tę przestrzeń, aby z radością i swobodnie zaparzyć kawę, przeczytać książkę, napić się wody. Duchu Święty, pomóż mi, proszę!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!