Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czołowy skoczek Pucharu Świata podjął wtedy decyzję o wycofaniu się z dalszej rywalizacji. Jednocześnie w stronę rodziny Kubackich popłynęły słowa wsparcia i modlitwy. Jak się okazuje - skutecznej.
Wsparcie od kibiców i zawodników
Początkowe rokowania do co stanu zdrowia Marty Kubackiej były bardzo pesymistyczne. Choroba spadła na nią nagle, mimo iż przez wiele lat uprawiała sport i wydawało się, że jej serce jest zdrowe. „Nigdy nie miała żadnych problemów. A tu taki szok” – stwierdził Dawid Kubacki w wywiadzie dla Eurosportu. „To, co się stało, do dzisiaj jest dla mnie szokiem, nie potrafię sobie tego w głowie poukładać. O tym, co przeżyliśmy przez pierwszy tydzień, nie potrafię nawet opowiadać”.
W stronę skoczka i całej jego rodziny popłynęły słowa wsparcia oraz zapewnienia o modlitwie. Bp Damian Muskus – biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej – odprawił Mszę w intencji Marty w kościele parafialnym państwa Kubackich. Wiele osób zaangażowało się w modlitewne wsparcie.
„Dostawałem dużo wiadomości od zawodników, od trenerów – i to nie tylko z naszej kadry” – mówił Dawid Kubacki dziennikarzowi Eurosportu. „Każdy w tej sytuacji stara się wspierać, przekazać te słowa wsparcia i to, że się modli, o to, żeby było dobrze”.
W niedzielę (2.04) w Planicy słoweński skoczek Anže Lanišek wszedł na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z kartonową podobizną Kubackiego. Gdyby polski skoczek nie zrezygnował ze startów, prawdopodobnie to on stałby w tym miejscu. Z kolei wcześniej trzech najlepszych zawodników niedzielnego konkursu rozwinęło transparent z napisem „Dawid, powodzenia dla twojej rodziny”.
Parametry wracają do normy
Stan zdrowia Marty Kubackiej zaczął się szybko poprawiać. Lekarz, który opiekuje się pacjentką, jest zdziwiony tak radykalną zmianą.
„Parametry medyczne, które na początku bardzo kiepsko rokowały, dość szybko zaczęły się poprawiać” – poinformował Kubacki w wywiadzie. „Lekarz stwierdził, że tak szybki powrót do wartości zbliżonych do normy ze stanu, w jakim ona była, skategoryzowałby jako cud. Tak szybko się to stało. Zazwyczaj potrzeba na to dużo więcej czasu. Myślę, że te wszystkie modlitwy i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia też się do tego przyczyniły, mam taką nadzieję”.
Źródło: eurosport.tvn24.pl