separateurCreated with Sketch.

„Mam szczęście, że mieszkam na Górze Oliwnej”. Święta Wielkanocne w Ziemi Świętej

Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Moja prababcia opowiadała, że być może wieloletnie drzewa z Góry Oliwnej pamiętają czuwanie Jezusa i Jego cierpienie. Jak by to się miało stać? Prababcia uważała, że te drzewa odradzają się w tym samym miejscu od wieków, z pokolenia na pokolenie”…
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Tu wszystko się zaczęło

„Mam szczęście, że mieszkam na Górze Oliwnej, mając widok na Starą Jerozolimę, niezwykle piękną o każdej porze roku i porze dnia. Z progu mojego domu mogę od wielu lat dołączyć do procesji Niedzieli Palmowej, ponieważ trasa marszu przebiega w pobliżu mojego ogrodu – opowiada Miriam Abuayyash.

- Tradycyjnie razem z moją rodziną, z wielkim zaangażowaniem serca, uczestniczymy w Triduum Paschalnym. Szczególnie tu na Górze Oliwnej w Wielki Czwartek i Wielki Piątek, w franciszkańskim kościele Getsemanii. Stare drzewa oliwne i niesamowita atmosfera tego miejsca sprzyja refleksji nad męką Jezusa, bo tu wszystko się zaczęło.

Z dzieciństwa pamiętam jak moja prababcia opowiadała, że być może wieloletnie drzewa oliwne z naszej Góry Oliwnej pamiętają czuwanie Jezusa i Jego cierpienie. Jak by to się miało stać? Prababcia uważała, że te drzewa odradzają się w tym samym miejscu od wieków, z pokolenia na pokolenie. To bardzo wzruszające - kiedy to sobie uświadamiam - że jest to wciąż żywa obecność „świadków” wydarzeń z przed 2 tysięcy lat – opowiada Miriam.

Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah
Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah

Chrześcijanie w Jerozolimie: jeden procent mieszkańców

W Wielką Sobotę po rodzinnym i uroczystym posiłku, w którym obfitują typowe arabskie potrawy, pieszo wybieramy się wszyscy do Starej Jerozolimy. Nasza trasa wiedzie do serca starożytnego miasta, czyli do Bazyliki Bożego Grobu, nazywaną też przez naszych braci prawosławnych „Anastasis”, czyli Zmartwychwstania Pańskiego, a u Ormian „Święte Zmartwychwstanie”.

Uroczystości trwają prawie 3 godziny i zawsze towarzyszą nam setki pielgrzymów z całego świata: słyszymy po wyjściu z uroczystości pozdrowienia w wielu językach. Wykrzykujemy radośnie: Al Massih Kam – Hakan Kam, czyli Jezus Zmartwychwstał!

Zawsze wszystkim podróżnym, pielgrzymom przybywającym do nas na Święta z różnych stron świata mówimy: To naprawdę wielki dar od Opatrzności, że tutaj jesteście w tym niezwykłym czasie i zostaliście zaproszeni nieprzypadkowo. Warto to docenić i jest się z czego radować.

Chciałabym też dodać, że stanowimy jako chrześcijanie tu w Jerozolimie zaledwie jeden procent mieszkańców i każdy dzień jest dla nas wyzwaniem oraz zadaniem. Dlatego jesteśmy naprawdę wdzięczni za każdą formę wsparcia i pamięć o nas, którzy żyjemy na co dzień w Ziemi Jezusa” – puentuje Miriam Abbuayash.

Ekumeniczne święta w Ramallah

Bardzo ekumenicznie przygotowują się do Świąt Wielkanocnych chrześcijanie w Ramallah, mieście historycznie chrześcijańskim, położonym zaledwie 7 kilometrów na północ od Jerozolimy. O tradycjach i zwyczajach opowiada Barbara Urban, która z rodziną mieszka Ramallah położonym na Zachodnim Brzegu Jordanu:

„Ramallah założona była przez 5 klanów rodzin chrześcijańskich i od tamtych czasów aż do dzisiaj zachowuje chrześcijański charakter i zwyczaje. Sam fakt, że w ustawie Urzędu Miasta jest zapisane, że prezydentem miasta musi być chrześcijaninem, a jego zastępcą muzułmaninem, jest niezwykły. Ale właśnie to pozwala miastu zachować swój charakter, pomimo tego, że chrześciajnie są tutaj mniejszością.

Dlatego też najważniejsze święta chrześcijańskie są obchodzone w Ramallah bardzo hucznie. Ciekawym faktem jest to, że głowy wszystkich wyznań chrześcijańskich w Ramallah – a jest ich całkiem sporo - już kilkanaście lat temu ustanowiły wspólne obchody. W ten sposób mieszane rodziny obchodzą je wspólnie.

Weźmy na przykład moją rodzinę. Ja jestem wyznania rzymsko-katolickiego, mąż grecko-prawoslawnego. Kiedy obchodzić święta? Dwa razy? Dlatego w Ramallah przyjęto, że święta Bożego Narodzenia obchodzone są według kalendarza rzymsko – katolickiego (tj. 25 grudnia, a nie 7 stycznia), a święta Wielkanocne według kalendarza prawosławnego. W tym roku na przykład święta Wielkanocne przypadają na 16 kwietnia. Triduum Paschalne będziemy wszyscy (rzymsko-katolicy, greko-katolicy, greko-prawosławni, protestanci) przeżywać tydzień później niż większość katolików, czyli 13, 14 i 15 kwietnia.

Święty ogień

Bardzo uroczyście w naszym mieście obchodzona jest Wielka Sobota, po arabsku - Sabt in Noor, z uwagi na to, że przybywa do nas święty ogień (święte światło) z Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Patriarcha grecko - prawosławny modli się w Grobie Pańskim i w czasie modlitwy zapala się światło na jego świecy. Patriarcha wychodzi z Grobu i dzieli się z wszystkimi uczestnikami nabożeństwa świętym ogniem, który rozchodzi się po całym świecie, prawosławnym i nie tylko.

Z Grecji wysyłany jest nawet specjalny samolot w celu przywiezienia świętego ognia z Jerozolimy. Z Bazyliki specjalna delegacja zaufanych osób wyrusza samochodem ze świętym ogniem do Ramallah. Goście razem ze świętym światłem są witani w centrum miasta przez delegację duchownych wszystkich wyznań chrześcijańskich. Zawsze są obecne osoby prawosławne, a także katolicy,  protestanci oraz greko – katolicy, którzy razem z władzami palestyńskimi odprowadzają święty ogień do kościoła.

A stamtąd wierni w lampionach, czy zapalając świecę, zabierają ogień do domu jako symbol błogosławieństwa wielkanocnego. Uroczystościom towarzyszy specjalna oprawa muzyczna przygotowana przez grupy harcerskie, które maszerują do centrum miasta grając na bębnach, trąbkach, kobzach i innych instrumentach perkusyjnych.

Ciekawostką jest to, że kilkukrotnie w uroczystościach Wielkiej Soboty brali udział także polscy harcerze z Suwałk. Skauci z Polski gościli u nas w ramach palestyńsko-polskiej współpracy harcerskiej, zainicjowanej przez Biuro Przedstawiciela RP w Ramallah.

Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah
Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah

Ciasteczka w kształcie cierniowej korony

Czas oczekiwania na Wielkanoc jest też czasem refleksji i dobrowolnych wyrzeczeń. Jako rodzina bierzemy udział w poście grecko-prawosławnym, który jest naprawdę trudny. Trwa on aż 49 dni i wymaga wyrzeczenia się na ten okres wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego - czyli mięsa, ale też jajek, serów, mleka i ryb. Wytrwać w takim poście jest nie lada wyzwaniem i często nam się zdarza wybrać tyko poszczególne dni.

Ciekawym, i bardzo tradycyjnym, akcentem na stół wielkanocny są w Palestynie ciasteczka w kształcie cierniowej korony – Ka’ek il Eid. Ciasto przygotowane jest z kaszy mannej i masła, zaś nadzienie stanowi masa ze zmielonych daktyli (czasem ze zmielonych orzechów pistacjowych). Są również akcenty z mojego domu rodzinnego, z Będzina, czyli uroczyste śniadanie Wielkanocne z przeróżnymi daniami z jajek oraz słynnym chrzanem.

Rezurekcja zaczyna się u nas o północy z soboty na niedzielę, którą przeżywamy z całą rodziną i przyjaciółmi. Po uroczystej mszy wszyscy składamy sobie życzenia i pozdrawiamy się, mówiąc, że Jezus Zmartwychwstał” - opowiada Barbara Urban.

Pomoc dla chrześcijan z Ziemi Świętej

Od wieków franciszkanie sprawują pieczę w Ziemi Świętej nad miejscami, które opowiadają nam historię Jezusa. Na stronie Christian Media Center czytamy:

„Naszym zadaniem, jako braci mniejszych Kustodii Ziemi Świętej, jest troska o błogosławione i święte kamienie, którymi są sanktuaria, a jednocześnie o żywe kamienie, którymi są miejscowi chrześcijanie i pielgrzymi”.

Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah
Tradycyjna procesja w Wielką Sobotę w Ramallah
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.