separateurCreated with Sketch.

Czy w Głotowie miał miejsce cud eucharystyczny?

Fresk na sklepieniu kościoła w Głotowie

Fresk na sklepieniu kościoła w Głotowie

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tradycja mówi, że podczas najazdu Litwinów w 1300 r. mieszkańcy wsi w obawie przed profanacją Najświętszego Sakramentu przez najeźdźców wynieśli go z miejscowego kościoła i zakopali w ziemi. Wiele lat później jeden z okolicznych chłopów miał ujrzeć zdumiewający blask. Po odkopaniu ziemi okazało się, że w tym miejscu znajdował się kielich z nienaruszonym komunikantem.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Mała wieś Głotowo w województwie warmińsko-mazurskim. Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pojawiają się w 1290 r. Słynie ona z Sanktuarium Najświętszego Sakramentu oraz Kalwarii Warmińskiej. Od XIV w. przybywały tu rzesze pielgrzymów, pragnących oddać cześć Chrystusowi Eucharystycznemu.     

Hostia zakopana w ziemi

Jak mówią źródła, świątynia miała zostać zbudowana w miejscu cudownego znalezienia Przenajświętszej Hostii, którą mieszkańcy ukryli w ziemi przed najazdem Litwinów i Prusów. Wieś została zniszczona, a kościół spalony. Prawdopodobnie osoba, która ukryła Hostię nie przeżyła najazdu pogan. Nikt bowiem z ocalałych mieszkańców nie wiedział o zakopanym w ziemi komunikancie. Tradycja głosi, że w XIV w. pewien rolnik, podczas orki, przypadkowo trafił na pozłacane srebrne cyborium zawierające nienaruszoną Hostię.

Woły pracowicie ciągnęły sochę, za którą równomiernym krokiem podążał oracz. Szeroki pas urodzajnej ziemi, poznaczony równo świeżymi skibami, pozostawał w tyle. Słońce powoli chyląc się za horyzont kładło wydłużone cienie. Człowiek podniósł wzrok i krzyknął na zwierzęta, które zmęczone całodzienną pracą, zwalniały idąc pod górę ku szczytowi pagórka. Orka dobiegała końca, będzie chleb. Nagle socha zaparła się, woły szarpnęły mocniej i na boku znieruchomiała duża gruda ziemi. Zaprzęg stanął. Zniecierpliwiony oracz w pierwszej chwili chciał skarcić zwierzęta za lenistwo, lecz oszołomiła go nagła zmiana, jaka nastąpiła w otoczeniu. Pole rozjaśniło się jak w południe, a blask dochodził gdzieś z podziemi, oświetlając klęczące woły wpatrzone w jeden punkt. Źródło światłości znajdowało się między oblepionymi ziemią resztkami jakiegoś naczynia. Był to kielich, a w nim śnieżno biała hostia, Chleb Żywy

Wiadomość bardzo szybko rozeszła się wśród lokalnej społeczności. Kielich z Najświętszym Sakramentem zabrano i przeniesiono w uroczystej procesji do kościoła w Dobrym Mieście. Stare podanie mówi, że Hostia, po pewnym czasie, ponownie znalazła się na polu, z którego uprzednio została wykopana. Mieszkańcy wsi uznali to za znak, że Bóg pragnie, aby w tym miejscu wybudowano kościół ku czci Bożego Ciała. Zbudowano więc kościół z cegieł i kamieni.

Sanktuarium Najświętszego Sakramentu i Kalwaria Warmińska w Głotowie: zobacz zdjęcia!

Kult Najświętszego Sakramentu

Popularność pielgrzymek do Głotowa stale rosła, zwłaszcza po przyłączeniu Warmii do Rzeczypospolitej w 1466 r. Pod koniec 1596 r. z tabernakulum skradziono konsekrowaną Hostię. Znaleziono ją dopiero po pół roku. Okazało się, że była w nienaruszonym stanie. Na początku XVIII w. zdecydowano o rozbudowie miejscowego kościoła.

I tak powstało Sanktuarium Najświętszego Sakramentu, które do dziś służy wiernym. Wokół kościoła znajduje się Kalwaria Warmińska. To pomysł Jana Mertena, mieszkańca Głotowa. Będąc w Ziemi Świętej przywiózł ze swej pielgrzymki kamyki z Drogi Krzyżowej w Jerozolimie. Umieścił je w kaplicach-stacjach.

Mężczyzna wykupił ponad siedem hektarów gruntu i przekazał je kościołowi. Budowa warmińskiej Jerozolimy trwała 16 lat. W 1895 r. papież Leon XIII wydał przywilej odpustu dla tych, którzy odprawią Drogę Krzyżową w Głotowie, w ciągu siedmiu dni przystąpią do komunii świętą, odmówią wyznanie wiary i pomodlą się w intencjach Ojca Świętego. Warto wspomnieć, że oryginale cyborium z Hostią nie przetrwały do naszych czasów. W sanktuarium jest wystawiana kopia, w otoczeniu kłaniających się mu złotych wołów. Tamto zdarzenie upamiętnia też drewniany feretron z klęczącymi przed kielichem wołami.

Korzystałam z: fronda.pl; sanktuaria.maps24.eu; glotowo.pl; adonai.pl.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.