Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Amerykański Child Alert – AMBER
USA. 13 stycznia 1996 r. Nieznany sprawca uprowadził 9-letnią dziewczynkę. Policja reaguje natychmiast i już po chwili bada miejsce zdarzenia. Ruszają szeroko zakrojone poszukiwania. Niestety, sprawa kończy się tragicznie. 9-latka zostaje odnaleziona po czterech dniach. Jej martwe ciało zostało pozostawione w rowie. Nie udało się schwytać mordercy.
To wydarzenie stało się impulsem dla Amerykanów, by stworzyć system, który pozwoli uniknąć podobnych zdarzeń. Nazwano go imieniem zamordowanej 9-latki AMBER, co jest także skrótem od American Missing Broadcast Emergency Response.
Po uruchomieniu AMBER stacje radiowe i telewizyjne otrzymują informację o porwaniu wraz ze zdjęciem dziecka. Uruchamiany jest także specjalny numer, na który można dzwonić z informacjami w danej sprawie. System nie tylko zaczął sprawnie działać, ale też ratować dzieci. W 2013 r. został uruchomiony w Polsce pod nazwą Child Alert.
Jak działa Child Alert
Child Alert działa w Polsce od 2013 r. i od tego czasu został wykorzystany 6 razy. Za każdym z nich udawało się odnaleźć porwane dziecko. O zaginięciach słyszymy jednak dużo częściej. Dlaczego nie jest uruchamiany za każdym razem? Jego włączenie wymaga spełnienia kilku kryteriów.
- w dniu zaginięcie dziecko nie ma ukończonych 18 lat,
- istnieje realne podejrzenie uprowadzenia lub zagrożenia życia,
- rodzin lub opiekun wydają zgodę na rozpowszechnienie wizerunku dziecka,
- przypuszczenie, że jego uruchomienie będzie skuteczne,
- jest wystarczająca ilość informacji, do przygotowania komunikatu.
Jeśli te kryteria zostaną spełnione policja uruchamia Child Alert, a większość stacji radiowych, telewizyjnych, portali internetowych, a także niektórych operatorów komórkowych przez 12 godzin podaje komunikat o uprowadzeniu dziecka wraz z jego zdjęciem. Uruchamiana jest także infolinia pod numerem 995, na którą można zgłaszać informacje, które są związane z tą sprawą.
Child Alert jest rzeczywiście skuteczny, gdyż opiera się na działaniu całej społeczności i to nie tylko lokalnej, ale też międzynarodowej.
Pierwszy użycie Child Alert w Polsce
14 kwietnia 2015 r. w Wołczowie w województwie zachodniopomorskim zaginęła 10-letnia Maja. Rozpoczęto jej poszukiwania, w które zaangażowało się ponad 100 policjantów, straż pożarna, straż graniczna i mieszkańcy wioski. Wykorzystano także drony, a nawet helikopter. Niestety, nie udało się odnaleźć dziewczynki. Wkrótce na policję trafiło nagranie, na którym widać, jak ktoś wciąga Maję do samochodu. Policja uruchomiła Child Alert.
Kto zauważył ten samochód kierujący się w stronę granicy z Niemcami. Child Alert został przekazany także w innych krajach europejskich. Niedługo potem ktoś zgłosił, że widzi poszukiwany pojazd przy autostradzie w Niemczech. Na miejsce udali się niemieccy policjanci, którzy zatrzymali 32-letniego Adriana M. – Polaka mieszkającego na stałe w Niemczech. Odnaleziono także Maję.
Dziewczynka była przetrzymywana ponad dobę. Próbowała uciec, a napastnik, podczas próby jej zatrzymania, złamał dziewczynce nogę. Wkrótce Maja wróciła do swojego domu. Biegli uznali, że sprawca był niepoczytalny. Nie znalazł się w więzieniu, ale w zakładzie zamkniętym.
Wspólne działanie
Gdyby nie Child Alert sprawa Mai mogłaby się zakończyć tragicznie, tak samo jako 11-letniej Wiktorii, która została niedawno odnaleziona właśnie dzięki uruchomieniu alarmu.
Ten system pokazuje, że możemy zrobić bardzo wiele, gdy zaczniemy działać razem, jako społeczeństwo. Uświadamia także, że ze zgłaszaniem zaginięć dzieci czy podejrzeń porwania nie wolno czekać, gdyż liczy się każda minuta. Mitem jest, że policja może podjąć działania po 24 lub 48 godzinach od porwania.
Korzystałem z: misyjne.pl, Kryminatorium, www.childalert.pl