Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Trzy filary Pomocy Kościołowi w Potrzebie
Aleteia: Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) to organizacja międzynarodowa. Jak wygląda wasza działalność tu, w Polsce, a zwłaszcza w Krakowie?
Konrad Ciempka*: W Polsce mamy biura w trzech miastach: Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Naszym zadaniem jest pomoc chrześcijanom prześladowanym w różnych częściach świata. W Polsce działamy w trzech obszarach. To filary naszej działalności. Pierwszym filarem jest modlitwa za prześladowanych, drugim jest działanie, czyli prowadzenie akcji pomocowych, a trzeci filar to informacja, czyli docieranie do Polaków z wiadomościami o sytuacji prześladowanych chrześcijan. Robimy to przez spotkania, prelekcje, wizyty w parafiach, wspólnotach, czy grupach do bierzmowania.
Pewnego dnia spotkałem wasze stoisko przy kościele karmelitów w Krakowie. Można tam było kupić pięknie wykonane dewocjonalia…
W ramach naszej kampanii „SOS dla Ziemi Świętej” wyjeżdżamy do różnych parafii w Polsce, aby prosić o pomoc dla chrześcijan, którzy jeszcze zostali w Ziemi Świętej. Przy tej okazji Polacy mogą nabyć piękne rzeczy z drewna oliwnego wykonane przez wierzących z tamtych terenów. Ziemia Święta zostaje w polskich domach, a przy okazji możemy wesprzeć ponad chrześcijańskich 100 rodzin. Na co dzień rękodzieła można nabyć również w naszym sklepie stacjonarnym w „Polach Dialogu” przy Stradomskiej 6.
Chrześcijanie chcą tam być
Jakiś czas temu opublikowaliśmy wywiad na temat Ruchu Wspólnoty Św. Szarbela. Padło w nim zdanie, które mnie mocno wstrząsnęło, że Liban jest już ostatnim miejscem, gdzie chrześcijaństwo przetrwało na Bliskim Wschodzie. Jak wygląda ta sytuacja z waszej perspektywy?
Jeśli spojrzymy na sam Bliski Wschód, czyli Liban, Ziemię Świętą, Syrię i Irak to w ostatnich 15 latach sytuacja chrześcijan dramatycznie się pogorszyła. Prześladowania, które miały miejsce ze strony Państwa Islamskiego, doprowadziły do wielkiego eksodusu chrześcijan z tych terenów. W samym Libanie, który liczy 4,5 miliona obywateli, doszło 1,5 miliona uchodźców z Syrii i pół miliona Palestyńczyków. Więc możemy sobie wyobrazić, w jak krytycznym stanie jest to państwo!
Chcemy być obecni w tych krajach, gdzie chrześcijaństwo się rodziło, gdzie powstawało i przez wiele wieków żyło w pokoju. Co więcej, nasi siostry i bracia w wierze byli też gwarantem pokoju między zwaśnionymi grupami. Św. Jan Paweł II mówił o Libanie, że „to więcej niż kraj, to przesłanie dla świata”. Z kolei papież Benedykt XVI mówił, że „Bliski Wschód bez chrześcijan już nie będzie tym samym Bliskim Wschodem”.
Dla nas jako PKWP leży na sercu obecność naszych braci i sióstr w tym regionie i chcemy im pomagać właśnie tam, gdzie żyją i chcą zostać i budować społeczność. Bardzo często chrześcijanie w tych krajach są dobrze wykształceni i pomagają lokalnej gospodarce w rozwoju, oraz całemu krajowi, niosąc przesłanie przebaczenia, którego tak brakuje.
Głos prześladowanych
Jak reagują ludzie na te trudne tematy, o których mówicie?
Poruszamy rzeczywiście trudne tematy ignorowane w codziennym przekazie medialnym. Gdy spotykamy się z prześladowanymi, czy to na Bliskim Wschodzie, czy w Afryce to oni proszą nas, byśmy byli ich głosem w świecie.
Przypomina mi się historia młodego chrześcijanina z Pakistanu Akasha Bashira, który zapisał się do grupy wolontaryjnej, by ochraniać katedrę w Lahore. Pewnego dnia zgromadziło się w niej tysiąc osób, a on czuwał na zewnątrz. W pewnym momencie zobaczył kogoś, kto biegł w stronę kościoła obwieszony ładunkami wybuchowymi. Rzucił się na niego krzycząc, że dziś nikt nie zginie. Niestety zamachowiec odpalił ładunek, zabijając i siebie i tego dzielnego chłopaka. Ocalił setki ludzi, samemu ginąc za wiarę. Papież Franciszek ogłosił go pierwszym pakistańskim sługą Bożym.
Takie historie wstrząsają młodymi ludźmi w Polsce. Pokazują, że młodzi w ich wieku mają odwagę przyznać się do wiary, nawet aż do oddania życia. Koncentrujemy się na tym, by pokazać im nie jakąś formę cierpiętnictwa, ale autentyczne świadectwo wiary współczesnych chrześcijan. Dostajemy feedback od katechetów i księży, że te historie otwierają im oczy, buduje ich wiarę. To cieszy, zwłaszcza teraz, gdy wiara jest spychana do strefy prywatnej i mamy do czynienia, jak mówi papież Franciszek, z miękkimi prześladowaniami, czyli usuwaniem wartości chrześcijańskich z przestrzeni publicznej, tworzenie nowych norm kulturowych i prawnych.
Dialog możliwy tylko między dwiema stronami
Ogromną wartością chrześcijańską jest dialog. Znowu przypomina mi się Liban i to, że w tamtym kraju muzułmanie i chrześcijanie dogadują się od lat dzieląc po równo stanowiska polityczne. Współistnienie religii jest możliwe.
Otwarcie na dialog musi być z dwóch stron. Tak Liban jak i Syria przez wiele lat były przykładem współistnienia różnych religii. Ale jeśli pojawi się ekstremizm religijny, chociażby w postaci Państwa Islamskiego, to wtedy wszystko się burzy. Dlatego ważne jest, by niezależnie od wyznawanej wiary budować świat bardziej braterski, o co zabiega mocno papież Franciszek, wierząc, że to pomoże chrześcijanom w codziennym życiu.
Znamy historie chrześcijan, którzy przez lata żyli w przyjaźni w Iraku i Syrii obok muzułmanów, a gdy pojawił się ekstremizm, to rodziny muzułmańskie przychodziły do chrześcijan stwierdzając, że mają 24 godziny na opuszczenie domu i po tym czasie oni go przejmą. Oznaczali domy wyznawców Jezusa arabską literą N, od słowa „nazar”, czyli „nazarejczyk”. Do dzisiaj można zobaczyć na murach ogrodzeń i na ścianach domów tę literę. Ci chrześcijanie są dla nas wzorem, świadomie płacą cenę za wiarę, ponieważ dla nich na pierwszym miejscu jest Pan Bóg.
Pamiętam rozmowę, którą odbyłem parę lat temu będąc w Syrii i Libanie z młodym chłopakiem Mikaelem, uchodźcą z Maluli. To małe miasteczko, które przed wojną liczyło 30 tys. chrześcijan. Dzisiaj jest ich około 3 tys. Opowiadał mi historię pięciu mężczyzn, których Państwo Islamskie wzięło na rynek miasta i zażądali od nich wyparcia się swojej wiary na oczach całej społeczności. Nie zrobili tego i ponieśli śmierć. Widziałem banery przedstawiające sylwetki tych ludzi, a Mikael powiedział, że jeden z nich to jego dziadek, a drugi – wujek.
To Ewangelia, która dzieje się na naszych oczach. Mikael przyjął śmierć bliskich bez nienawiści do oprawców, z pokojem w sercu i prosił o modlitwę za chrześcijan i tych, którzy ich prześladują. To było moje spotkanie z osobą, która wierzy w tego samego Boga, a wyznaje całą sobą prawdę ewangeliczną: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.
Ewangelia pisana nie literami, ale życiem człowieka.
Ewangelia dzieje się na naszych oczach. Wspomniana Malula to miejsce, gdzie chrześcijanie do dziś mówią po aramejsku, czyli w języku Jezusa. To dla nas bardzo ważne, by ci ludzie mogli tam zostać, mogli do swoich domów powrócić.
Pola Dialogu
Zmieńmy temat na nieco lżejszy. Rozmawiamy dziś w siedzibie PKWP w Krakowie, przy Ulicy Stradomskiej 6, gdzie mieści się też kawiarnia Pola Dialogu. Skąd taka nazwa?
Po pierwsze dlatego, że w Krakowie wychodzi się na pole (śmiech), a po drugie chcieliśmy stworzyć miejsce do spotkań i dialogu dla każdego, nie tylko wierzącego i by każdy mógł czuć się tu dobrze. Są tu oczywiście elementy mówiące o naszej wierze, bo nie chcemy tego ukrywać. Można napić się tu kawy, zjeść ciasto. Przychodzą tu ludzie, by popracować lub spotkać się w miłym, estetycznym otoczeniu.
Organizujemy tu też różne spotkania. W pierwszy wtorek miesiąca odbywają się „Pola Chwały”, czyli wieczory uwielbienia. Jest to czas gdzie wielu, nie tylko młodych ludzi znajduje przestrzeń do wspólnego uwielbienia Pana, poznawania się i budowania relacji. Drugi wtorek to „Męskie Pola” – od niedawna organizujemy cieszące się zainteresowaniem spotkania dla mężczyzn, by mieli miejsce na wymianę doświadczeń i budowanie swoich męskich charakterów. W trzecim tygodniu miesiąca – tym razem w środę – spotykamy się na Eucharystii za prześladowanych w Sanktuarium św. Józefa na Poselskiej u sióstr Bernardynek. Poza tym odbywają się tu spotkania dotyczące logoterapii organizowane we współpracy z Krakowskim Instytutem Logoterapii. Oczywiście zapraszamy do Pól Dialogu w godzinach otwarcia, od poniedziałku do soboty.
Odbywają się też spotkania na tematy społeczne, polityczne, religijne. Chcemy poruszać takie zagadnienia, które są ważne dla współczesnych. Takich spotkań było już wiele. Gościliśmy np. państwa Gajdów, którzy mówili o psychologii w ujęciu chrześcijańskim, czy ks. Jackiem Gniadkiem na temat finansów.
Jesteśmy otwarci na inne organizacje, wspólnoty i zapraszamy do współpracy. Mamy ku temu przestrzeń, żeby organizować różne spotkania i wchodzić w dialog.
Więcej o Pomocy Kościołowi w Potrzebie znajdziesz na stronie: www.pkwp.org.
*Konrad Ciempka – w Pomoc Kościołowi w Potrzebie od ponad siedmiu lat. Od 2019 r. pracuje jako dyrektor krakowskiego oddziału PKWP.