separateurCreated with Sketch.

Dobro dusz przede wszystkim [notatki do Reguły Św. Benedykta]

Reguła Św. Benedykta

Paweł Milcarek - 15.09.24
Nie wystarczy, gdy dba się o „ramy bytowe”.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Przede wszystkim niech nie troszczy się zbytnio o rzeczy przemijające, ziemskie i znikome, zaniedbując i lekceważąc zbawienie dusz jemu powierzonych. Niech stale ma na myśli, że podjął się kierownictwa dusz i że z nich przyjdzie mu zdać rachunek. Niech się nie niepokoi z powodu niewielkich być może zasobów, lecz niech pamięta, co napisano: Szukajcie naprzód Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego, a wszystko inne będzie wam przydane i znowu: Niczego nie brak bojącym się Boga. Niech wie, że kto się podjął kierownictwa duszami, winien przygotować się do zdania rachunku. Niech rozumie, że ilukolwiek braci by miał pod swoją opieką, to na pewno w dniu sądu zda Panu sprawę z tych wszystkich dusz, a nadto niewątpliwie i ze swojej własnej. I tak, niech się zawsze obawia przyszłego badania ze strony Pasterza, o powierzone mu owce, ponieważ tak jak strzeże innych, tak też będzie musiał zdać sprawę z własnego życia i jeżeli przez swoje napomnienia służył innym do uwolnienia się z błędów, i on sam okazał się uwolniony od własnych wad.

Rozdział 2, 33-40*

Priorytet pasterza: dusze, nie sprawy doczesne

Rozdział o Opacie kończy się tym mocnym akcentem: władza opata jest dana z góry dla dobra dusz; ma ona oczywiście swój wymiar, powiedzmy, „polityczny” – czyli odnoszący się do zachowania wspólnoty klasztornej w spójności i pomyślności – ale także ta „polityka” jest poddana celowi nadrzędnemu: pasterstwu dusz, prowadzeniu ich do Boga. Przełożony klasztoru odpowiada przede wszystkim za stan dusz, a dopiero na dalszym planie – za stan budynków i gospodarstwa, to zresztą także ze względu na dobro dusz.

Ojcostwo duchowe: troska o zbawienie bliźnich

Reguła zdaje się przewidywać te wszystkie bolesne przypadki gdy Abbas, ojciec oblicza najpierw, co jest dobre ze względu na „rzeczy przemijające, ziemskie i znikome”, a dopiero potem, ewentualnie myśli o sprawach rzeczywiście pierwszorzędnych. Stąd mocne, powracające napomnienie, uderzające w takie obniżenie funkcji przełożeńskiej.

Rzecz ma oczywiste zastosowanie także poza rzeczywistością mniszą. Napomnienie Reguły odniesie się także do tych rodziców, tych ojców, którzy myślą, że „zabezpieczając byt rodzinie” już wypełnili swoje zadanie – zaś „resztę” zostawiają innym. A przecież są – dla swoich dzieci – głównie wychowawcami, odpowiedzialnymi za znacznie więcej niż dobra materialne.

„Będzie żył zawsze w obawie…” Słowa, można założyć, nieznośne dla neurotycznej osobowości naszych czasów. Ale to przecież realizm naszej doczesności, o ile jest przeżywana w poczuciu obowiązku, powołania. Zresztą Reguła mówi o tym ani akcentując, ani przemilczając – i zaraz przechodzi do uwagi, że gdy ktoś napomina innych, ma okazję strzec się sam. Jest się ojcem nie tylko, by „pomóc w poprawie” swoim, ale by kierując dobrze wspólnotą, razem z nią poprowadzić i siebie samego.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga