separateurCreated with Sketch.

Sześć opowieści ojca Badeniego o kobietach

JOACHIM BADENI OP
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Bogna Białecka - 14.10.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dziś mija 112 rocznica urodzin śp. Ojca Joachima Badeniego OP. Z domu hrabia, z powołania dominikanin, z natury mistyk, z darów duchowych - mistrz porywającego storytellingu o Bogu.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Pisaliśmy już na Aletei wiele o ojcu Badenim jednak warto zacytować jego przemyślenia na temat kobiet.

W 2006 roku ukazała się książka - wywiad - rzeka Judyty Syrek z ojcem Badenim "Kobieta boska tajemnica". Pracowałam wtedy w korporacji i przyniosłam nowo nabytą lekturę do pracy. Gdy zobaczyła ją na moim biurku koleżanka, trzydziestoletnia, niezwykle inteligentna a zarazem niewierząca singielka spodziewałam się kilku kpiących słów. A jednak Beata zaciekawiona wpierw przejrzała książkę a potem ją pożyczyła. Gdy po kilku dniach dostałam ją z powrotem usłyszałam słowa: "Chciałabym, żeby mężczyźni potrafili patrzeć na kobiety oczyma tego zakonnika. To była najlepsza książka o kobietach, którą czytałam."

A zatem po tej, mam nadzieję zachęcającej mini recenzji zapraszam. Oto sześć opowieści  ojca Badeniego o kobietach.

Czym jest kobieta?

Współcześnie wokół samego pojęcia kobiety pojawia się mnóstwo zamieszania. Progresywni aktywiści wiją się w odpowiedzi na pytanie "Czym jest kobieta", bo wychodzi na to, że każdy kto się identyfikuje jako kobieta nią jest, co ma potężne konsekwencje w postaci np. osób transseksualnych bijących na głowę naturalne kobiety w sportach, gdzie ich męska budowa daje znaczącą przewagę. Ojciec Joachim ujmuje sprawę kobiecości z perspektywy mistyka i jest to szczególnie nobilitujące:

Co buduje tożsamość kobiety? Na pewno nie jest to sprawa tylko anatomii. Najważniejsza jest tożsamość osobowa. Ale można przedłużyć aspekty fizjologiczne i powiedzieć, że kobieta charakteryzuje chęć przyjmowania i dawania. Kobieta może  szczególnie przekazywać wszelką wiedzę o życiu - uczyć, co jest dobre, a co złe. Dobro przyjmować i przekazywać, a ze złem starać się walczyć na swój sposób. Sposoby zaś kobiety mają przedziwne. Ostatnio zadzwoniła do mnie pewna matka w sprawie córki która gdzieś wyjechała. Matka to strasznie przeżywała. Tragedia! Wobec tego postanowiła pościć w czwartki, piątki i soboty. Już ledwo żyła, więc powiedziałem jej, że absolutnie nie wolno pościć. Jednak ona dalej pościła - pewnie myślała że uda jej się w tej sprawie ustawić Pana Boga. To jest kobieta właśnie! Który mężczyzna pościłby trzy dni w tygodniu?! My z wielkim hukiem pościmy w Środę Popielcową i Wielki Piątek.

"Kobieta, boska tajemnica" z ojcem Joachimem Badenim rozmawia Judyta Syrek,  s. 28-29

Piękno kobiety

Współcześnie przybiera na sile ruch "red pill", który powstał jako reakcja na feminizm. Red pill próbuje sprowadzić kobietę do roli kierującego się instynktem zwierzątka, nastawionego na zapewnienie sobie zabezpieczenia dobrobytu. W tym świetle jedynymi atutami kobiety będą piękno fizyczne oraz spolegliwość. Redpillowcy pomijają w ogóle kwestię systemu wartości czy duchowości. Dlatego posłuchajmy, co na ten temat ma do powiedzenia zakonnik:

Myślę, że piękno kobiety jest bardziej kwestia osoby. Wydaje mi się, że piękno kryje się w osobowości kobiety, w sposobie bycia, mówienia, zachowania. Choć niestety mało kto je widzi. Mężczyzna raczej w pierwszej kolejności szuka piękna fizycznego. Piękno zaś powinno być sprawą ducha - dobra po prostu. Kobieta emanuje pewną dobrocią. Jest ona nosicielką życia, czyli ma możliwość przekazania najwyższego dobra. Piękno powinno emanować nawet z małej dziewczynki.

"Kobieta, boska tajemnica" s. 33

O pracy zawodowej kobiet

Praca zawodowa kobiet, kariera a nawet zagadnienie kobiet u władzy stanowi dużą część książki. Ojciec Badeni patrzy na kobiety jako na istoty potrafiące być przekazicielem pochodzącego od Boga piękna i dobra. I właśnie dlatego tak tłumaczy kwestię wyboru zawodu:

Dzisiaj powiedzenie, że kobiecie nie wolno pracować jest nonsensem. To niewykonalne. Kobieta musi podjąć pracę ale czy każdą? Nasi kochani towarzysze sprzed lat uważali, że świetną pracą dla kobiety jest jazda traktorem. Pamiętam nawet znaczki pocztowe z wizerunkiem traktorzystki. Tu jednak każdy lekarz przyzna, że taka praca dla kobiety ma skutki fatalne. Ale cóż, to była chwała komunizmu, podobnie jak zadymione kominy na banknotach -  trucie ludzi i wielkie kłamstwo socjalizmu! Z tego kłamstwa niestety wychodzimy bardzo powoli. Wróćmy jednak do kobiety. Na pewno traktor nie jest jej powołaniem. Myślę, że jest jeszcze parę innych zawodów niezgodnych z jej naturą. Np. prokurator. Kobieta może być świetna jako sędzia, adwokat, ale uważam że ściganie i mszczenie się w imieniu Państwa nie odpowiada naturze kobiecej.

"Kobieta, boska tajemnica" s. 39-40

Czy kobieta powinna uwodzić mężczyzn?

Ojciec Joachim ma specyficzne spojrzenie na kobiety, widząc je w pełni człowieczeństwa i zachwycając się dobrem i pięknem jakie są ich udziałem. Dlatego pisze:

Myślę że nie powinna uwodzić. Na pewno nie cieleśnie - to bardzo niska kategoria. Natomiast kobieta może uwieść mężczyznę swoim pięknem w wymiarze duchowym. Urodą i inteligencją kobieta może przyciągnąć - powiedziałbym - lepszą warstwę męską. Ale czy to będzie uwodzenie? Nie, to będzie promieniowanie ducha ludzkiego. Kobieta, z której promieniuje dobro i która zna swoją wartość, nie musi uwodzić, ona w sposób naturalny przyciąga dobrych mężczyzn.

"Kobieta, boska tajemnica" s.  s. 57

Religijność kobieca

Męskie i kobiece podejście do wiary są bardzo różne. Często kobiety nastawione są bardziej na przeżycia - poczucie wspólnoty, ale - co podkreślał ojciec Badeni - też głębokie przeżycia mistyczne. Mężczyźni lubią mieć sprawy wiary poukładane i logiczne. Gdy mężczyzna odpada od Kościoła często dzieje się to radykalnie, a starania kobiety by męża nawrócić spływają po nim jak woda po kaczce. Ojciec Badeni tłumaczy różnicę między dewocją a zdrowym, kobiecym podejściem do religijności:

Kobieta nie może być dewotką! Nawet kiedy jest już starsza. Nie może narzucać praktyk religijnych na siłę! Miałem nawet kiedyś taki problem. Pewna kobieta przychodziła codziennie na nabożeństwa, a męża zostawiała samego. On przychodził do domu po pracy strasznie głodny, zmęczony, a tam pusto - żona w kościele. To nie jest dobre. Kobieta powinna pokazać mężczyźnie, na czym polega pobożność, przyjaźń z Bogiem, ale nie za pomocą dewocji. Jeżeli Chrystus jest jej bliski, to powinna podzielić się tą radością z mężem - i wtedy może być tak, że babę pośle nie diabeł lecz anioł. I tak bywa. Mężowie po wielu latach nawracają się pod wpływem kobiety. Żona bardzo powoli może wciągać męża w orbitę swojej wiary. Oczywiście mogłaby być jeszcze przeszkolona nieco z teologii - i wiadomo przez kogo - przez dominikanów.

"Kobieta, boska tajemnica" s.  70-71

Czy możliwa jest przyjaźń między kobietą i księdzem?

To pytanie które przyciąga uwagę czytelników aletei, na które staraliśmy się znaleźć odpowiedź. Ojciec Badeni też ma swoje przemyślenia na ten temat. Przede wszystkim opowiedział o kontekście przyjaźni z czasów minionych - np. między św. Klarą a św. Franciszkiem z Asyżu, gdyż były to czasy, w których generalnie wątek erotyczny schodził na dalszy plan i przyjaźń była przede wszystkim pokrewieństwem duchowym. Współcześnie - ojciec Joachim podchodzi do takich przyjaźni z dużym dystansem, uznając, że może ona wynikać z poczucia straty u księdza związanej z celibatem i zazdrością wobec mężczyzn mających żony. Na koniec mówi tak:

Kiedy kapłan błogosławi parę nowożeńców, powinien cieszyć się objawami miłości pomiędzy nimi. Kapłan powinien cieszyć się ze wszystkiego, czego się wyrzekł i dopiero wtedy jest możliwa przyjaźń z kobietą. Jednak ksiądz musi być ostrożny, bo nie może on stanowić w żadnym sensie konkurencji dla męża tej kobiety i próbować ich dzielić. Nie może pragnąć jej czasu, duszy i ciała. Czasem czyta się w książkach, że mąż jest od spraw cielesnych, a ksiądz od duszy. No jasne! Dusza jest lepsza od ciała. Jednak jeśli ksiądz myśli w taki sposób, to tylko po to, by czuć się dowartościowanym. To jest oczywiście złe. Dlatego ksiądz musi widzieć małżonków w świetle wiary, jako tych, którzy mają stanowić jedno.

"Kobieta, boska tajemnica"  s.102-103

Mimo, że od rozmowy między panią Judytą a ojcem Joachimem minęło już niemal 20 lat, odpowiedzi na ważne pytania o kobiecość  wydają się nadal aktualne.  Czy to w kwestii przyjaźni między księdzem a kobietą, roli kobiety w społeczeństwie, czy też jej duchowej głębi – ojciec Badeni oferuje perspektywę, która pozwala spojrzeć na relacje międzyludzkie przez pryzmat mistyki i duchowości. Życzę serdecznie, by było to dla Was równie inspirujące jak dla mnie.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!