Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Prorok powiada: Siedem razy na dzień śpiewałem Twą chwałę. Wypełniamy tę świętą liczbę siedem, jeżeli na Jutrznię, Prymę, Tercję, Sekstę, Nonę, Nieszpory i Kompletę wywiążemy się z obowiązku naszej służby. O tych dziennych godzinach prorok mówi: Siedem razy na dzień śpiewałem Twą chwałę, albowiem o nocnych Wigiliach powiedział: O północy wstałem, aby Cię chwalić. O tych więc porach oddajemy chwałę Stwórcy naszemu, z powodu wyroków Jego sprawiedliwości, to jest w czasie Jutrzni, Prymy, Tercji, Seksty, Nony, Nieszporów i Komplety, a i w nocy wstańmy, aby Go wielbić.
Rozdział 16, Jak się odprawia oficjum Boże w dzień 1-5*
Modlitwa nocna i poranna
Układ chórowych godzin monastycznych jest prostszy niż jego nazewnictwo, momentami skomplikowane. Liczba siedem, znajdująca szczęśliwie oparcie w cytacie biblijnym, jest tu równocześnie konkretną liczbą modłów w ciągu dnia i – zgodnie z biblijną podstawą – także symbolem modlitwy nieustannej. Możemy więc myśleć, że literalnie siedem pór modlitwy monastycznej to jakby oazy, w których życie modlitwy zyskuje wzmocnienie, aby trwało w kolejnych etapach trudnej drogi, także przez pustkowia.
Wspomniałem o komplikacjach w nazewnictwie. Dotyczy to godziny nocnej i graniczącej z nią pierwszej godziny dziennej. Święty Ojciec Benedykt modlitwę nocną nazywa tu wigilią, a pierwszą godzinę dzienną – matutinum, co tłumaczy się na polski: jutrznia. Jednak obecny zwyczaj w nazewnictwie jest inny: modlitwa nocna to matutinum - jutrznia, a pierwsza modlitwa poranna to laudesy (biorące tę nazwę od obecnych w nich psalmów wychwalających).
Aż siedem pór modlitwy?
Dalej jest już prościej. Pryma, Tercja, Seksta i Nona – to pierwotnie nazwy godzin według rzymskiej miary dnia (polegała na tym, że dzień dzielono zawsze na dwanaście godzin – to samo z nocą – a podział ten dawał „godziny” dłuższe lub krótsze w zależności od zmiany pór roku; w lecie godziny były więc dłuższe). Te nazwy są w Regule równocześnie określeniem pory dnia i określeniem części nabożeństw dziennych. Zgodnie ze wspomnianą rachubą rzymską np. Pryma, czyli pierwsza godzina dnia, musiałaby mocno przesuwać się w czasie; podobnie trzy pozostałe wymienione nabożeństwa. Dzisiaj jesteśmy przywykli do stałego podziału dwudziestu czterech godzin w ciągu doby – więc i godziny nabożeństw raczej przestały „wędrować”, mają jednakowe pory. Zwykle więc Pryma będzie gdzieś około godziny 8 rano, Tercja – około 10, Seksta – w pobliżu południa, Nona – koło 14–15. Nieszpory – vesperae – to zwyczajowo pora zachodu słońca, ale dzisiaj są zwykle umiejscawiane trwale gdzieś między godziną 16 i 18. Na końcu przychodzi Kompleta – która jest po prostu modlitwą przed pójściem spać, co w klasztorze ma swoją określoną i stałą godzinę.
Każda z tych godzin ma swoje znaczenie, patronuje określonemu sektorowi czasowemu aktywności człowieka – a równocześnie przywołują też zwykle różne wydarzenia z dziejów zbawienia.
Benedyktyni nie są wyczynowcami nocnych czuwań (są inne zakony monastyczne, które w tym przodują, np. kartuzi). Jednak Reguła wyraźnie wymaga, aby jedna z godzin modlitwy odbywała się „w nocy”, czyli przed wschodem słońca. Jest to najdłuższa godzina chórowa, zawierająca najwięcej Psalmów (i to tych dłuższych), a ponadto czytania. W związku z reformami, które nastąpiły po Soborze Watykańskim II, wiele klasztorów poszło za pomysłem odłączenia nocnych nabożeństw od nocy – i umieszcza je gdzieś w ciągu dnia czy wieczora jako „godzinę czytań”. Czegoś wtedy brakuje.
* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"