Mel Gibson potwierdza: zdjęcia do drugiej części „Pasji” ruszą w 2026 roku

Nowy film ma przedstawić historię Zbawiciela od momentu złożenia w grobie, przez Zmartwychwstanie, aż po ukazanie się Apostołom i Wniebowstąpienie. Mel Gibson wielokrotnie podkreślał znaczenie duchowych przygotowań do pracy nad tak głębokim tematem. „Nie można przystąpić do projektu o tak głębokiej naturze bez przygotowania się do niego” – powiedział Gibson. Podobnie jak Caviezel, reżyser wierzy, że duchowe zaangażowanie jest kluczowe dla oddania autentyczności tej opowieści.

Rola Jezusa Chrystusa w pierwszej części „Pasji” była dla Caviezela przełomowa, zarówno zawodowo, jak i duchowo. Aktor doświadczył wielu trudności podczas kręcenia filmu – od przypadkowego biczowania, przez złamanie ramienia, aż po uderzenie piorunem. Sam Caviezel wielokrotnie podkreślał, że fizyczne cierpienia były częścią procesu, który zbliżył go do głębokiego zrozumienia postaci Chrystusa.

„Największym bólem, jaki odczułem podczas kręcenia, była świadomość, że nie wszyscy ludzie na świecie kochają Jezusa” – powiedział aktor w jednym z wywiadów. Caviezel przyznał, że ta rola zmieniła jego życie i wciąż jest dla niego duchowym wyzwaniem.

Zapowiedź drugiej części „Pasji” wywołała ogromne zainteresowanie, a Caviezel w 2020 roku określił ten projekt jako „największy film w historii”. Zarówno aktor, jak i reżyser wierzą, że „Zmartwychwstanie” przyniesie nie tylko artystyczne, ale również duchowe doświadczenie widzom na całym świecie.

Mel Gibson i Jim Caviezel są gotowi do podjęcia wyzwania, jakim jest kontynuacja tej monumentalnej opowieści. Premiera filmu planowana jest na końcówkę dekady, ale już teraz wywołuje ogromne emocje wśród miłośników kina i wiernych na całym świecie.

Czy „Zmartwychwstanie Chrystusa” rzeczywiście stanie się „największym filmem w historii”? Czas pokaże, ale duchowa siła, jaką niesie za sobą ten projekt, już teraz zapowiada, że będzie to niezwykłe dzieło.

Źródło: pch24.pl. opoka.org.pl, www.lifesitenews.com