separateurCreated with Sketch.

„Wierzę, że otrzymał łaskę nawrócenia”. Modlitwa porzuconej córki

Zmartwiona kobieta modli się z wiara
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 20.01.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Wychowywanie się bez ojca jest trudne i zostawia w człowieku ślad na całe życie. Czy można przebaczyć?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Przeczytaj świadectwo Moniki.


Chciałabym dać świadectwo o wierze i sile przebaczenia.

Bez ojca

Mam obecnie 39 lat, wychowałam się bez ojca, który zostawił moją mamę i mnie, gdy miałam dwa latka. Miał na imię Stanisław. 

Wyrosłam u boku mamy i babci, które nie dały mi odczuć braku ojca, może właśnie dlatego nie czułam nigdy wielkiego żalu, ani tym bardziej nienawiści.

Mój tata nie interesował się mną po swoim odejściu, nigdy nie płacił też alimentów, które nakazał mu sąd.

Kiedy dorastałam marzyłam o tym, że ojciec kiedyś zapuka do drzwi i poprosi o wybaczenie, ja byłam gotowa go przyjąć mimo wszystko.

Jednak nie wrócił. 

Odszedł na zawsze

Kilka lat temu dostałam informację o jego śmierci.

Nawet nie wiem, co poczułam na wieść, że on nie żyje. Po otrzymaniu tej informacji modliłam się za jego duszę.

Pewnej nocy miałam sen: widziałam duszę mojego ojca w czyśćcu, był skrępowany i wokół niego panowała ciemność. Było widać, że bardzo cierpi. W pewnym momencie zwrócił się do mnie i powiedział: „Proszę cię o modlitwę i wybaczenie, bardzo cierpię, bo przeze mnie nigdy nie dowiesz się, co to znaczy mieć ojca”.

Dokładnie pamiętam jego słowa. Wyglądał dokładnie jak na starym zdjęciu.

Potrafię mówić „tata”

Kolejny sen zupełnie mnie przemienił. Siedziałam z tatą na ławce, a on nic do mnie nie mówił, tylko patrzał na mnie z miłością i się uśmiechał. Dopiero od tej pory potrafię mówić o nim „tata”. Wcześniej mówiłam tylko „mój ojciec”.

Wybaczyłam mu, bo skoro jego dusza jest w czyśćcu to znaczy, że kiedyś będzie w niebie. Jeśli ja też pójdę do nieba, to przecież nie będę się tam z nim kłócić. W niebie jest tylko miłość.

Wiara, że tata dostał łaskę nawrócenia i jest po stronie Pana Boga daje mi nadzieję.

Modlitwa porzuconej

Mam nadzieję, że w pewnym stopniu to właśnie ja – porzucona córka – mogłam przyczynić się do jego nawrócenia w godzinie śmierci. 

Wiele lat temu ofiarowałam za mojego żyjącego wtedy ojca wszystkie cierpienia, zaczęłam się modlić w jego intencji, a w styczniu 2013 roku podpisałam na całe życie krucjatę wyzwolenia z myślą o jego nałogu alkoholowym. 

Czy Najświętsze Serce Pana Jezusa mogło się nie wzruszyć siłą przebaczenia?  Miłosierdzie Boże nie ma granic.

Świadectwo napisała Monika Świtalska.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!