separateurCreated with Sketch.

„Zwróć się do mojego sługi”. Niestrudzony apostoł Bożego Serca

Serce Jezusa i św. Klaudiusz de la Colombiere
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kto był w Paray-le-Monial, ten wie, że wszystkie drogi prowadzą tu do Jezusowego Serca i kaplicy objawień w kościele sióstr wizytek, gdzie św. Małgorzata Maria Alacoque rozmawiała z Panem. Ale w tym burgundzkim miasteczku jest jeszcze jeden adres, pod którym mieszka święty – to niewielka kaplica przy ul. Pasteura. To tu pochowano niestrudzonego apostoła Bożego Serca – św. Klaudiusza de la Colombière.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Chciałbym zostać świętym”

„Musimy być świętymi, aby innych ludzi pociągać do świętości”, modlił się ten francuski jezuita. Żył zaledwie 41 lat, a już od siedemnastego roku życia formował się w jezuickim nowicjacie. Generał zakonu był pod wrażeniem jego intelektualnego potencjału i skierował go na studia do Paryża. Stamtąd pojechał do Lyonu, gdzie był bardzo lubianym kaznodzieją i tam także – po sześciu latach kapłaństwa – złożył zakonną profesję.

„Widzę absolutną konieczność, bym należał do Niego” – pisze w duchowym dzienniku.

W wieku trzydziestu czterech lat zostaje skierowany do pracy Paray-le-Monial. Podejmuje się być przełożonym domu i spowiednikiem sióstr wizytek w klasztorze Nawiedzenia. Przyjeżdża do Paray i nie ma nawet cienia wyobrażenia o tym jakie zadania w tym maleńkim miasteczku Bóg przed nim postawi. Pobyt tam na zawsze zmieni jego życie. Przybywa w tym samym czasie, kiedy Małgorzata Maria Alacoque doświadcza tzw. wielkiego objawienia Jezusowego Serca.

„Powiedz mu ode mnie”

Małgorzata wierzy Jezusowi, chce wypełnić to, o co ją prosi, ale czuje się bezradna. Nie wie w jaki sposób ona, skromna zakonnica klauzurowa, miałaby sprawić, by w Kościele „w pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała obchodzono szczególne święto ku czci” Bożego Serca – a o to prosi ją Jezus. Całkowicie bezradna mówi Jezusowi szczerze o swoich obawach. I wtedy okazuje się, że Pan Bóg lubi, gdy ludzie podejmują współpracę dla Jego spraw.

„Zwróć się do mojego sługi i powiedz mu ode mnie, żeby uczynił wszystko, co w jego mocy, w celu zaprowadzenia tego nabożeństwa i przypodobania się przez to memu Boskiemu Sercu. Niech nie upada na duchu w trudnościach, jakie napotka, gdyż nie będzie mu ich brakować. Niech wie, że staje się wszechmocny ten, kto w niczym nie liczy na siebie, a we mnie całą ufność pokłada” – mówi Jezus. Tym sługą ma być ks. Klaudiusz, jezuita, który dopiero co przyjechał z Lyonu.

Św. Klaudiusz de la Colombière
Św. Klaudiusz de la Colombière

„Oto ten”

Skąd miała wiedzieć kogo miał na myśli? Ta zażyłość Małgorzaty z Jezusem wydaje się nieprawdopodobna, ale On prowadził ją jak po sznurku, żeby nie miała żadnych wątpliwości, pomagał jej ze wszystkich sił. „Oto ten, którego ci posyłam” – usłyszała, gdy ks. Colombière, jako nowy kapelan wizytek, wszedł po raz pierwszy do rozmównicy, gdzie czekała jako penitentka. Nie zawiodła się. 

Dobrze przygotowany do roli spowiednika wysłuchał, a potem rozwiał jej wątpliwości. Nie miał zastrzeżeń co do prawdziwości jej wizji i autentyczności spotkań z Jezusem. Postępował zgodnie z regułami św. Ignacego Loyoli o rozeznawaniu duchów i pomógł Małgorzacie uzyskać pokój w sercu. Dla sprawy szerzenia kultu Serca Jezusowego zrobił niezwykle dużo. Najpierw sam uwierzył w orędzie, które Bóg przez Małgorzatę objawił – przejął się, zaangażował i natychmiast próbował podjąć formalne kroki, które by nabożeństwo o jakie prosił Jezus mogło w Kościele zaistnieć – a potem sam złożył akt poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa. I choć był spowiednikiem św. Małgorzaty zaledwie przez osiemnaście miesięcy, to wystarczyło – Jezusowi, Małgorzacie i sprawie nabożeństwa. Kiedy wysłano go do pracy w Londynie jechał tam już jako uformowany apostoł Bożego Serca.

„Doskonały przyjaciel”

Wrócił do Paray-le-Monial wycieńczony chorobą. W Londynie został fałszywie oskarżony o spisek, z którym nie miał nic wspólnego i wtrącony do bardzo surowego więzienia. Opuścił je schorowany i słaby. Mimo ograniczonych możliwości działania, skierowano go do pracy w Lyonie. Ponieważ wciąż nie wracał do zdrowia, przeniesiono go z powrotem do Paray. Niestety, nie odzyskał zdrowia i nie udało mu się spotkać z Małgorzatą. 

„Dziękuję Bogu za to, co mi dał. Choroba była dla mnie czymś absolutnie niezbędnym; bez niej nie wiem, kim bym się stał; jestem przekonany, że jest to jedna z największych łask, jakimi mnie Bóg obdarzył” – napisał do niej w jednym z ostatnich listów. Zmarł 15 lutego 1682 r. i pochowano go w miasteczku Bożego Serca. Małgorzata przeżyła swojego spowiednika o osiem lat. To „wierny sługa i doskonały przyjaciel” – mówił o ks. Klaudiuszu Pan Jezusa.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!