separateurCreated with Sketch.

Sztuka narzekania w taki sposób, by inni byli w stanie nas znieść

Woman, Home, Phone, Complain, Talk
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 07.08.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Kiepska pogoda, natłok pracy, potłuczony ekran telefonu, paczka, która ciągle jeszcze nie przyszła… Każdego dnia znajdujemy tysiące powodów do narzekania. Jednak jego nadmiar staje się nieznośny dla naszego otoczenia. Umieć narzekać, kiedy są ku temu powody, nie stając się przy tym nie do zniesienia, to prawdziwa sztuka!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Drogi przyjacielu–marudo, oto dobra nowina: twoje źródło inspiracji jest absolutnie niewyczerpane. Ponieważ życie rodzinne, praca, relacje z przyjaciółmi, jednym słowem, życie jest niezawodną machiną stale napędzaną utrapieniem. Problemem jednak jest znalezienie osoby, której możemy ponarzekać. Płaczliwemu dziecku trudno znaleźć osobę skłonną je wysłuchać, a co dopiero dorosłemu…

Nie łatwo otworzyć się przed bliskimi, jeszcze trudniej przed osobą najbliższą: mężem lub żoną. Chodzi o ograniczoną skuteczność tego rozwiązania: chcieliśmy tylko ponarzekać na stan ogrodu, a druga strona po chwili już idzie naprawiać kosiarkę. A przecież nie szukamy rozwiązania od ręki, potrzebujemy najpierw się wygadać, opowiedzieć co jest nie tak, a także dlaczego i w jaki sposób to nie gra. I tak oto zostajemy z naręczem tłumionych żali, wciąż dźwigając na barkach nasz ciężar.

 

Od jeremiad…

Stąd potrzeba przyjaciela, zaprawionego w słuchaniu, któremu możemy ponarzekać na zmiany klimatyczne, nie ryzykując, że ten zaraz pobiegnie wyłączyć swój zraszacz. Jednak uskarżanie się mężowi lub żonie, lub co gorsza, swoim dzieciom, z powodu ich rzeczywistych lub urojonych mankamentów, a także narzekanie na czym świat stoi, nie na wiele się zda. Ponieważ taka skarga zawiera przesłanie: „Od ciebie zależy mój los”.

A przecież drugi człowiek nie jest panem naszego losu, nie powinniśmy zrzucać na niego tej odpowiedzialności, nie powinniśmy podtrzymywać w nim takiego złudzenia, drugi człowiek nie jest wszechmogący. Ostatecznie człowiek wiecznie zniechęcony sprawia, że rodzi się w nas pragnienie ucieczki, działa deprymująco i zaraźliwie, co kończy się tym, że wokół niego robi się pusto. Tak brzmi zła nowina.

 

… do „Lamentacji”

Tak więc, jeśli potrzebujemy komuś ponarzekać, na szczęście Bóg zna nas bardzo dobrze. I gotów jest przyjąć na siebie wszystkie nasze niezadowolenia, duże i małe. Darujmy sobie trzecioligowe jeremiady i ośmielmy się na prawdziwą lamentację, czerpiącą z samego serca Psalmów.

Płacz „z głębokości wołam do Ciebie, Panie” (Ps 130, 1), słowa „to właśnie Ty mój los zabezpieczasz” (Ps 16, 5b), nie oznaczają obrzucania Go oskarżeniami, ale w rzeczywistości są deklaracją miłości. Zamiast zadręczać całą rodzinę niepotrzebnym utyskiwaniem, lepiej „oblegać” samego Boga. Serce Jezusa jest nieskończenie łagodne. On wysłucha nas do końca, nie wstając w międzyczasie, podczas gdy my mówimy, żeby sprawdzić skrzynkę na listy.

On, który przeszedł przez krzyż bierze na serio krzyk tego, kto czuje się bezsilny, zmęczony, samotny albo opuszczony. Ten czas spędzony z Jezusem zmartwychwstałym odnawia w nas radość i czyni nas na nowo zdolnymi wyśpiewać: „Biadania moje zamieniłeś mi w taniec” (Ps 30, 12). Porzućmy skargi, by przejść do pięknej sztuki Lamentacji, która rodzi uwielbienie: „Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo” (Ps 16, 6). Zaraźliwa radość gwarantowana!

Jeanne Larghero


KEN AND SALLY GILMOUR
Czytaj także:
Staruszkowie, kwarantanna i miłość. Zobaczcie, co za energia! (wideo)



Czytaj także:
Jak sobie radzić z toksycznym narzekaczem? 5 porad

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!