Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Odbieram telefon. Misja specjalna – tekst o św. Judzie Tadeuszu. No cóż, skoro radzi sobie w sytuacjach beznadziejnych, nie pozostało mi nic innego, jak zostawić mu pole do popisu…
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Nie mam zbyt wielkiego nabożeństwa do tego świętego. Może dlatego, że nie doświadczyłem na własnej skórze jeszcze żadnej sytuacji po ludzku beznadziejnej? Wielokrotnie za to słyszałem świadectwa osób, które temu świętemu powierzały swoje sprawy. Nie wiem, jakie Juda Tadeusz ma „wtyki” w niebie, ale muszą być naprawdę niezłe.
To postać bardzo tajemnicza. Jeden z dwunastu apostołów, a więc jeden z tych, którzy żyli z Jezusem w największej bliskości i przyjaźni. Był naocznym świadkiem ostatniej wieczerzy. Spotkał się ze Zmartwychwstałym. Nie przeszkodziło to ewangelistom, żeby niemal o nim nie wspominać. Świętemu nie pomagało także w życiu to, że nosił to samo imię co… Judasz.
Św. Juda Tadeusz w ikonografii
Ikonografia przedstawia Judę jako swoistego rambo. Kamienie, krzyż, księga, laska, łódź rybacka, maczuga, miecz, pałki i topór stanowią zbiór jego atrybutów. Z takim ekwipunkiem rzeczywiście nawet najbardziej beznadziejna wyprawa może zakończyć się powodzeniem.
Jest popularny nie tylko w Polsce. Świat doskonale zna i docenia efektywność jego wstawiennictwa. Widocznie musi być o wiele bardziej „gadatliwy” niż pokazują nam to ewangeliści. W Ewangeliach znajduje się tylko jedno zdanie wypowiedziane przez niego: „Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?”(J 14,22). To pytanie jest dla mnie wskazówką przy modlitwie.
Juda Tadeusz wyprosił w niebie niezliczone ilości uzdrowień, nawróceń, niejedną osobę wyciągnął z największych tarapatów finansowych lub życiowych, zapewne nieraz w przedziwny sposób ochraniał swoich czcicieli w najbardziej ekstremalnych sytuacjach. Wspólny mianownik w historiach wszystkich tych, którzy doświadczają cudów, to poczucie ogromnej opieki opatrzności Bożej.
Pytanie Judy zadane podczas ostatniej wieczerzy było w rzeczywistości pytaniem o miłość. Dzisiejszy święty do tego stopnia ukochał Jezusa, że ani kamienie, ani maczugi, ani pałki (którymi ostatecznie został zamęczony) nie były w stanie go od tej miłości oderwać. Stał się dosłownie „beznadziejnym apostołem”, bo nie można mieć już nadziei, że choć na krok odejdzie od Ewangelii. Czy nie tego właśnie chce nas uczyć? Jeśli będziecie trzymać się Jezusa – zdaje się mówić dzisiaj do nas Juda – żadna sprawa nie będzie już nigdy beznadziejna.
Modlitwa do św. Judy Tadeusza
Św. Judo Tadeuszu, spokrewniony z Jezusem Chrystusem i Matką Najświętszą, wybrany do godności apostolskiej, proszę Cię przez te przywileje i przez chwałę Twoją, jaką otrzymałeś za trudy apostolskie i męczeństwa, uproś mi u Boga łaskę, której tak gorąco pragnę. Tobie Bóg oddaje w opiekę wszystkich zostających w beznadziejnym położeniu, abyś im przez swe orędownictwo przychodził z pomocą. Wejrzyj przeto i na mnie, uproś mi zmiłowanie Boże, bym wielbił zawsze miłosierdzie Pańskie nade mną, bym w swej nadziei nie był zawstydzony. Św. Judo Tadeuszu, orędowniku w sprawach beznadziejnych. Uproś mi zmiłowanie Boże. Amen.
Czytaj także:
Ta starożytna modlitwa za wstawiennictwem św. Józefa podobno nigdy nie zawodzi
Czytaj także:
O. Pio mówił, żeby tej pokusy strzec się szczególnie
Czytaj także:
Nowenna do Maryi rozwiązującej węzły. Tekst i sposób odmawiania