separateurCreated with Sketch.

Jak sowieccy inżynierowie odnaleźli „Wrota do piekła” w Turkmenistanie

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Daniel Esparza - 27.03.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Byli przekonani, że trafili na złoża ropy naftowej. Kiedy rozpoczęli odwierty, ziemia się zapadła.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

https://www.youtube.com/watch?v=HplztDbWlhM

Kiedy w 1971 r. sowieccy inżynierowie odkryli (przynajmniej tak im się wydawało) w Turkmenistanie złoża ropy naftowej na pustyni Karakum, natychmiast sprowadzili sprzęt i zaczęli odwierty. Niestety, okazało się, że trafili nie na ropę, ale na złoża gazu, i zaraz po rozpoczęciu prac odwiertowych ziemia zapadła się, tworząc wielki krater, do dziś nazywany „Wrotami do piekła”.



Czytaj także:
Dlaczego otwierając dziś stronę Google’a zobaczysz… katolickiego księdza?

Żeby zapobiec ulatnianiu się metanu zagrażającego okolicznym mieszkańcom, inżynierowie postanowili podpalić krater, przekonani, że gaz wypali się w ciągu kilku tygodni. Jakże się mylili! Krater płonie bowiem do dziś, czyli już ponad czterdzieści lat!



Czytaj także:
3 nagrania DZIWNYCH zachowań w kościele

„Wrota do piekła” mają 69 m szerokości i 30 m głębokości. Kilka lat temu to przyciągające turystów miejsce odwiedził także prezydent Gurbanguly Berdimuhamedow, który zapowiedział, że trzeba albo jakoś „zasypać” krater, albo ograniczyć spalanie gazu, ponieważ, jak podaje „The Vintage News”, to utrudnia rozwój tego przemysłu w regionie.

Jeśli chcesz zobaczyć, w jaki sposób znany kanadyjski podróżnik George Kourounis schodzi do „piekieł”, kliknij TUTAJ. Niektórzy okrzyknęli go wtedy najodważniejszym człowiekiem na ziemi.


OWŁOSIONA MARIA MAGDALENA
Czytaj także:
Dlaczego Marię Magdalenę przedstawia się jako… owłosioną kobietę? Katopedia zna odpowiedź!

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!