separateurCreated with Sketch.

„Papież nie bał się mnie objąć”. Opowieść człowieka zdeformowanego przez chorobę

PAPIEŻ PRZYTULA CHOREGO MĘŻCZYZNĘ
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marine Soreau - 03.10.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Poznajcie historię Vinicia, człowieka zdeformowanego przez nerwiakowłókniakowatość. To właśnie on jest na zdjęciu, przytulany przez Franciszka.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

„Papież nie bał się mnie objąć. Gdy mnie przytulał, czułem wyłącznie miłość” – takie jest świadectwo Vinicia, zdeformowanego człowieka, którego objął papież Franciszek podczas spotkania w 2013 roku. Wtedy ich fotografie obiegły cały świat.

W wywiadzie, jakiego udzielił włoskiej gazecie „Panorama”, 53-letni Vinicio opowiedział z wielkim wzruszeniem o czułości, jaką otrzymał od papieża na placu św. Piotra.

Kliknij poniżej, by zobaczyć galerię różnych czułych papieskich spotkań, także tego z Viniciem.

Historia Vinicia

Vinicio urodził się w Isoli, niewielkim włoskim mieście w prowincji Vicenza. Mieszka tam z młodszą siostrą Moreną i z ciocią Cateriną, która zajmuje się dwojgiem krewniaków. Oboje cierpią na chorobę zwaną nerwiakowłókniakowatością typu 1 (choroba ta znana jest również pod nazwą choroby Recklinghausena), choć przypadek Moreny jest mniej poważny.

U Vinicia nerwiakowłókniakowatość objawiła się, gdy miał 15 lat. Przypadłość ta manifestuje się bolesnymi guzami obrastającymi całe ciało chorego. Nie wynaleziono jeszcze na nią skutecznego lekarstwa.

„Pierwsze symptomy pojawiły się, gdy skończyłem 15 lat. Powiedziano mi wówczas, że nie dożyję trzydziestki. Ale nadal tutaj jestem” – oświadczył po powrocie ze spotkania z papieżem.

Nie trzeba dodawać, że często osoby cierpiące na nerwiakowłókniakowatość są marginalizowane z powodu ich wyglądu. „Vinicio w pewnym sensie miał szczęście – jego ciocia bardzo go kocha i każdego dnia go przytula” – wyjaśniła dziennikarka.

PAPIEŻ PRZYTULA CHOREGO
© Alberto PIZZOLI / AFP

W najpoważniejszych przypadkach nerwiakowłókniakowatość deformuje człowieka do tego stopnia, że nawet lekarze zachowują dystans. „Pewnego razu, w szpitalu, właśnie się przebierałem, gdy do sali wszedł czarnoskóry lekarz. Spojrzał na mnie i znieruchomiał – opowiada Vinicio. – Nieco później przyszedł mnie przeprosić. Wyjaśnił mi, że w Afryce widział okropne choroby, jednak nigdy nic tak bardzo niszczycielskiego. Jego słowa wywarły na mnie wielkie wrażenie”.

W Isoli Vinicia akceptują niemal wszyscy. Ma tam swój krąg przyjaciół, z którymi wychodzi na pizzę i na oglądanie meczy piłki nożnej. Adoruje wszystkie pielęgniarki, wydając na kwiaty dla nich dużą część swojej pensji, którą zarabia, pracując w przytułku.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!